Ręka do góry, kto tak jak ja uwielbia romanse biurowe?
To chyba mój ulubiony motyw książkach, bo nigdy nie odmawiam sobie nowości na rynku. Gdy tylko zobaczyłam zapowiedź książki, wiedziałam, że będzie na mojej liście do przeczytania. A jak przeczytałam tytuł, który sugerował, że akcja będzie się rozgrywała w samolocie, byłam wniebowzięta.
Jedna podróż samolotem Emily Foster na zawsze odmieniła jej życie. Wraca z podłym humorem z wesela, gdzie musiała przyglądać się jej byłemu chłopakowi oraz jego nowej dziewczynie.Do tego jeden z agresywnych pasażerów próbował zniszczyć jej bagaż. W ramach rekompensaty linie lotnicze ulokowały ją w I klasie. Kobieta otrzymuje miejsce obok eleganckiego, zabawnego i bardzo przystojnego mężczyzny. Między nimi nawiązuje się nić porozumienia. Flirtują ze sobą. Z powodu złej pogody, muszą spędzić jedną noc w Bostonie. Jim proponuje jej wspólną, niezobowiązującą noc. Po namiętnej nocy ich drogi się rozchodzą, a oni nie zostawiają do siebie kontaktu. Kiedy myślą, że już nigdy więcej się nie zobaczą, los płata im figla. Emily rozpoczyna nową pracę, a jej szefem okazuje się, nieznajomy z samolotu.
Na widok Jima, jej wspomnienia ożywają. Tylko czy dyrektor generalny pokaże swoją prawdziwą twarz? Czy poważny James, zamieni się w Jima? Czy uwiedzie Emily? Jakie sekrety skrywa James?
Uwierzcie mi, ale jestem nią zachwycona!
Miałam zastój czytelniczy i ta książka pozwoliła mi się z nim uporać. Przyznaję, że ta należy do grubasków i trochę odkładałam ją na później, ale gdy przeczytałam pierwsze strony, przepadłam. Nie mogłam się oderwać. Kiedy nie mogłam czytać książki, włączałam e-booka lub audiobooka. Przeczytałam ją w jeden dzień, co w przypadku takiego grubaska to wyzwanie. Czytałam ją jak zahipnotyzowana. Dlaczego? Przede wszystkim z powodu genialnej fabuły i świetne wykreowanych bohaterów. Między bohaterami iskrzyło, przyciągała ich do siebie niewidzialna siła, którą czuło się od pierwszych stron. Ich sprzeczki były rajem dla moich oczu. Uważam, że książka nie była bez wad. Mnie najbardziej raziło w oczy powtarzające się słowo "fuj". Jednakże starałam się je omijać, aby książka nie traciła swojego uroku. Bardzo podobały się mi intrygi, które napędzają czytelnika, który chce odkryć prawdę. Autorka dozowała emocje, które pod koniec powieści, osiągnęły szczyt. W pewnym momencie naprawdę poczułam ból w klatce i nie mogłam zapanować nad łzami. Jak ja chciałam pomóc bezsilnej Emily, i sprać po tej ślicznej buźce Jamesa. To mężczyzna o dwóch twarzach. Ja wolę Jima, myślę, że Emily również. Tylko, czy uda jej sprawić, aby James zdjął swoją maskę bezdusznego szefa? Ta książka nadaje się dla pełnoletnich czytelników, bo zawiera dużo scen erotycznych, które były pikantne. Mnie bardzo się podobały i sprawiały, ze moje policzki płonęły.
Chciałbym też zaznaczyć, że ta książka jest przepełniona pięknymi cytatami. Oto jeden z nich "Nie pozwól odejść miłości swojego życia, tylko dlatego, że boisz się, że możesz ją stracić". Piękny, prawda? James miał pewne powody, obawiając się w pełni zaangażować się w związek z Emily.Sprawy komplikują się bardziej, gdy ta zostanie wplątana w intrygę, która może przekreśli jej karierę oraz związek z Jamesem.
"Nieznajomy z samolotu" to książka, która trafia do mojego top 5 najlepszych romansów biurowych. Jestem zachwycona piórem autorki i niecierpliwie wyczekuję dalszych części.
Gorąco Wam polecam ????
Opinia bierze udział w konkursie