- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.się, bo zjesz wszystko, dosłownie wszystko, co przed tobą postawi, a postawi to, co akurat ma za zadanie sprzedać. Tak oto kelner wcisnął ci przedwczorajsze polędwiczki, z boga zmieniłeś się w kosz na śmieci. Nie przejmujesz się, bo czemu miałbyś. Na tym świecie jedna rzecz przemienia się w drugą, to oczywiste. Zwierzę w jedzenie, człowiek w przedmiot, bóg w kosz na śmieci. Kelner układa przed tobą sztućce, równo, równiusieńko, do tego kieliszek, szklanka. Nie patrzysz na niego, patrzysz na jego dłonie, napięcie narasta. Ten odgórnie narzucony porządek, cisza, bliskość. Patrzysz, jak dłonie pracują przed tobą. Ile dni pracy potrzeba, żeby służyły tak właśnie? Żeby tak równo, równiusieńko układały sztućce, żeby wiedziały, jak pracować? Dłonie precyzyjne, dłonie chwytające, dłonie układające. Nagle zauważasz jego brudne, wygryzione paznokcie. Czego dotykały wcześniej te dłonie tak zakończone? Czego dotykały, zanim ułożyły dla ciebie sztućce na białym obrusie? Skąd przyszły i co ze sobą przyniosły? Kiedy kelner odchodzi, wyjmujesz chusteczkę i dokładnie wycierasz sztućce. Żeby nie było śladu, wątpliwości. Nastaje czystość. Napięcie się obniża. . Do talerzy Nagle tłum. Muzyka, którą jeszcze przed chwilą słyszałeś, zmieszała się z fragmentami słów, dźwiękami sztućców. Teraz czekasz ty. Rozglądasz się i widzisz, jak uśmiech, którym przywitał cię kelner, pracuje dla kolejnych klientów. Może to właśnie skrępowało cię podczas przywitania, ta nadmiarowa uśmiechająca się do ciebie serdeczność. Serdeczność jest niezbędna. Zwłaszcza gdy gość jest wykłócającym się o grosze skurwielem. Ty skurwielem nie jesteś. Rozglądasz się dyskretnie. Chciałbyś zajrzeć innym do talerzy, popatrzeć, jak ktoś kroi mięso, wsuwa kąsek do ust i żuje. Albo jak się oblizuje. Przełyka. Nasycanie, wchłanianie, rytm. Nie powinieneś jednak wgapiać się komuś w jedzenie. Sam nie chciałbyś, żeby tamten o patrzył, gdy sos płynie ci po brodzie lub grudka ryżu spada na podłogę. Chcesz być sam, kiedy jesz. Tylko ty i twoje jedzenie. Ty i twój głód. Głód rozkoszny, bo nasycany, uciszany. Kto chciałby dzielić się swoją rozkoszą? Rozkosz jest najlepsza, gdy nie jest dzielona. Patrzeć na jedzącego to chcieć być na jego miejscu. Tak nie można. To onieśmielające. Spuszczasz wzrok, patrzysz na podłogę. . Do reszty A na podłodze - obok butów, okruchów, nóg stołów - pies. Pies leży przed srebrną miską z wodą. Metr nad nim jego pan je na przystawkę tatar z królika (wiesz, bo podsłuchiwałeś). W pewnym momencie nad psem pojawia się ręka jego pana. W ręce pana resztka tatara. Pies się podnosi, delikatnie wybiera z palców tę resztkę, potem wylizuje dłoń pana, kładzie się z powrotem. I wtedy - brzdęk! - strącony przez kogoś łokciem, upada na podłogę sztuciec. Ten gość już chce po niego sięgać. ,,Nie, nie, nie. Proszę zostawić, już go wymieniam", woła w biegu kelner. Jakby ten sztuciec oblazło robactwo, jakby jakieś zło w niego, wraz z upadkiem, wlazło. Nie można używać sztućca, który upadł na podłogę. Podobnie z zupą do połowy zjedzoną - pójdzie do zlewu. Bułki rano upieczone, nietknięte - do czarnego wora. Nie będziesz jadł po kimś zupy, nie dostaniesz nadgryzionej bułki, odgrzewanego, nie. Znamy twoje zwyczaje. Ciepłe, świeże, chrupiące, pierwsze. Najpierwsze są serwowane tu dania, najwyższej jakości. . Do głodnego ,,No, gryź", mówi matka, wciskając dzieciakowi resztkę mięsa do ust. Usta wysoko nad talerzami, otwierające się, zamykające, wygięte, śmiejące, z zębami, z językami. Wszyscy coś jedzą, żują, piją, wchłaniają. Patrząc na salę restauracyjną, widzisz wielkie pole, gdzie - na wysokich łodygach zatknięte - kiwają się wszystkożerne głowy. Głowy jedzą dania w najróżniejszych językach. Móżdżek au beurre noir, polędwica ? la minute, filet mignon, sos soubise, befsztyk tatarski z frytkami belgijskimi, provençale ? la Colbert, ? la Rossini, ? la Chateaubriand, żur staropolski z frikandelem. Biorą to wszystko do głowy, także kotlet schabowy. A ty już wystarczająco długo czekasz na swoje polędwiczki. Gdzie są moje polędwiczki?! Głód to brat niepokoju. Poznajcie się. Świetnie wyglądasz taki głodny, serio. Twój kelner wie doskonale, że musisz zaspokoić głód. Właśnie, popatrz na takiego kelnera, nieustannie przebywa w pobliżu jedzenia, a chodzi głodny. Kelner nie jest głową, kiedy jest głodny, nie myśli. Kelner jest nogami, które idą, ten chód kelnerski niesie głód. Tam jego dłoń nakłada z żeliwnego kociołka pachnące warzywa z kaszą. I dopiero wtedy jego żołądek zaczyna skrzypieć. W ten sposób głód staje się słyszalny. Kiedy się odzywa, masz wrażenie, że słyszy go cała restauracja. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Literatura faktu, publicystyka |
Wydawnictwo: | ha!art |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 125x200 |
Liczba stron: | 152 |
ISBN: | 9788366571112 |
Wprowadzono: | 28.09.2020 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.