- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.i dawne przyjaciółki z liceum. Przyszli wszyscy nauczyciele i dyrektorka szkoły, kilku radnych, koledzy i koleżanki z klasy Ainhoi i jej przyjaciółki. Stały w kółku, płakały i tuliły się do siebie. I nikogo więcej. Żadnych przestępców, zboczeńców ani poszukiwanych podejrzanych. Żaden mężczyzna w czarnym płaszczu nie stał na uboczu i nie oblizywał odbijających światło ostrych jak u wilka kłów. - Rodzice Carli Huarte nie wzięli udziału w uroczystościach pogrzebowych, nie przyszli też na stypę do domu Ainhoi - zaznaczył Montes. - To dziwne? - zapytał Iriarte. - No, zastanawiające. Rodziny się znały, przynajmniej z widzenia, więc biorąc pod uwagę to i okoliczności śmierci - Może woleli uniknąć komentarzy. Nie zapominajmy, że przez cały ten czas dla nich to Miguel Ángel był mordercą ich có Musi im być ciężko, kiedy myślą o tym, że jak dotąd nic na niego nie mamy i że w dodatku wyjdzie z więzienia. - Możliwe - przyznał Iriarte. - Jonan, co wiemy o rodzinie Ainhoi? - zapytała Amaia. - Po pogrzebie przyjęli u siebie prawie wszystkich, którzy wzięli udział w uroczystości. Rodzice, choć wstrząśnięci, byli opanowani i wzajemnie się wspierali, trzymali się cały czas za ręce, nie rozstawali się ani na chwilę. W najgorszym stanie był chłopak, aż żal było na niego patrzeć. Siedział sam w fotelu ze wzrokiem wbitym w podłogę, a wszyscy składali mu kondolencje. Z wyjątkiem rodziców, którzy nie zaszczycili go nawet spojrzeniem. Przykra sprawa. - Obwiniają go. Wiadomo już, czy na pewno był w domu? Mógł wyjść po siostrę? - dopytywał się Zabalza. - Cały czas był w domu, z dwoma kolegami. Z tego, co wiemy, mieli zrobić jakąś pracę do szkoły, a później grali na PlayStation. Pod koniec doszedł jeszcze jeden chłopak, sąsiad. Wpadł sobie pograć. Rozmawiałem też z jej przyjaciółkami. Rozmawiały przez telefon i płakały, zdumiewająca kombinacja. Wszystkie powiedziały to samo. Wieczór spędziły razem na placu i włócząc się po mieście, a później poszły do pokoiku, który mają w piwnicy w domu jednej z nich. Piły, choć, jak twierdzą, tylko trochę. Niektóre palą, ale Ainhoa nie. Mimo wszystko to by wyjaśniało, skąd się wziął zapach papierosów na włosach i ubraniu. Było z nimi kilku chłopców. Pili razem z nimi piwo, ale wszyscy zostali, kiedy Ainhoa wyszła. Najwyraźniej to jej kazano wrócić do domu najwcześniej. - Na niewiele się to zdało - stwierdził Montes. - Niektórzy rodzice sądzą, że jeśli zmuszą córki, żeby wracały wcześnie, uchronią je przed niebezpieczeństwem. A tak naprawdę ważne jest to, żeby nie wracały same. Wymuszając na nich, żeby wracały wcześniej niż reszta, sami narażają je na niebezpieczeństwo. - Niełatwo być rodzicem - wyszeptał Iriarte. 8 Amaia wracała do domu. Zdziwiła się, jak szybko się ściemniło tego lutowego wieczoru, i poczuła się dziwnie oszukana. Taki wczesny zimowy mrok zawsze ją niepokoił. Jak gdyby ciemność przynosiła ze sobą potworny ciężar. Przemarznięta jeszcze mocniej wtuliła się w swoją skórzaną kurtkę. Marzyła o tej ciepłej, puchowej. James nalegał, żeby ją włożyła. Nie zgodziła się, bo miała wrażenie, że wygląda w niej jak ludzik Michelina. Miła atmosfera domu cioci Engrasi odegnała te resztki zimy, które trzymały się jej jak niechciani pasażerowie. Zapach drewna w kominku, grube dywany pokrywające drewnianą podłogę i nieustanne trajkotanie dochodzące z telewizora, zawsze włączonego, mimo że nikt nic nie oglądał, po raz kolejny ją urzekły. W tym domu było dużo rzeczy znacznie ciekawszych niż oglądanie telewizji, a jednak telewizor zawsze grał w tle, jak głosy z tamtego świata, ignorowane, bo absurdalne, i tolerowane z przyzwyczajenia. Kiedyś zapytała o to ciotkę, a ona odparła: - To echo świata. Wiesz, co to echo? Głos, który słychać, kiedy ten prawdziwy znika. Kiedy wróciła do rzeczywistości, James wziął ją za rękę i zaprowadził do kominka. - Jesteś lodowata, skarbie. Uśmiechnęła się, zanurzając nos w jego swetrze i wdychając zapach jego skóry. Ros i ciocia Engrasi wyszły z kuchni ze szklankami, talerzami, chlebem i wazą. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki Basajaun - po baskijsku dosłownie pan lasu, w mitologii baskijskiej olbrzym o ogromnej sile fizycznej (przyp. tłum.). [wróć] Aitas - po baskijsku rodzice (przyp. tłum.). [wróć] Aizkolari - po baskijsku drwal. Dziś nazywa się tak zawodników biorących udział w zawodach w cięciu pni (przyp. tłum.). [wróć] San Fermín albo Sanfermines - hiszpańskie święto świętego Firmina, obchodzone w lipcu w Pampelunie. Słynie z gonitwy byków (przyp. tłum.). [wróć] Mus - popularna w Hiszpanii gra karciana (przyp. tłum.). [wróć] Amona - po baskijsku babcia (przyp. tłum.). [wróć]
książka
Wydawnictwo Czarna Owca |
Data wydania 2020 |
z serii czarna seria |
Oprawa miękka |
Liczba stron 408 |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Promocje: | wysyłka 24h |
Wydawnictwa: | Czarna Owca |
Kategoria: | Kryminał, Czarny kryminał, książki na jesienne wieczory, Sensacja, thriller |
Wydawnictwo: | Czarna Owca |
Wydawnictwo - adres: | adam.dzik@czarnaowca.pl , http://www.czarnaowca.pl , 00-519 , ul. Wspólna 35 /5 , Warszawa , PL |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2020 |
Wymiary: | 135x210 |
Liczba stron: | 408 |
ISBN: | 9788381438476 |
Wprowadzono: | 02.12.2020 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.