Drugi tom trylogii czarnego maga, „Nowicjuszka”, mógł być powieścią banalną. Mógł ograniczać się do opisu problemów Sonei, głównej bohaterki, związanych z jej magiczną edukacją i wynikających z faktu, iż jest ona jedyną przedstawicielką świata bylców, mieszkańców slumsów, w pełnej przepychu i bogatej młodzieży gildii magów. I choć jest to motyw wiodący, Trudi Canavan nie idzie na łatwiznę, a akcja jej powieści toczy się trzytorowo. Zgodnie z przewidywaniami widzimy więc Soneę, jej próby zdobycia akceptacji kolegów, odrzucenie, upokorzenia i samotność. Jesteśmy świadkami jak wzrastają zarówno jej moc jak i umiejętności magiczne, jak stopniowo wyzbywa się swoich lęków i ograniczeń. Zyskujemy też wgląd w sprawy, których nie do końca świadoma jest główna bohaterka, chociaż to ona przypadkowo je odkryła, w sprawy toczące się na szczycie gildii. Dotyczą one Wielkiego Mistrza, Akkarina, który wbrew akceptowanym zasadom posługuje się czarną magią i którego podejrzewamy o serię tajemniczych morderstw w slumsach. Równolegle zaś udajemy się z Dannylem, oficjalnie drugim ambasadorem gildii, nieoficjalnie zaś swoistym szpiegiem, podążającym śladami Akkarina, poza granice Kyrmalii w nadziei, iż podróż ta rzuci nieco światła na tajemnice wielkiego maga. Poznając sąsiadujące krainy, uświadamiamy sobie jednak, jak różne są obowiązujące w nich prawa i systemy wartości: to, co w jednych jest akceptowane, w innych okaże się być przestępstwem; to, co w jednym miejscu tylko bawi, w innym zasługuje na karę śmierci. To właśnie ta względność, przeświadczenie, że oprócz bieli i czerni istnieje niezliczona ilość odcieni szarości, stanowi o sile oddziaływania powieści Canavan. „Nowicjuszka” nie moralizuje, ale zdaje się wskazywać, że nie należy ufać powierzchownym obserwacjom i stereotypom, że piękno i bogactwo mogą być złudne, że miłość może mieć różne odcienie, że wartości człowieka należy szukać głębiej niż w jego pochodzeniu społecznym, czy upodobaniach seksualnych. Opowiadając historię, obdarzonej niezwykłą mocą magiczną dziewczyny, Trudi Canavan opowiada więc historię o pokonywaniu uprzedzeń i własnych ograniczeń, a nowicjuszkę Soneę, innych bohaterów, jak również czytelników trylogii, czeka jeszcze długa i zapewne pełna nieoczekiwanych zakrętów droga do poznania tajemnicy Akkarina, prawdy o samych sobie i podjęcia wyborów. Czy słusznych?
Opinia bierze udział w konkursie