Niebezpieczny kochanek

Czytaliście debiut Natalii Kulpińskiej ?Niebezpieczny kochanek?? To książka, do której mam wrażenie, że mogłabym napisać dwie recenzje - pozytywną i negatywną. Ale postaram się to połączyć. Tzn przedstawić zarówno plusy jak i minusy , oczywiście z mojej perspektywy, każdy może mieć inne zdanie.

Po raz kolejny bohaterka jest moją imienniczką i nie wiem czemu ale za każdym razem takie mi na nerwy działają ???? Książka od początku jest intensywna. Mąż Marty odchodzi, ona nie rozumie dlaczego i tu właśnie zaczyna się huśtawką z tą kobietą. Co prawda mawiają, że kobieta zmienną jest, ale żeby aż tak ? Ciężko mi było nadążyć za nią przez całą książkę. Jej nastroje i podejście do życia zmieniają się wyjątkowo często.

Tak więc na początku Marta jest przekonana, że jest idealną żoną idealnego męża. Nagle czar pryska i wybitnie traci na pewności siebie. Gdy wychodzą na jaw fakty z ich wspólnego życia i tym samym powody tego nagłego odejścia, wychodzi z niej na zmiany totalna sucz i krucha, załamana po porzuceniu kobieta.

Ale w tym dramatycznym momencie życia Marty, pojawia się Akim. Mężczyzna, który od pierwszej chwili dostaje obsesji na jej punkcie. I tu też Marta na początku się go boi, za chwilę jest nim zafascynowana, po kolejnym momencie już go kocha na zabój. Ach?

Fakt, akcja pędzi, dzieje się tu niesamowicie wiele, można wręcz mieć wrażenie, że za wiele. Miałam przez większość książki odczucie, że fajniej by było jakby autorka pojedynczym wątkom poświęciła więcej uwagi, bardziej je rozwinęła, zwolniła tempo i może by było fajniej. Choć też z drugiej strony jak na debiut nie było tak źle. Ale nie idealnie.

Są chwile, w których autorka sama naprowadza na to co za moment ma się wydarzyć, przez co jest to przewidywalne i oczywiste, traci książka tym samym na wartości, bo odebrany jest ten element zaskoczenia. Są też chwile gdy bohaterzy zachowują się absurdalnie. Szczególnie z Lilką, niby przyjaciółką Marty, która z biegiem akcji zyskuje różne negatywne role w tym spektaklu. Taka niby głupia, pazerna i nieudolna, cwana ale to jakie później akcje działy się z jej udziałem było takie nierealne. Nie pasowało mi to do niej, bo nagle była dosłownie wszędzie, udawało jej się uniknąć konsekwencji tego co robiła, uciec z każdej opresji i mącić dalej zyskując mocnych wspólników. Może to by było wiarygodniejsze gdyby nie działo się z dnia na dzień? Gdyby miała więcej czasu na uzyskanie tych efektów ?

Zdecydowanie pozytywem tu jest fakt, że nie da się nie zauważyć, że autorka ma wiele świetnych pomysłów. To co się działo, to jakie wydarzenia kolejno wprowadzała do życia bohaterów, świadczy o tym, że ma nietuzinkową wyobraźnię, lecz jak dla mnie wolniejsze tempo będzie kluczem do sukcesu. Jest potencjał, jest szansa na sukces. Ale oczywiście jak już zaznaczyłam, to moje zdanie.

?Niebezpieczny kochanek? to romans mafijny. Marta jest polką, Akim członkiem rosyjskiej mafii. Jej do końca w sumie nie dałam rady polubić. On ? Z pozoru taki twardziel, a przy niej robi się miękiszonkiem. Przez połowę książki najbliższe mu osoby zaznaczały wciąż, jaki z niego mężczyzna bez serca, a zakochał się tu w mig. Też mogło to zauroczenie ich nastąpić nieco później. Za mało tu napięcia, niepewności. Jednak przez tę mnogość wątków, niezaprzeczalnie nudzić się nie da.

Co dalej ? Zaraz biorę się za kolejny tom, choć o innych bohaterach i pewnie można by czytać niezależnie. Przekonam się i niedługo Wam dam znać jak tym razem przypadła mi do gustu twórczość Natalii. Swoją drogą - piękne imię, nie? Nie bez powodu nosi je też moja córka ????

Ostatnio z dystansem podchodzę do debiutów. Sięgam po nie dopiero wtedy, gdy coś mnie w nim zahipnotyzuje. Szczerze nie powiem Wam, co mnie przyciągnęło do tego tytułu. Bo ani okładka nie powala, ani opis nie wyróżnia się jakoś z tłumu. Ale powiem Wam jedno jestem w szoku.
?Słowa już dawno przestały mnie dla mnie znaczenie. Choć bolą tak samo jak czyny, to jednak te drugie rozerwały mi serce.?
Co robi kobieta, której mąż z godziny na godzinę oznajmia, że chce rozwodu ? Co gdy to mąż zdradza ją z najbliższą przyjaciółką ? podwójny cios. Ale Marta nie poddaje się ta łatwo. Jak na ambitną, pracująca i zdeterminowaną kobietę przystało działa bez żadnej zwłoki. Ale nigdy nie spodziewałam się, że na jej drodze stanie przystojny, pewny siebie i zdeterminowany Rosjanin.
?Był jak prawdziwy drapieżnik, który wabił ją w swoją pułapkę.?
Dopiero wtedy akcja nabiera tempa, walka o miłość, z byłym mężem i przede wszystkim tajemnice i problemy, które wyrastają jak grzyby po deszczu. Kto tak naprawdę kłamie, na kogo Marta tak naprawdę może liczyć i jak kobieta poradzi sobie z tym wszystkim ?
?To nie będzie łatwe zadanie. Twarda z niej sztuka, ale poradzę sobie z tym.?
I teraz pewnie ten moment na który czekacie. No jak dla mnie zarąbista, trzymająca w napięciu książka, która jest przepełniona emocjami. A język w ogóle nie ukazuje, że jest to powieść debiutanta. Wszystko w tej historii było wyważone, akcja, opisy i cały tok akcji. Szczerze Wam powiem, że nie mogłam się oderwać, przeczytałam bez odłożenia jej. Nie przewidziałam niektórych zagrań, co moim zdaniem jest kolejnym wielkim plusem. Dodatkowo bardzo trafne było to, iż Autorka wplątała różne perspektywy bohaterów, przez co mogliśmy poznać myśli innych bohaterów.
Muszę z czystym sumieniem Wam ją polecić. Nie ma do niej większych zastrzeżeń, a to w moim przypadku bardzo rzadko się zdarza. No może okładka, taka nijaka, ale środek położył mnie na łopatki. Dostała zdecydowanie oklaski po lekturze.
Gratuluje debiutantce i już nie mogę się doczekać kolejnych jej książek. Mam nadzieję na historię Zoji.

?Deszcz zawsze kiedyś mija i wychodzi słońce. Jeśli nie, to nauczę się chodzić między kroplami "

Marta Wilk wiedzie ustabilizowane, ciekawe życie. Ma dwadzieścia dziewięć lat, kochającego męża, dobrze prosperującą firmę, piękne mieszkanie. Ma poczucie szczęścia i spełnienia. Jak grom z jasnego nieba spada na nią wiadomość, że mąż chce rozwodu. Marta nie wierzy, dlaczego, co nim kieruje? Przecież między nim wszystko dobrze się układało. Kobieta dość szybko otrząsa się z szoku i postanawia wziąć sprawę we własne ręce, musi dowiedzieć się co lub kto za tym stoi. Wynajmuje prywatnego detektywa, prawda, do której ten dociera, całkowicie burzy jej spokój. Okazuje się, że mąż od dawna ma kochankę - jej przyjaciółkę, z którą znają się od bardzo dawna. Razem uknuli intrygę, która ma kosztem Marty zapewnić im dostatnie życie. Wychodząc od adwokata Marta wpada na nieznajomego, mrocznego mężczyznę, jej trudna codzienność komplikuje się jeszcze mocniej.

Dobre, stabilne życie i nagle wszystko się wali, zamiast załamania czy niemocy w Marcie zaczyna rodzić się silna złość, a chęć zemsty staje się coraz silniejsza. Wielowątkowa akcja powieści toczy się dynamicznie i intryguje. Narracja toczy się z kilku perspektyw co daje nam szersze spojrzenie na rozwój wydarzeń. Wyraźnie ukazani bohaterowie to silne, niejednoznaczne, charyzmatyczne osobowości. Marta i Akim do obojga poczułam sporą sympatię, mocno im kibicowałam. Marta to silna, inteligentna, konkretna, pewna siebie kobieta. Myślała, że ma wszystko, zdrada, która zafundowali jej najbliżsi ludzie bardzo boli, jednak chęć życia i wola działania zwycięża. Na chwilę obecną ma dość mężczyzn, jednak Akim nie odpuszcza. To bardzo tajemniczy, mroczny, silny mężczyzna, jest synem szefa rosyjskiej mafii. Dla mafii robi straszne rzeczy, a przy niej staje się zupełnie innym człowiekiem, pełnym ciepła, delikatności i troski.

Relacja naszej pary jest bardzo intensywna, wzajemna fascynacja i pożądanie są wręcz namacalne. On jest w stosunku do niej szczery do bólu, nie chce niedomówień. Pełne pikanterii, gorące, erotyczne sceny ? tych tu nie brakuje. Intryga goni intrygę, chęć posiadania przysłania wszystko inne, zawiść i zazdrość. W całość wpleciony wątek mafijny ? robi pozytywne wrażenie.

Ciekawie opowiedziana historia, zaskakujący, wciągający, pełen intryg romans. Czyta się szybko i przyjemnie. Nie ma mowy o nudzie, cały czas się coś dzieje. Z przyjemnością sięgnę po kontynuację, Autorce gratuluję udanego debiutu. Bardzo polecam, Tatiasza i jej książki :)

"Miłość rozkwita od czynów i słów, a w milczeniu umiera."


Marta Wilk jest bizneswoman i młodą mężatką. Jej życie jest bardzo dobre i czuje się spełniona. Jednak wszystko rozsypuje się niczym domek z kart w chwili, w której jej mąż żąda rozwodu. Już wkrótce dowiaduję się, że kobietą, dla której ją zostawił, jest Lilianna - przyjaciółka. To cios w serce. Tak silny, że kobieta poprzysięga zemstę. Niestety nie wzięła pod uwagę tego, że na jej drodze los postawi niebezpiecznego mafioso. Akima powiązanie z Martą są większe niż kobieta mogłaby przypuszczać.
Czy Marta odkryje prawdę? Czy Akim okaże się być odpowiednim dla niej mężczyzną?

Jak widzę w opisie książki słowo gangster/mafioso lub inny synonim to oczy mam jak pięć złotych. Zacieram łapki a gdy w końcu mogę czytać to wciągam na raz.
Tak było i tym razem. Debiut Natalii bardzo mnie zaskoczył. Pozytywnie oczywiście. Dynamiczna akcja, humorystycznie a zarazem poważna, trzyma w napięciu od samego początku. Od początku, który zaczął się tak niepozornie i lekko. Za to im dalej w tekst tym bardziej nieprzewidywalnie. Przewrotnie i bardzo niebezpiecznie. Tak jaki jest główny bohater. A Akim roztacza wokół siebie taką tajemniczość. Siłę i bezwzględność. Odwagę i zło w najczystszej postaci, podczas gdy jak trzeba to jest jak do rany przyłóż. Udało się autorce utrzymać tę równowagę.
Główna bohaterka wcale nie zostawała za nim w tyle. Odważna, ambitna, z pazurem. Umie sama sobie poradzić - to nie dama oczekująca pomocy na każdym kroku. I to mi się w niej podobało.
Siostra Akima, w chwili gdy się pojawiła, to czułam, że będzie się działo. Ten dobry duszek powodował, że uśmiech non stop mi towarzyszył.
Świetna kreacja bohaterów. Intrygującą fabuła. Mafijność na piątkę z plusem. Sytuacja co rusz zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. Autorka zrzucała bombę po bombie, dzięki czemu o nudzie nie było mowy. Nic tylko brać i czytać. Ja spędziłam z nią cudowne chwile i nie nie mogę doczekać się kolejnego tomu.

Polecam
...