"Nieźle się zapowiadało" Jana Suzina to niesamowita podróż w czasie do lat, gdy Telewizja Polska dopiero rozpoczynała swoją działalność, a magia małego ekranu rozchodziła się po kraju.
Samego Jana Suzina chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Jego twarz i głos znają lub kojarzą z nazwiska wszyscy. No może oprócz tego młodszego pokolenia.
No dobrze, małe wyjaśnienie dla tych, którym to nazwisko jednak niewiele mówi. Jan Suzin - legendarny prezenter telewizyjny i lektor filmowy o charakterystycznym głosie z wyjątkową barwą. Nie sposób było pomylić jego głosu z żadnym innym głosem. W połowie lat 50. rozpoczął pracę jako lektor w telewizji i pawie do końca listopada 1996 roku umilał telewidzom czas swoją obecnością. I telewizja straciła niestety nieco na swoim uroku...
Wróćmy teraz do książki. "Nieźle się zapowiadało" to zapis wspomnień pana Suzina o początkach telewizji, ludzi, którzy ją tworzyli i czasach, w jakich się rozwijała. W książce czeka na Czytelnika wiele anegdot z życia telewizji i szołbiznesu, które dotychczas znane były zaledwie garstce osób. W tych wspomnieniach znajdziemy również opowiastki o gwiazdach tamtych lat oraz o wpadkach na wizji, z których niektóre mogły zakończyć się co najmniej skandalem. A pomiędzy kolejnymi fragmentami znajdują się wspaniałe fotografie, które przywołują ducha tamtych lat i gwiazd, które już odeszły. A między kolejnymi wersami znajdziemy takie znakomite nazwiska jak m.in.: Bielicka, Rolska, German, Sommer, Fogg, Gruza, Halik, Lipińska, Słodowy, Jędrusik, Hanuszkiewicz, Waldorff...
Książkę "Nieźle się zapowiadało" czyta się na jednym wdechu i z wypiekami na policzkach. I oczywiście z łezką nostalgii po latach, gdy na małym ekranie pojawiały się takie znakomite nazwiska jak: Irena Dziedzic, Eugeniusz Pach, Edyta Wojtczak, Krystyna Loska,
Bogumiła Wander czy właśnie Jan Suzin.
"Nieźle się zapowiadało" to zapis zmian, jakie dokonywały się na przestrzeni kolejnych dekad oraz postępu technicznego. Przede wszystkim to niesamowite kompendium wiedzy o kulisach telewizji i o gwiazdach, które ją tworzyły, czy to występując czy tworząc ją zza drugiej strony kamery.
I na koniec pozostaje wypowiedzieć legendarne: "Życzę państwu dobrej nocy".
Opinia bierze udział w konkursie