SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Nora, tego nie ma w scenariuszu

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Insignis
Data wydania 2023
Oprawa miękka

Opis produktu:

Nora Hamilton świetnie zna się na miłości. Przynajmniej teoretycznie. Pisanie romantycznych scenariuszy filmowych to przecież jej zawód. Kiedy jej mąż zostawia ją wraz z dwójką ich dzieci, Nora rozpad swojego małżeństwa zmienia w najlepszy scenariusz, jaki kiedykolwiek napisała. Tekst Nory staje się kanwą dla wielkoekranowej produkcji, a jej stuletni, malowniczy dom w Hudson Valley - planem filmowym. Życie Nory już nigdy nie powróci w utarte koleiny, szczególnie że w roli jej byłego męża obsadzono Leo Vancea - obecnie najseksowniejszego aktora na świecie. Po zakończeniu zdjęć Leo nie kwapi się do opuszczenia domu Nory. Ma za to dla niej propozycję nie do odrzucenia: tysiąc dolarów za każdy dzień spędzony pod jej dachem. Tydzień z dala od hoteli i blichtru, w rodzinnej atmosferze. Siedem dni może minąć w okamgnieniu, może też wydawać się wiecznością. Siedem dni to wystarczająco długo, by się zakochać. I wystarczająco długo, by złamać komuś serce. Ciepła, dowcipna i mądra książka Annabel Monaghan to wyjątkowo autentyczna opowieść o blaskach i cieniach miłości, o tym, jak bywa skomplikowana (praca, dzieci, bagaż emocjonalny), i o tym, jak bardzo jej potrzebujemy. Życie lubi pisać własne scenariusze. I czasem - tak jak w filmie - trzeba pozwolić sobie na improwizację! `Nie można się jej oprzeć! Zabawna, uzależniająca i cudownie romantyczna. To dokładnie taka książka, jakiej wszyscy teraz potrzebujemy. Uwielbiam każde jej słowo!` - Rosie Walsh, autorka powieści `The Love of My Life` i `Bez słowa` `Zabawny i wypełniony życzliwością romans dla prawdziwych romantyczek.` - Linda Holmes, autorka powieści `Evvie zaczyna od nowa` `Pozostawił mnie z uczuciami, które towarzyszą wszystkim najlepszym romansom: nadzieją i przekonaniem, że prawdziwa miłość zawsze wygrywa.` - Jill Santopolo, autorka powieści `Światło, które utraciliśmy` `Zabawna, podnosząca na duchu, marzycielska... Pokochałam ją tak bardzo, że musiałam przeczytać zakończenie dwa razy - raz, by zobaczyć, co się wydarzyło, i ponownie, by się nim delektować.` - KJ DellAntonia, autorka powieści `The Chicken Sisters` `Pokochałam tę książkę całym sercem. Jest błyskotliwa, świeża, a przy tym pełna humoru i ciepła.` - Beth OLeary, autorka powieści `Współlokatorzy` `Hallmark i Hollywood w jednym! Wspaniała, wciągająca i przejmująca lektura. Książka, którą warto się delektować!` - Abby Jimenez, autorka serii `The Friend Zone` Annabel Monaghan - autorka dwóch powieści YA, felietonistka publikująca humorystyczne teksty na łamach The Huffington Post, `The Week` oraz The Rye Record. `Nora, tego nie ma w scenariuszu` to jej niezwykle udany debiut w kategorii powieści dla dorosłych (aż 73 tys. ocen i 9 tys. recenzji w serwisie Goodreads, średnia ocen 4,6/5 na Amazon.com). Mieszka z rodziną w Rye w stanie Nowy Jork.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Dla kobiet,  Książki New Adult,  Romans,  książki na jesienne wieczory,  książki na lato
Wydawnictwo: Insignis
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2023
ISBN: 9788367710398
Wprowadzono: 26.07.2023

RECENZJE - książki - Nora, tego nie ma w scenariuszu - Annabel Monaghan

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.7/5 ( 3 oceny )
  • 5
    2
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Klaudia http://www.pelna-kulturka.pl/

ilość recenzji:92

24-08-2023 20:11

Romanse są przyjemne, gdy ma się ochotę doświadczyć całego cukierkowego rozwoju relacji będąc już w długotrwałej relacji, gdzie mamy więcej przyziemności, a mniej powietrza wypełnionego sercami. No, albo gdy marzymy o tym jedynym, jednak na razie przeznaczone jest nam to jedynie we własnej głowie, bądź losach bohaterów. Najmniej znośne są chyba wtedy, gdy relacja z drugą osobą trochę nas styrała i nie wiemy, czy doświadczymy zdrowej relacji, która nas poskleja. Czy wierzymy jeszcze wtedy w miłość?
Dzisiaj książka, która porusza wszystkie powyższe spostrzeżenia zamknięte w jednej zwykłej kobiecie, która przelewa romanse na papier i sprzedaje gotowe scenariusze, żeby kobiety z jej świata mogły pooglądać trochę romansideł. Może to jakaś kobieca wersja Diany Palmer i Nory Roberts? Nawet jedno imię się zgadza!

Nora jest samotną kobietą z dwójką dzieci. Nie ma zbyt dużej wiary w miłość, która do tej pory nie przyniosła jej niczego dobrego (poza dziećmi rzecz jasna), jednak wiele się zmienia, gdy ekranizacja jednej z jej powieści, kręcona jest na jej własnym podwórku. Główną rolę gra jeden z najprzystojniejszych aktorów i mimo zachowywania dystansu, nie sposób wiecznie unikać Leo. Zwłaszcza gdy ten czuje się w jej domu jak u siebie. Czy jest to szansa na nowy początek? A może związki z rozchwytywanymi aktorami to nie jest dobry pomysł?

Jak na cukierkowy romans, którego się spodziewałam, nie rozczarowałam się. Powiem nawet więcej - jest on wyjątkowo przeciętny - co nie znaczy, że nudny. Nora jest bohaterką dojrzałą i wyjątkowo normalną. Nie jest niesamowitą pięknością z niesamowitymi zdolnościami. Jest zwykłą kobietą z dziećmi, która stara się ogarnąć życie całej trójki z dobrym harmonogramem. Przy okazji pisze ckliwe scenariusze z happy endami. Tutaj Leo jest kimś wyjątkowym, a przynajmniej według społeczeństwa. Przystojny, popularny i do tego kompletnie zagubiony.

Historia nie dotyczy wspaniałości, których moglibyśmy oczekiwać. Bardziej akcja toczy się wokół zwykłego codziennego życia, jego urokach i szczęściu posiadania rodziny. Szukania niezwykłości w zwykłym piciu kawy razem o poranku i wspólnym oglądaniu wschodów słońca.
Nora jest protagonistką z którą współodczuwa się wszelkie ekscytacje, bóle i rozczarowania.

Mamy tutaj jeden główny wątek urozmaicany wydarzeniami w życiu dzieci bądź samej bohaterki. Przez to, że czytając romanse młodzieżowe wydarza się tam wiele zwrotów akcji i nierealistycznych posunięć, wydaje się czasem, że te przyziemne historie nie mogą być zbyt ekscytujące, jednak cholera no... bardzo dobrze bawiłam się podczas czytania. Z niecierpliwością czekając na rozwój wydarzeń.

Zapraszam jeśli szukacie ciekawego romansu. Mam tylko prośbę - dajcie jej czas do trzeciego rozdziału. Dwa pierwsze nie porwały tak jak te dalsze.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zakochanawksiażkach1991

ilość recenzji:1046

7-08-2023 19:50

Książka "Nora, tego nie ma w scenariuszu" jest debiutancką powieścią autorki, a jak już wiecie bardzo lubię poznawać nowych pisarzy, dlatego też nie mogłam przejść obojętnie obok tego tytułu. Do sięgnięcia po historię tytułowej Nory zachęcił mnie interesujący opis i świetna graficzna okładka. Znajdziemy tutaj motyw age gap, gdzie to kobieta jest starsza od mężczyzny. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny co sprawia, że książkę czyta się w naprawdę ekspresowym tempie. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana i bardzo dobrze poprowadzona. Natomiast bohaterowie świetnie wykreowani, to bardzo autentyczne postaci, które tak jak my popełniają błędy, borykają się z problemami dnia codziennego, a także postępują pod wpływem emocji. Myślę, że śmiało moglibyśmy się z nimi utożsamić w wielu przypadkach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Historia została przedstawiona z perspektywy Nory, co pozwoliło mi lepiej ją poznać, dowiedzieć się co czuje, myśli, z czym się mierzy każdego dnia, jak doświadczenia z przeszłości wpłynęły na jej obecne życie, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć jej postępowanie oraz decyzję. Żałuję trochę, że autorka nie pokusiła się o zaprezentowanie także perspektywy Leo, bo byłam ogromnie ciekawa co siedzi w głowie tego mężczyzny. Postać Nory od samego początku zaskarbiła sobie moją sympatię i mocno kibicowałam tej kobiecie, bo należało jej się wszystko co najlepsze, naprawdę! Ogromnie spodobał mi się także wątek dotyczący jej pracy, a także ten dotyczący zawodu Leo - aktorstwa. Autorka na przykładzie swoich bohaterów pokazała dobre i złe strony życia w blasku fleszy. Relacja pomiędzy głównymi bohaterami została naprawdę świetnie zaprezentowana, od początku dało się wyczuć chemię między nimi, jednocześnie wszystko toczyło się swoim niespiesznym rytmem, pozwalając Czytelnikowi skupić się na gestach, słowach i odczuciach towarzyszących Norze i Leo. Ich rozmowy wielokrotnie sprawiały, że na mojej twarzy gościł uśmiech, a nawet zdarzało się, że po prostu mnie rozczulały. Autorka ukazuje tutaj potrzebę bliskości, chęć kochania i bycia kochanym w naprawdę rewelacyjny i bardzo prawdziwy sposób, co ogromnie mi się podobało! Jak się okazuje życie bardzo często pisze dla nas własne scenariusze i to w najmniej oczekiwanym momencie. "Nora, tego nie ma w scenariuszu" to emocjonująca, ciepła, pełna humoru, miejscami poruszająca i wartościowa historia, z którą cudownie spędziłam czas! Czekam już na kolejne powieści spod pióra autorki! Polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

z kotem czytane

ilość recenzji:61

2-08-2023 19:30

Nora, tego nie ma w scenariuszu Annabel Monaghan to świetna słodko-gorzka komedia romantyczna na lato, która wywoła naprawdę burzę emocji! Romantyzm zawsze kojarzył mi się z przesłodzonymi i tandetnymi tekstami, ale byłam w sporym błędzie? Zapomniałam o gestach, spacerach podczas wschodu lub zachodu słońca i legendarnych motylach w brzuchu, które nie wiadomo skąd się biorą, ale zawsze pojawiają się w odpowiednich chwilach. I ta powieść taka jest: zabiera nas na najpiękniejszy wschód słońca, pokazując blaski i cienie miłości, o której nieraz każdy z nas marzył.
?- A widzisz, jednak masz duszę romantyczki!
- Tylko zawodowo. Na papierze. Tam, gdzie jest mało do stracenia.?
Któż lepiej zna się na miłości od scenarzystki romantycznych filmów? Nora została sama z dwójką dzieci, zamieniając rozpad swojego małżeństwa w najlepszy scenariusz filmowy. Jej dom staje się planem filmowym, a Leo, jeden z najbardziej rozpoznawalnych (i seksownych) aktorów, wywraca życie Nory do góry nogami. Postanawia zamieszkać na ganku na czas trwania nagrań. Siedem dni, siedem wschodów słońca i siedem dni, w których? można się zakochać. I zostać zranionym. Wiemy jedno: życie lubi pisać swoje scenariusze, więc co stanie na drodze Nory? Jednak wiemy, że nasza rzeczywistość to nie film i w szarej codzienności brakuje scenariusza. Jaka więc miłość urodzi się podczas wschodu słońca?
?- Co? Uważasz, że karmię się złudzeniami?
- Nie, moja droga. Uważam, że się zakochałaś. Jeszcze po prostu nie wiemy, jak będzie wyglądał happy end tej konkretnej historii.?
To jedna z tych powieści, w której bohaterowie w ogóle nie chcieli się mnie słuchać! A ja miałam tyle dobrych rad dla nich! Początkowo myślałam sobie, że czeka mnie słodka opowieść: ona scenarzystka filmowa, która ledwo wiąże koniec z końcem, on znany aktor filmowy. To znany motyw i niezwykle trudno jest przełamać schemat, a co za tym idzie: zaskoczyć czytelnika. Annabel Monaghan bawi się naszymi emocjami, pokazując nam miłość, która jest niezwykle autentyczna. Taką relację rzadko przyjdzie nam oglądać na wielkich ekranach, bo w Nora, tego nie ma w scenariuszu są pokazane blaski i cienie miłości. Autorka mówi wprost do czytelnika: nie ma idealnej miłości. Każdy z nas boi się zaufać drugiej osobie, a po traumatycznym rozstaniu i rozwodzie jeszcze trudniej jest się otworzyć. Nie raz i nie dwa ta historia zaskakuje czytelnika. Annabel daje pstryczka w nos, gdy myślimy, że już wszystko będzie dobrze, ostatni filmowy klaps i pojawi się napis: żyli długo i szczęśliwie. Nic bardziej mylnego, bo to w końcu życie pisze najbardziej niespodziewane scenariusze!
?W głębi serca dobrze wiem, że to nie na zawsze, ale trzymam się kurczowo tego wszystkiego jak człowiek, który nie chce się zbudzić, gdy śni się mu naprawdę fajny sen, bo wie, że w prawdziwym życiu tak nie będzie.?
I powiem Wam jedno: nie zdziwię się, jak Nora, tego nie ma w scenariuszu zostanie naprawdę zekranizowana. Podczas czytania możecie płakać, śmiać się i przeżywać te emocje razem z bohaterami. A co ważniejsze: może i Wy się zakochacie?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?