Stefan Darda powraca z kolejnym trzymającym w napięciu thrillerem - ?Nie zawiedź mnie, tato?, który jest drugą częścią serii ze Zdzisławem Mokryną w roli głównej. Po sukcesie Zabij mnie, tato, moje oczekiwania wobec tego tytułu były bardzo wysokie. Czy autor zdołał sprostać wyzwaniu? Czy nowa odsłona przygód emerytowanego funkcjonariusza Biura Spraw Wewnętrznych Policji ponownie wciągnie czytelnika w wir mrocznych tajemnic? Odpowiedź na te pytania znajdziesz w poniższej recenzji ;)
Po dramatycznych wydarzeniach w Rykowie Zdzisław Mokryna próbuje odnaleźć spokój w wiejskiej posiadłości. Jednak jego życie zostaje wywrócone do góry nogami, gdy dowiaduje się o pogrzebie bliskiej osoby. Już wkrótce po przyjeździe do Czemian na Podlasiu, Mokryna zostaje podejrzany o związek z morderstwem krewnej. Kiedy dochodzi do kolejnej śmierci, emerytowany policjant decyduje się na nieformalne śledztwo, próbując rozwikłać zagadkę, która wstrząsa małym podlaskim miasteczkiem.
W trakcie swoich działań Mokryna napotyka na lokalne układy i dawne znajomości, w tym prokurator rejonową, która była jego dawną sympatią. Wspólnie starają się rozwikłać tajemnicę, jednak ich współpraca nie jest pozbawiona trudności. Mokryna musi zmierzyć się z osobistymi demonami, a także rozwiązać intrygę, która może mieć głębsze korzenie, niż się początkowo wydaje.
Darda ponownie udowadnia, że potrafi mistrzowsko budować napięcie. Od pierwszych stron książki czuć, że coś wisi w powietrzu. Klimat niepokoju i tajemnicy towarzyszy czytelnikowi przez całą lekturę. Narracja jest dynamiczna, a wydarzenia rozwijają się w szybkim tempie, co sprawia, że trudno oderwać się od książki.
Jednym z największych atutów ?Nie zawiedź mnie, tato? jest umiejętne połączenie wątku kryminalnego z obyczajowym. Pozwala to na chwilę odetchnąć od intryg kryminalnych, ale jednocześnie nie obniża tempa akcji. Darda porusza także temat straty dziecka, co dodaje głębi emocjonalnej i zmusza do refleksji. To właśnie ten element sprawia, że książka nie jest tylko kolejnym thrillerem, ale także historią o ludzkich uczuciach i dramatycznych wyborach.
Finał powieści jest zaskakujący i pozostawia czytelnika z poczuciem satysfakcji. Autor umiejętnie splata wszystkie wątki, a epilog dodaje całości wyjątkowego smaku. To właśnie zakończenie sprawia, że ?Nie zawiedź mnie, tato? na długo pozostaje w pamięci.
Czy polecam "Nie zawiedź mnie, tato" Zdecydowanie tak. Stefan Darda ponownie stworzył książkę, która trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Dzięki dobrze skonstruowanej fabule, głębokim postaciom i umiejętnemu balansowaniu między wątkiem kryminalnym a obyczajowym, jest to lektura, która zadowoli zarówno miłośników thrillerów, jak i tych, którzy szukają w literaturze czegoś więcej. Jeśli cenisz sobie dobrze napisaną i pełną emocji historię, ta książka jest dla Ciebie.
Opinia bierze udział w konkursie