Mafijne opowieści dość licznie szturmują wydawniczy rynek i utrzymują swoje zainteresowanie od dłuższego czasu. Są ciekawe, brutalne, ścierają ze sobą zazwyczaj światy, które nie powinny się spotkać, a jednak zostały na siebie skazane. Przedmiotem dzisiejszej recenzji jest książka autorki I.M. Darkss pod tytułem ?Niewolnica mafiosa?. Miałam już wcześniej styczność z piórem autorki i wiedziałam dokładnie, czego mogę oczekiwać, jednak była tutaj też niewiadoma. Dotychczas pisała o skrzywdzonych bohaterach, ich emocjach i miłości, ale czy w mafijnym świecie jest miejsce na miłość? Czy znalezienie się w położeniu bycia przedmiotem, zabawką bez żadnych praw nie będzie miało konsekwencji?
Główna bohaterka książki I.M. Darkss jest kobietą o wielu imionach i przebywa w piekle, z którego nie ma ucieczki. Od zawsze była traktowana jak zabawka, lalka, marionetka, począwszy od rodzicielki, która sprzedała ją za prochy, od których była uzależniona po nowego właściciela, który odebrał jej wszystko. Uzależnienie bywa czymś strasznym, jednak nic nie usprawiedliwia tego czynu. Nie zastanawiała się nawet, na co skazuje własne dziecko, może tak było jej łatwiej? Ten czyn dla dziewczyny okazał się tragiczny w skutkach. Stała się własnością nieobliczalnego człowieka, który nie liczy się z nikim, ani niczym. Ona dla niego jest jedynie zabawką, którą może tłamsić, wykorzystywać, sprowadzać na nią cierpienie i ból. Nie pamięta już nic z normalności, nie wiem, jak powinno wyglądać życie zwyczajnej kobiety. Żyjąc w tamtym domu wiedziała tylko jedno, jak stać się kimś, kogo potrzebował facet, z którym obecnie przebywała. Kim była naprawdę? Jej niewola kończy się, kiedy policjanci robią nalot na dom jej oprawcy. Czy to znaczy, że jest wolna? Zostaje uwolniona, jednak dopóki on żyje, ona nie zazna spokoju, czymkolwiek on jest. Nawet u boku Trevora, mężczyzny, który ocalił jej życie i stał się za nią odpowiedzialny. Jedyne, co potrafiła i co mogła mu zaoferować w zamian to siebie, skrzywdzoną powłokę, która zrobi wszystko, czego mu potrzeba. Tak rodzi się Shantee, otrzymuje pomoc psychologa, życie u boku Trevora, tylko czy tego właśnie potrzebuje? Czy uda jej się pozbierać?
?Niewolnica mafiosa? jest powieścią emocjonalną, która ma w sobie wiele świeżości i oryginalności. Chociaż w powieści mafia jest aspektem, odgrywa się wokoło, fabuła skupia się na tym, jak człowiek, który przeszedł przez piekło próbuje zacząć na nowo żyć. Nie jest to proste, jednak z pewnością takie traumatyczne wydarzenia nie mogą zostać pobieżnie potraktowane, więc w tym przypadku wiarygodność odgrywa kluczową rolę. I.M. Darkss sprawiła, że czytając książkę odczuwało się wszelkie emocje. To historia, która została poprowadzona w wiarygodny i dobry sposób. Bohaterowie mają wady, zalety, uczucia i próbują sobie radzić z każdym problemem na własny sposób, nie zawsze dobry. Relacja Trevora i Shantee tak na prawdę jest szybka, bliskość, zaufanie, jednak prawdziwe docieranie i radzenie sobie z tym, co zostało po traumatycznych wydarzeniach nie jest takie proste.