...
"Może, dopóki nie stracę kogoś przez własne błędy, to nigdy nie uświadomię sobie, że powinnam patrzeć tylko na siebie. Pokochać samą siebie, bo kochanie drugiego człowieka nigdy mi tego nie zastąpi. Nikt poza mną samą nie sprawi, że poczuję się dobrze."
"Nie zapomnij naszych gwiazd" to kontynuacja losów Noah oraz Madison.
Życie nie zawsze usłane jest różami. Często na swojej drodze spotykamy kolce, które głęboko wbijają się w nasze serce, tworząc ranę, której nie sposób zatrzymać... Tajemnice, sekrety, strach. One są naszymi kolcami... Tylko od nas zależy, jak głęboko pozwolimy się im wbić.
Madison od kilku miesięcy chodzi na terapię, aby zawalczyć o siebie, swoje zdrowie psychiczne, jak i fizyczne. Może liczyć na wsparcie rodziny, Noah, jak i terapeuty, który pomaga wyjść jej z dołka. Tylko że gdzieś w głębi czuje, że za plecami czai się strach, obawa przed tym, co się zacznie. Studia. Dorosłe życie i przyszłość, która nie jest tak klarowna, jak mogłaby się wydawać. Jej życie komplikuje się, kiedy zataja pewną informację przed Noah. Mieli mówić sobie wszystko, mieli być swoim wsparciem, mieli być dla siebie wszystkim... Tylko po drodze coś poszło nie tak. Madison się pogubiła. Nie potrafiła przyznać się do tego, co zrobiła. Czy kiedy tajemnica wyjdzie na jaw, będzie w stanie uratować to, co zostało obrócone w pył? Jak wielką cenę ma zaufanie? Czy raz stracone tak łatwo jest odbudować?
Noah myślał, że w końcu znalazł dziewczynę, która będzie na zawsze... Mieli sobie ufać, mieli się kochać, mieli być nierozłączni. Jednak nie zawsze życie układa się po naszej myśli. Kiedy jest zbyt pięknie, na horyzoncie pojawiają się problemy... Jak potoczy się ich historia? Czy gwiazdy, które były ich drogowskazem staną się najgorszym widokiem?
"Nie zapomnij naszych gwiazd" to książka, której nie sposób określić żadnymi słowami. To piękna opowieść o miłości, rozpaczy, rozłące i wszystkim tym, co towarzyszy tym stanom... Żadna książka tak głęboko nie zakorzeni się w waszym sercu. Jedna na milion, która pozostaje w pamięci na zawsze.
Autorka po raz kolejny zafundowała nam emocje, które rozrywają serce. Z każdą stroną historia tej dwójki młodych ludzi wkradała się do mojego serca, aby na koniec rozbić je w drobny mak. Na początku było niczym w najpiękniejszym śnie. Ich miłość z każdym dniem była coraz silniejsza, mocniejsza i mogło się wydawać, że nic nie będzie w stanie ich poróżnić, ale jakże złudna bywa nadzieja... Pojawił się problem, który był nie do pokonania. Rozłąka miała uleczyć ich zranione serca, tylko czy będąc tak daleko od siebie, mogli przestać myśleć o tym, co do siebie czuli? Mówi się, że miłość przezwycięży wszystko... Ale czy na pewno. Gdyby nie jedna zatajona informacja, jedna decyzja, która zmieniła wszystko, teraz byliby w swoich objęciach. A tak dusze, które się odnalazły, zostały rozdzielone. Czy ich drogi ponownie się połączą?
Pióro autorki jest niezwykle lekkie, delikatne, ubrane w piękne słowa, ale także bardzo emocjonalne. Żadna autorka książek dla młodzieży nie potrafi w taki sposób oddać tych emocji, które skrywają się w bohaterach. Tylko Weronika potrafi rozbić serce w takim momencie, którego nikt się nie spodziewa. Ta autorka jest niczym najpiękniejsza gwiazda, która pojawiła się nagle i została na naszym niebie, aby swoimi historiami rozświetlać naszą szarą rzeczywistość. Swoją książką wkradła się do każdego zakamarka mojej duszy i sprawiał, że emocjonalnie związałam się z bohaterami. Ich cierpienie było moim cierpieniem. Każdy uśmiech, łza, ból czy fizyczna niemoc była przeze mnie odczuwana. Tej książki nie można po prostu czytać. Z tą książką trzeba płynąć. Trzeba się jej poddać, a wtedy odczucia będą tysiąc razy silniejsze. Ja z niecierpliwością czekam na to, co rozegra się w kolejnym tomie, ale wiem, że po raz kolejny zostanę oczarowana i złamana jednocześnie.
...
Opinia bierze udział w konkursie