Wiecie co wam powiem? Po lekturze drugiej części Miłości w promocji, doszłam do wniosku, że tak naprawdę przypadek decyduje o tym kto zostanie dobrym aktorem i na tym zarobi, a kto zwyczajnie zniknie z aktorskiego poletka.
Drugi tom również mnie wciągnął za sprawą ogromu intryg i dobrego humoru. Jednak życie Ani i Kornela nie jest usłane różami. Będąc jego narzeczoną jest narażona na ogrom kłamstw i zazdrości. Ludzie sieją plotki na jej temat, by on przestał jej wierzyć i to samo robią o nim. Jedna z kobiet specjalnie będzie się do niego przymilać, by tylko zrobiono im odpowiednie zdjęcia, które zasugerują zdradę większej maści. Autor z reguły pokazuje dwie strony medalu. Czegokolwiek scena nie będzie dotyczyła, ujrzymy jak to zastosowanie ma się w praktyce i jak w teorii. Jak wygląda knucie intrygi i ile ma wnieść określonej osobie dobrych rzeczy, oraz jak wychodzi to finalnie i co burzy w życiu tych osób. Pokazał jak ludzie podchodzą do wiary w jasnowidztwo, oczywiście rozpisując to na plusy i minusy. Podobało mi się to, że mamy tutaj ukazane różne rodzaje miłości. Taką prawdziwą, która jest ze wzajemnością, lecz którą bardzo chcą rozdzielić. Taką cierpliwą, która istnieje od dłuższego czasu, ale nieśmiałość powoduje, że nic się z tym nie robi. Taką zazdrosną, że pragnie się określoną osobę, tylko z tego względu, że jest ona z kimś innym, oraz taką na przekór, trochę wymuszoną, byleby tylko pokazać, że potrafi się być z kimś w związku. To również jedna z niewielu opowieści, gdzie znajdzie się naprawdę ogrom intryg. Chwilami sama się w nich w nich gubiłam, zwłaszcza jeśli chodziło o film, który miał zostać nakręcony, ale nikt go w planie nie miał, choć zbierali osoby do jego roli, tylko po to, by rozwalić czyjś związek. Wielką zazdrość było widać w związku, gdzie ta druga połówka również otrzymała rolę do filmu, ale już ktoś kombinował jak by do tego nie dopuścić. Mówię wam, tutaj nie ma najmniejszego zastoju w wydarzeniach. Każdy rozdział przedstawia inne wydarzenia, lecz jeśli poruszano wątek, który dotyczył dwóch osób, to autor naprzemiennie pisał ich reakcje oraz myśli. Zwątpienie w drugą osobę, nakazywanie sobie na zaufanie, oraz tok myśli, które przegrywały ze sobą. Jak sądzicie, jak się to wszystko rozwinie? Wygra tutaj rozsądek, czy knucia innych? Wiedzcie tylko, że dziennikarze tutaj nigdy nie śpią!
Bardzo wam ją polecam!
Ps. W tytułach rozdziałów przeczytacie o tym, co tam się będzie działo. To mała podpowiedź, która nie zdradza jednak końca.
Ps. 2 Książka naprawdę was rozbawi, ale będą również momenty, że i zasmuci, ukazując rzeczywistość taką, jaka jest naprawdę.
Ps. 3 Czytajcie serię od części pierwszej, gdyż to jest jej kontynuacja:-)
Opinia bierze udział w konkursie