- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.zeniu, gdy go odwiedziłam. Miał dość i bronił się słowami, które odebrałam po prostu jako ,,spierdalaj, Majka". To było ostatnie, co do mnie powiedział, gdy próbowałam wyciągnąć go z dołka i zmusić do przyjścia na ślub najlepszego przyjaciela. Wiedziałam, że gdyby tego nie zrobił, wyrzuty sumienia zjadałyby go każdego dnia. Pewnie dlatego tak bardzo ucieszył mnie jego widok w katedrze. Schowany na uboczu, podziwiał przyjaciół składających sobie przysięgę. Słuchał, jak obiecują, że będą ze sobą na dobre i na złe, póki śmierć ich nie rozłączy. Byłam pewna, że tak jak ja uśmiecha się, bo szczęście przyjaciół równoznaczne było ze szczęściem nas samych. Pamiętałam doskonale, jak pomógł mi tamtego wieczora, i choć wcześniej (a nawet teraz) uznawałam go za dupka, to wtedy stał się jednonocnym dżentelmenem. Mężczyzną, w którego ramionach odpłynęłam w tańcu, za co byłam wdzięczna na tyle, że chciałam mu się odpłacić. Chciałam, lecz poszukiwanie Simona w zamku zakończyło się Simon Stałem się Facet, który uwielbiał imprezy i dobrze czuł się w towarzystwie ludzi, został sam jak palec, skutecznie odpychając wszystkich od siebie. Każdego dnia złość i wstręt do samego siebie stawały się coraz większe, pochłaniając mnie coraz głębiej w otchłań. Wiedziałem, że nie będzie odwrotu. Od dnia ślubu Willa minęły dwa tygodnie, gdy w moim domu zjawił się Mason. A raczej włamał się do mnie i rozsiadł w salonie. - Normalny człowiek zapukałby i poczekał, aż gospodarz go wpuści - rzuciłem ironicznie, zły, że ktoś zakłócił mój spokój. - Obaj wiemy, że nigdy byś nie otworzył. Wyglądasz jak gówno, Simon. - Wow, stary, na ciebie zawsze można liczyć. - Parsknąłem cicho. Wiedziałem, że Mason miał rację. Mój zarost powoli zmieniał się w brodę, włosy błagały o fryzjera, a poszarzała skóra świadczyła o braku słońca. Luźne ubrania maskowały nieco fakt, że schudłem, ale to były najmniejsze z moich problemó - Kiedy wreszcie skończysz się nad sobą użalać? - Mason wyłożył nogi na mój stolik, patrząc na mnie w taki sposób, jakby celowo chciał mnie sprowokować. - Nie użalam się! - odwarknąłem poirytowany. - To jak nazwiesz to, co odwalasz? Zamknąłeś się w tym domu, wychodzisz tylko do lekarza, nie odbierasz telefonów od Willa, nie odpisujesz na jego wiadomości. Do tego zaczynasz wyglądać jak bezdomny. Dla mnie to definicja użalania się nad sobą. Ten facet był wrzodem na dupie. Dziesięć lat starszy ode mnie i Willa, towarzyszył młodemu księciu od dzieciństwa. Kiedy pierwszy raz usłyszałem o tym, że osiemnastolatek szkolący się na strażnika musiał pilnować dzieciaka, współczułem mu. Teraz, widząc jego pewny siebie uśmieszek, żałowałem, że Will nie dał mu bardziej w kość. - To taka nowa moda, nie słyszałeś? A do Willa się odezwę, gdy przestanie się obwiniać i z jego twarzy i głosu zniknie współczucie. - Dobra, to już wiem, dlaczego odciąłeś się od przyjaciela. A co z resztą świata? Jezu, czy ty w ogóle ćwiczysz? Ubrania na tobie wiszą... - Mason, dzięki za troskę, ale poradzę sobie. Skoro potrafiłeś tu wejść, sam trafisz do wyjścia. Mam tylko nadzieję, że nie uszkodziłeś mi zamka, te drzwi były cholernie drogie. Odwróciłem się i wyszedłem z salonu, kierując się do kuchni, gdzie chciałem znaleźć coś, co nadawało się do zjedzenia. Kucharka miała przyjść dopiero jutro. - Stać cię na nowe drzwi, zgarnąłeś ładną sumkę od rodziny królewskiej! - wykrzyknął Mason. Wiedział, co zrobić, żeby mną potrząsnąć. Momentalnie przystanąłem. Dotąd nikt nie odważył się wspomnieć o tych pieniądzach. Przynajmniej nie tak, bym się o tym dowiedział. - Co ty powiedziałeś? - Wróciłem do salonu. - To, co słyszałeś. Wykonywałeś swoją robotę, zostałeś ranny, będziesz miał paskudne blizny na ręce, ale przeżyłeś. Żyjesz, ochroniłeś Olimpię, która jest teraz żoną następcy tronu, i przytuliłeś pokaźną sumkę, która sprawi, że twoje życie będzie łatwiejsze. Skończ więc się nad sobą użalać. I weź prysznic, bo śmierdzisz. Patrzyłem osłupiały za Masonem, który jakby nigdy nic wyszedł z mojego domu. Nie potrafiłem zareagować na to, co powiedział. ,,Cholerny uparty dupek" - pomyślałem i chwyciłem butelkę whisky. Upiłem solidny łyk, nie przejmując się szklanką. Słowa Masona odbijały się echem w mojej głowie. Kierując się niezdrową ciekawością, powąchałem koszulkę, którą miałem na sobie. Kurwa, faktycznie śmierdziałem. Zabrałem ze sobą butelkę i poszedłem pod prysznic. koniec darmowego fragmentu zapraszamy do zakupu pełnej wersji Wydawnictwo Akurat imprint MUZA SA ul. Sienna 73 00-833 Warszawa tel. +4822 6211775 e-mail: Księgarnia internetowa: Wersja elektroniczna: MAGRAF , Bydgoszcz
książka
Wydawnictwo Akurat |
Data wydania 2021 |
Oprawa miękka |
Liczba stron 320 |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Promocje: | wysyłka 24h |
Kategoria: | Literatura piękna, Dla kobiet, Romans, książki dla babci, książki na jesienne wieczory |
Wydawnictwo: | Akurat |
Wydawnictwo - adres: | info@muza.com.pl , http://www.muza.com.pl , 00-590 , ul. Marszałkowska 8 /II p , Warszawa , PL |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2021 |
Wymiary: | 130x205 |
Liczba stron: | 320 |
ISBN: | 9788328717466 |
Wprowadzono: | 02.08.2021 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.