- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.gonie, które zatrzymywało wszystkie sprawy? Najwyraźniej nie. Po przybyciu do Väster?s kilka godzin temu Sebastian pojechał do firmy pogrzebowej i odebrał klucze od domu. Najwyraźniej jedna z najstarszych przyjaciółek matki zajęła się pogrzebem, skoro on nie chciał mieć z tym nic wspólnego. Berit Holmberg. Sebastian nie mógł sobie przypomnieć, żeby kiedykolwiek słyszał to nazwisko. Firma pogrzebowa zaproponowała mu obejrzenie jakiegoś albumu ze zdjęciami z ceremonii, podobno bardzo pięknej, nastrojowej, z dużą liczbą uczestników. Sebastian nie reflektował. Potem poszedł do restauracji. Spędził tam dłuższy czas przy dobrym posiłku. Siedział jeszcze potem, czytając książkę. Wypił kawę. Obracał w palcach wizytówkę, którą dostał od czytającej kobiety z pociągu, ale zdecydował się zaczekać. Zadzwoni jutro albo pojutrze. Pokaże, że mu zależy, ale nie jest zdesperowany, to zawsze najlepiej działało. Przespacerował się. Zastanawiał się, czy nie pójść do kina, ale zrezygnował. W repertuarze nie było nic, co by go interesowało. Wreszcie nie mógł już dłużej odsuwać od siebie właściwej sprawy, którą miał tu do załatwienia, i złapał taksówkę. Stał więc teraz na ulicy i przyglądał się domowi, który opuścił na drugi dzień po swych dziewiętnastych urodzinach. Po obu stronach wyłożonej kamieniami ścieżki były wypielęgnowane rabatki. Teraz rosły na nich starannie przystrzyżone iglaki, ale wkrótce miały zakwitnąć byliny. Jego matka kochała swój ogród i pielęgnowała go czule. Za domem znajdował się sad i grządki warzywne. Kamienna ścieżka prowadziła do dwupiętrowej willi. Sebastian miał dziesięć lat, kiedy się tu wprowadzili. Dom był wtedy nowo wybudowany. Nawet w słabym świetle ulicznych latarni widział, że budynek naprawdę wymaga remontu. Tynk odpadał z fasady, farba obłaziła z okien, a dach w dwóch miejscach wydawał się o ton ciemniejszy. Przypuszczalnie brakowało dachówek. Sebastian przezwyciężył fizyczną wręcz niechęć przed wejściem do środka i podszedł do drzwi. Otworzył je i wszedł do dusznej, niewietrzonej sieni. Postawił walizkę. Stał pod łukiem prowadzącym do pozostałej części domu. Zaraz za nim znajdował się kompleks jadalny, a dalej w prawo zaczynał się salon. Sebastian zauważył, że wybili jedną ścianę i parter był teraz tak zwaną przestrzenią otwartą. Szedł dalej. Rozpoznawał jedynie niewielką część mebli. Sekretarzyk po dziadku Sebastiana i kilka obrazów na ścianach wyglądało znajomo, ale tapety były całkiem nowe. Podobnie parkiet. Jak długo tu nie był? Sebastian nie chciał myśleć o tym miejscu jako o ,,domu". Wyprowadził się ze swoimi rzeczami w wieku dziewiętnastu lat, ale potem jeszcze przyjeżdżał w odwiedziny. Żywił próżną nadzieję, że być może kiedyś, jako dorosły człowiek, porozumie się z rodzicami. Ale się nie udało. Pamiętał, że odwiedził ich tydzień po swoich dwudziestych piątych urodzinach. Czy to był ostatni raz? Wkrótce minie trzydzieści lat. Nic dziwnego, że czuł się tu obco. W czołowej ścianie salonu znajdowały się zamknięte drzwi. Kiedy Sebastian tu mieszkał, był tam pokój gościnny. Rzadko używany. Rodzice mieli wprawdzie szerokie grono znajomych, ale składało się ono niemal wyłącznie z mieszkańców miasta. Otworzył te drzwi. Jedną ścianę zakrywały półki z książkami, a tam, gdzie kiedyś stało łóżko, teraz znajdowało się biurko z maszyną do pisania i maszyną liczącą z rolką papieru. Sebastian z powrotem zamknął drzwi. Dom był pewnie pełen podobnych rupieci. Co on ma z tym wszystkim zrobić? Poszedł do kuchni. Nowe szafki kuchenne, nowy stół, ale ta sama plastikowa wykładzina jak z warsztatu samochodowego. Sebastian otworzył lodówkę. Dobrze zaopatrzona. Wszystko zepsute. Sięgnął po karton mleka na drzwiach. Otwarty. Data przydatności do spożycia: ósmy marca. Międzynarodowy Dzień Kobiet. Choć wiedział, co tam jest, wetknął nos w otwór kartonu. Wykrzywiając twarz, odstawił mleko z powrotem. Wyjął puszkę niskoprocentowego piwa, leżącą obok torebki, która, jak się domyślił, musiała kiedyś zawierać ser, ale teraz wyglądała jak udany projekt w laboratorium badania pleśni. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
książka
Wydawnictwo Czarna Owca |
Data wydania 2022 |
z serii Sebastian Bergman |
Oprawa miękka |
Liczba stron 452 |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwa: | Czarna Owca |
Kategoria: | Kryminał, Skandynawski, książki na jesienne wieczory, Sensacja, thriller |
Wydawnictwo: | Czarna Owca |
Wydawnictwo - adres: | adam.dzik@czarnaowca.pl , http://www.czarnaowca.pl , 00-519 , ul. Wspólna 35 /5 , Warszawa , PL |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2022 |
Wymiary: | 135x210 |
Liczba stron: | 452 |
ISBN: | 9788382524529 |
Wprowadzono: | 29.09.2022 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.