(Nie)sława to niesamowicie prawdziwa i pełna realizmu powieść demaskująca życie znanych osób. Obnaża gwiazdy i gwiazdeczki, pokazuje nam, że za tą twarzą fałszu i obłudy, jaką nam prezentują, rozgrywają się życiowe dramaty i klęski. Ci wielcy ludzie walczą z samymi sobą, często ze swoim wizerunkiem wylansowanym przez specjalistów. Chciwość, pazerność, snobizm, homoseksualizm, alkoholizm, zachłanność to ich codzienność, to ich drugie imię. Oni naprawdę są bardzo biedni i ubodzy duchowo, nie potrafią okazywać uczuć, kochać i miłować, chyba, że tylko samych siebie. Ich wyobrażenie o własnej wyższości nad innymi przesłania im cały świat. Smutne, ale prawdziwe.
Chociaż powieść to fikcja literacka, to podobieństwo niektórych bohaterów do znanych nam celebrytów jest uderzające. Wystarczy tylko dokładnie się im przyjrzeć, a gwarantuję, że odkryjecie zbieżność z dzisiejszymi gwiazdkami.
?Katarzyna i Piotr to medialne prostytutki, które opowiedzą o każdym szczególe z własnego życia, jeśli mają pewność, że to napędzi im zainteresowania, a czasem nawet da pieniądze?.
Kasia Magiera przeniosła mnie w świat całkiem mi obcy, ale jak wielce ciekawy i zaskakujący. Nie co dzień bywa się wśród gwiazd. Świetnie się czytało, a właściwie to mknęło za mordercą, po drodze nawiązując znajomości ze znanymi. Ten wątek kryminalny to chyba dodatek na osłodę, po zburzeniu naszych wyobrażeń o życiu znanych ludzi.
Autorka z wielką odwagą rozprawiła się z gwiazdami, ujawniła nam kulisy ich smutnego i zakłamanego życia. Jej bohaterowie są bardzo konkretni i wyraziści, pełni nagromadzonych różnorodnych emocji. Ich charaktery są barwne i niejednoznaczne, co może sugerować niewiadome zakończenie książki. Przyznam, że udało się autorce do samego końca wodzić mnie za nos, i o ile zabójca już prawie został zdemaskowany, to nagle wydarzenia przybierają odmienny obrót wydarzeń i czar rozwiązania zagadki morderstwa pryska. Autorka stopniowo i z wielkim wyczuciem buduje napięcie, tam gdzie to jest konieczne zwalania tempa i pozwala nam złapać oddech, by za chwilę zabrać nas na przejażdżkę stromymi górskimi uliczkami. Zakończenie genialne, z wielką determinacją niesamowicie skrywane do samego końca.
Znakomita okładka, z wielką precyzją prezentuje stadium upadku gwiazdy. Bardziej wymownie i obrazowo tego nie można było pokazać. Trafna w całej okazałości.
Świetna, pełna emocji i napięcia lektura, intryguje na każdym kroku, szokuje i oburza, ale i wyzwala współczucie dla tych żałosnych gwiazdeczek. Nie można się od niej oderwać, ją po wzięciu do ręki trzeba skończyć. Nie ważne, że zarwiemy nockę, dla tej powieści naprawdę warto.
Opinia bierze udział w konkursie