"Niesamowita Betty" po raz kolejny jest naszym numerem jeden podczas czytania bajek na dobranoc. No po prostu czasem już przewracam oczami, jak za setnym razem przy pytaniu o książkę, słyszę odpowiedz - "Betty!!" Ale w momencie jak zaczynam ją czytać moim dzieciom i widzę tą czystą radość buchającą z ich oczu, to od razu wiem, że to ich ulubiona bajka, która jeszcze długi czas im się nie znudzi... W sumie ja też czuje niejako radość podczas jej czytania, bo główna bohaterka jest przesłodka i przecudowna, a jej uśmiech i optymizm, jest dosłownie zaraźliwy. Połączenie historyjki stworzonej przez Reesee Witherspoon z ilustracjami Hindi Yan, to po prostu mistrzostwo. Ta książka jest tak kolorowa, że nie sposób oderwać od niej wzroku.
Pierwszy tom tej świetnej serii wprowadził nas w świat Betty i w nim też poznaliśmy małą Betty i jej mistrzowskie podejście do życia. W końcu tak żywiołowego, pomysłowego i gadatliwego dziecka, które ze zwykłej kąpieli dla psa potrafi stworzyć biznes to ze świecą szukać. A wszystko to stworzone praktycznie z tego co miała pod ręką! Wystarczyły tylko chęci i odpowiednia motywacja do działania. Tak też jest tym razem, w kolejnej książce Ressee. Tym razem mała Betty z okazji zbliżających się urodzin mamy, wpada na "NAJLEPSZY pomysł w historii wszechświata" i postanawia przygotować dla niej przyjęcie. I gdy przygotowania idą już w jak najlepszym kierunku a pomysłów nie brakuje, okazuje się, że Betty wyskoczyła z tym pomysłem o miesiąc za wcześnie. czy wszystkie wspaniałe rzeczy, które przyszykowała pójdą na marne?? Oj nie...nie w przypadku Betty... jesteście ciekawi co takiego wymyśliła ta mała, wesoła dziewczynka?
Powiem Wam, że pomysły Betty i jej chęć działania są po prostu przeurocze! Z niej dosłownie bije czysta radość i widać, że we wszystko to co robi, wkłada całe serce, byleby tylko osiągnąć upragniony cel. Jestem zachwycona bohaterką stworzoną przez Reesee i chyba nigdy nie będę mieć jej dość. Zresztą tak samo jak i moje dzieci. Jej słynne "na bułeczkę z cynamonem" dosłownie rozkłada mnie na części pierwsze. Za każdym razem ogromnie mnie bawi i wraz z dziewczynami mamy wtedy napady śmiechu - moje dzieci później oczywiście jak katarynki, co chwile to powtarzają, także radochy nie ma końca. Historia nie ma w sobie ogromu tekstu, także spokojnie może być czytana jako bajka na dobranoc. Z pewnością zabierze każde dziecko w krainę przepięknych sennych marzeń. Autorka w cudowny sposób pokazuje, że każde przeszkody można pokonać z entuzjazmem i ekscytacją, a to za sprawą małej dziewczynki, dla której nie ma rzeczy niemożliwych. Ogromnie polecam Wam tę książkę, jak również i pierwszą część przygód Betty. Gwarantuje, że Wy i Wasze pociechy będziecie nią zachwyceni!
Opinia bierze udział w konkursie