Książka to debiut literacki. Nie jest specjalnie długa jak dla mnie to dość krótka bo ma zaledwie niecałe 200 stron. Jednak na tych kilkuset stronach autorka zawarła ciekawą historię. Historię o tym jak życie bywa przewrotne i zaskakujące.
Weronika to młoda kobieta, która rozwodzi się z mężem. Po małżeństwie pozostaje niesmak i dużo żalu. Jednak, mimo że do rozpadu przyczynił się mąż to Weronika ma do siebie żal. Mężowi zostawi firmą ale zgodnie z decyzją sądu Piotr ma jej oddać wkład, jaki poniosła przy zakładaniu firmy. Rozżalona i zmęczona rozprawą za namową przyjaciółki robię sobie wakacje. Wyjedzą do słonecznej Hiszpanii gdzie poznaje spotyka na swoje drodze Mateusza. Już się spotkali a teraz ich relacja wkracza na inny wymiar. Tylko co ukrywa Mateusz? Czy to, co dowie się Weronika zaważy na jej życiu i relacji z Mateuszem? Czy rozwód zakończy jej batalie z byłym mężem?
Historia ciekawa i miejscami dość zaskakująca. Ponieważ jest krótka mam lekki niedosyt pewnych wątków. Napisana w kilku przestrzeniach czasowych tak, żebyśmy mogli poznać genezę niektórych zdarzeń. Fabuła dobrze pomyślana, choć mogłaby być bardziej rozwinięta. Postacie ciekawe, intrygujące a wątki świetnie napisane. Polubiłam Weronikę od samego początku. Ciepła, moda kobieta, która robiła wszystko by firmą, jaką założyła z mężem działa jak najlepiej. Zakochana w Piotrze nie widziała kim tak naprawdę jest. Piotr to czarny charakter. Od początku autorka zbudowała nam jego obraz jako faceta, którego nikt nie lubi. Ani przyjaciółka Weroniki, ani jej ojciec i macocha. Kidy w końcu odkrywa jego prawdziwą twarz nie było odwrotu. Rozwód był dla niej klęską, ale szybko się otrząsnęła i zaczęła układać sobie życie na nowo. Tylko że Piotr nadal miesza w jej życiu.
W książce mamy kilka ciekawych postaci. Jagna przyjaciółka Weroniki, która jest dość specyficzną osóbką. Sama akcja toczy się w większości w słonecznej Hiszpanii. To tu Weronika odnajduje spokój, jej relacja z Mateuszem zacieśnia się a ona sama oddycha pełną piersią. Jednak życie bywa przewrotne i los sprawia, że Weronika znowu musi walczyć o szczęście. Historia jest pełna uczyć, emocji, optymizmu ale także tego, że nie wolno budować relacji na kłamstwie. Weronika szybko przekonuje się, że w życiu może liczyć na najbliższe osoby. Że należy rozmawiać, bo rozmowa bywa oczyszczająca. Jeśli chodzi o samą fabułę, to początkowo mam mały galimatias. Szybko jednak historia wskakuje na ciekawe i odpowiednie tory. Jest także o miłości, która potrafi pokonać wszystko, o sile i determinacji, by walczyć o swoje, sile przyjaźni, która potrafi dać kopa do działania oraz rodzinie, która daje wsparcie w każdym działaniu. Historia lekka, przyjemna w czytaniu idealna na wieczór z herbatą czy lampką wina.
Zakończenie książki ciekawe, nieoczekiwane i zaskakujące. No może w pewnym stopniu przewidywalne ale na pewno niebanalne. Dodatkowo na plus to, że sama scena końcowa jest otwarta i są dwa wyjścia. Albo autorka tak zakończy tę historię, albo będzie kontynuacja. Osobiście jestem za kontynuacja ale to należy do decyzji autorki. Debiut literacki uważam za udany. Polecam
Opinia bierze udział w konkursie