"Każdy dom stanowi odrębną wyspę pełną tajemnic."
I jak tu nie chwytać po książki Harlana Cobena, kiedy zapewniają wyśmienitą rozrywkę. Zatraciłam się w przygodzie, maksymalnie mnie pochłonęła, nie pozwoliłam, aby cokolwiek oderwało mnie od jej stron. Przy umiejętnie podsycanym napięciu, kiedy każdy element stanowi punkt zapalny lawiny niepokojących wydarzeń, nie ma możliwości cierpliwego wyczekiwania na to, co autor przygotował dla czytelnika w dalszej odsłonie powieści. Właśnie takich odczuć potrzebuję decydując się na spotkanie z thrillerem, pożądanej nerwowości w przewracaniu kartek książki, przyjemnego zatracenia w gorączce śledzenia losów bohaterów, kreatywnego rozbudzania wyobraźni, a przede wszystkim intensywnej aktywności w grze snucia domysłów i przypuszczeń.
Scenariusz zdarzeń zaskakuje obrotem spraw, czujemy się niepewnie w sferze interpretacji, chętnie przyglądamy sprytnemu kamuflażowi prawdy i fałszu. Wszystko podane w realistycznych barwach, łatwo uwierzyć w odczucia postaci, zrozumieć postawy i zachowania. Pomysł na fabułę udany i intrygujący, odwołuje się do odwiecznych obaw i lęków przed ujawnieniem skrywanych głęboko tajemnic. Większość z nich pozornie nie stanowi większego problemu i zagrożenia, ale są takie, których ujawnienie diametralnie zmieni życie kilku osób. I właśnie o te ostatnie sekrety jesteśmy w stanie walczyć do upadłego, za nic nie pozwolić im ujrzeć światła dziennego, dopilnować, aby zawsze kryły się w mrocznej sferze milczenia, choć uwierające sumienie może nas zmienić. Do czego jesteśmy w stanie posunąć się, kogo skrzywdzić, aby nikt nie odkrył niewygodnych faktów? Jak bardzo zrzucamy takie postawy na karb fałszywego dbania o dobro najbliższych? A może to krytyczne tchórzostwo, że nie dajemy rady skonfrontować się ze strachem o nieuniknione straty? Albo wybór egzystencji w kłamstwie zamiast burzenia życia? A przecież wydawałoby się, że nie ma sytuacji bez wyjścia, że przy odpowiednich założeniach i wsparciu można wyrwać się z każdej ściągającej w mrok okoliczności.
Adwokat Adam Price zdaje się wieść spokojne i poukładane życie, a jednak jedna niepokojąca rozmowa z nieznajomym uruchamia lawinę podejrzeń wobec żony. Kilka słów stawia na szali dobro rodziny, podważa osiemnastoletni związek partnerski, wywołuje złowrogie hipotezy. Wyjawienie oszustwa kobiety sprawia, że zarówno Adam, jak i otaczający go świat, mogą już nigdy nie wrócić na poprzednie tory. Teraz jednak trzeba w pilnym trybie zająć się poszukiwaniem ukochanej Corinne, która zamiast rozmowy wybiera wariant ucieczki. Z każdą godziną Adam wikła się coraz mocniej w groźną sytuację, nie zdaje sobie sprawy, jakie bagno zakłamań może go pochłonąć, na co najważniejsze, komu tak naprawdę może ufać. Perspektywa prawdy podlega dynamicznym zmianom, mężczyzna z trudem nadąża za odkryciami faktów, jednak determinacja nie pozwala mu na zaprzestanie prywatnego śledztwa. Mały minus za mało rozbudowane rozwiązanie zagadki, chciałoby się, aby było bardziej zagmatwane, by pojawiła się jeszcze inna warstwa prawdy, nie tak zwyczajna.
Opinia bierze udział w konkursie