Wspaniała i bardzo nietypowa lektura, stanowiąca kompendium wiedzy o widmach, nawiedzonych domach, sobowtórach, duchach i innych dziwach. Jej treść obejmuje wiele różnorodnych zjawisk paranormalnych, często fascynujących, czasem strasznych, a niekiedy wprawiających czytelnika w rozbawienie.
To co wyróżnia tę książkę na tle innych tego typu lektur, które w dzisiejszych czasach powstają jak grzyby po deszczu, to to, że w przeciwieństwie do nich nie została opublikowana w XXI wieku, ale w 1848 roku. Jednak gdyby nie to, że książka napisana jest w odrobinę bardziej formalnym stylu i czasem natykamy się w niej na nieco już przedawnione terminy, sądzę, że nikt nawet by się nie zorientował, że pochodzi z XIX wieku.
Czytając tę książkę można szybko się zauważyć, że autorka prawdopodobnie zrobiła spory research i zebrała wiele materiałów nim przystąpiła do jej napisania. Niektóre zjawiska o których mówi sięgają bowiem nawet czasów przed naszą erą.
Autorka porusza dość intrygujące tematy i ma ciekawe spostrzeżenia, które mogą zainteresować nawet osoby, którym daleko jest do wiary w zjawiska paranormalne, takie jak ja. Sama Crowe zauważa, że dziedzina paranormalnych zjawisk, którą się zajmuje, nie jest akceptowana przez tradycyjnych naukowców i często wykluczana jako nieracjonalna. Wiele czasu w swojej książce poświęca na omówienie duchowej natury człowieka. Tematy, które omawia to m.in sny, w tym te, które dotyczą przyszłości, prorocze sny, upiory, sobowtóry, świadome sny, tzw. jasnosłyszenie, aury, hipnoza, duchy, zbłąkane dusze, światło duchowe, stygmaty, poltergeisty.
Ogólnie mówiąc jest to bardzo interesujące spojrzenie na historie o duchach z połowy XIX wieku. Większą część tej książki stanowią przede wszystkim fascynujące, mrożące krew w żyłach historie i anegdoty. O dzieciach nawiedzanych przez dziwne istoty, o przedmiotach tańczących w powietrzu, o ludziach widzących swoich bliskich w chwili ich śmierci, o osobach, które widziały własne sobowtóry...zjawach, duchach, niewyjaśnionych zjawiskach.
Crowe próbowała też znaleźć bardziej naukowe wytłumaczenie na to, co dzieje się z duszą po śmierci. Zastanawiała się na przykład, czy elektryczność statyczna jest dowodem na istnienie duchów.
Zdecydowanie zaletą tej książki jest to, że autorka ma całkiem przyjemny w odbiorze styl pisania. Jest raczej dobrą pisarką, potrafi klarownie przedstawić swój punkt widzenia, a sposób jej myślenia i logika którą się kieruje, jest dość łatwa do zrozumienia, nawet jeżeli odbiorca nie zgadza się z jej założeniami. Nie stara się narzucić czytelnikowi swojego punktu widzenia i wydaje się być raczej inteligentną osobą. Widać, że jej celem bardziej niż przekonanie czytelnika o istnieniu zjawisk paranormalnych, jest próba pomocy w zaakceptowaniu strachu przed śmiercią i tego co dzieje się po niej.
To interesująca książka również z tego względu, że pokazuje w jaki sposób w przeszłości ludzie dyskutowali o zjawiskach nadprzyrodzonych i śmierci. Prezentuje też odmienny punkt widzenia do mojego, więc przeczytałam ją z dużym zainteresowaniem. Polecam ją osobom zainteresowanym zjawiskami paranormalnymi, lub czasami wiktoriańskimi, jak i tym, które niewiele mają wspólnego z tymi tematami. Ta książka może być dla nich fascynującą lekturą i oknem na dawne zabobony i wierzenia, bez względu na to, czy wierzą w zjawiska paranormalne, czy nie.
Opinia bierze udział w konkursie