"Czytałem, że kiedy astronauci wracają na Ziemię z przestrzeni kosmicznej, nie mogą powstrzymać wymiotów. Powietrze cuchnie im gnijącym mięsem. My nie zauważamy tego smrodu, bo do niego przywykliśmy, a przecież w tym, czym oddychamy, są najróżniejsze zanieczyszczenia, chemikalia i pozostałe syfy, którymi skaziliśmy środowisko. Wtedy rozpylamy wokół siebie jeszcze inne świństwa, żeby ładniej pachniało. Zupełnie jakby nasza planeta była starym samochodem, w którym na lusterku wiesz się choinkę o woni runa leśnego".
Takimi słowami rozpoczyna się historia nastoletniego Jeffa, który trafił do szpitala psychiatrycznego po nieudanej próbie samobójczej. Bohater ma spędzić w nim dokładnie czterdzieści pięć dni i to od niego zależy, czy przygotowany dla niego program odniesie jakiekolwiek skutki. Od samego początku nie jest on jednak nastawiony na współpracę i gdy tylko dowiaduje się o tym, że przebywa na takim, a nie innym oddziale, żąda natychmiastowego powrotu do domu. Niestety jest to niemożliwe, a młodemu mężczyźnie nie pozostaje nic innego, jak tylko pogodzić się z własnym losem i przetrzymanie tych kilku tygodni, które dzielą go od powrotu do domu. Oczywiście w tym czasie uczęszcza on na terapię grupową, a także sesje indywidualne pod okiem doktora Katzrupusa,
"Notatki samobójcy" to powieść, która zaintrygowała mnie już jakiś czas temu. Od czasu do czasu lubię zajrzeć do książek, które ukazują swoim czytelnikom problemy, z którymi borykają się ludzie w różnym wieku. Jest to dla mnie niezwykle ważne, ponieważ kształtuje w nas wrażliwość na krzywdę innych. W przypadku tego typu utworów, istotne jest podejście autora do całego przedsięwzięcia. Nie sztuką jest bowiem napisać przeciętne opowiadanie o chłopcu, który postanowił podciąć sobie żyły i przez to trafił na oddział. Dużo trudniej jest stworzyć coś, co będzie posiadało głębię i sprawi, że aż do ostatniej strony, nie będziemy w stanie oderwać się od pochłanianej historii. Tego właśnie oczekujemy od pozycji literackich, które traktujemy nieco poważniej od niezobowiązujących czytadeł. Czymś niezwykłym jest wczuć się w sytuację głównego bohatera i wspólnie z nim przechodzić przez wydarzenia, które dla żadnej ze stron nie należą do najłatwiejszych. Zmiany, które w nas zachodzą sprawiają, że jesteśmy w stanie docenić to co posiadamy. Łatwo jest nam oceniać innych, gdy nie wiemy co tak naprawdę znajduje się w ich wnętrzach. Może czasami warto byłoby się nad tym zastanowić?
Michael Thomas Ford napisał książkę, która już na zawsze pozostanie ze mną i sprawi, że jeszcze niejednokrotnie zdarzy mi się polecić ją innym czytelnikom. Myślę, że posiada ona wiele cech, które są niezwykle ważne dla literatury tego typu. Porusza ona problem, który dotyka wielu nastolatków na całym świecie i bardzo często jest już za późno, aby móc im pomóc. Codziennie dowiadujemy się tysiącach sytuacji, w których obywatele różnych krajów popełniają samobójstwa. Zadziwiająco łatwo jest nam powiedzieć, że ten ktoś był słaby psychicznie i sam się o to prosił. Rzadko kiedy zdarza nam się pomyśleć, że nie zrobił tego dla zabawy, a z zupełnie innego powodu. Nieradzenie sobie z sytuacją nie jest niczym wstydliwym i szkoda, że nie zawsze chcemy to zauważać. Autor tego utworu ukazał nam to w sposób niemalże mistrzowski. Co prawda "Notatek samobójcy" nie możemy zaliczyć do grona literatury wybitnej, jednak z całą pewnością jest pozycją niezwykle ciekawą i godną naszej uwagi. Strasznie żałuję, że pierwsze spotkanie z tą lekturą mam już za sobą.
"Notatki samobójcy" chciałabym polecić osobom w różnym wieku. Całość książki zawiera w sobie czterdzieści pięć rozdziałów, które w sposób chronologiczny przedstawiają przemyślenia Jeffa, które ściśle wiążą się z pobytem w szpitalu psychiatrycznym, a także wszystkim tym co popchnęło go podcięcia sobie żył. Na każdej ze stron wspomina on o wszystkim tym, co powinno być dla nas istotne i w miarę możliwości, przybliża nam rozmowy z pacjentami, których udało mu się polubić i z którymi dane mu było spędzić tych kilka tygodni. Cieszę się, że nie uczynił tego w sposób iść snobistyczny, a z wyczuwalną nutką humoru, która przy tego typu powieściach jest również ważna. W końcu mamy do czynienia z nastolatkiem, który stara się odnaleźć samego siebie, a nie ze snobistycznym członkiem wyjątkowo nudnego klubu.
Wyd. Nasza Księgarnia, lipiec 2012
ISBN: 978-83-10-11962-9
Liczba stron: 280
Ocena: 8/10