SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Nowicjuszka

Trylogia Czarnego Maga Tom 2

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

Opis produktu:

Imardin to miasto ponurych intryg i niebezpiecznej polityki, gdzie władzę sprawują ci, którzy obdarzeni są magią. W ten ustalony porządek wtargnęła uboga dziewczyna o niezwykłym talencie magicznym. Odkąd wstąpiła do Gildii Magów, jej życie zmieniło się nieodwracalnie - na lepsze czy gorsze?Sonea wiedziała, że nauka w Gildii Magów nie będzie łatwa, ale nie przewidziała niechęci, jakiej dozna ze strony innych nowicjuszy. Jej szkolnymi kolegami są synowie i córki najpotężniejszych rodów w królestwie, którzy zrobią wszystko, żeby poniosła klęskę - nie licząc się z kosztami. Niemniej przyjęcie opieki Wielkiego Mistrza może dla Sonei oznaczać jeszcze marniejszy los. Albowiem Wielki Mistrz Akkarin skrywa sekret znacznie czarniejszy niż barwa jego szaty.
Więcej książek z serii Trylogia Czarnego MagaUczennica Maga Tom 0,5Gildia Magów Tom 1Nowicjuszka Tom 2Wielki Mistrz Tom 3
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwa: Galeria Książki
Kategoria: Fantastyka,  fantasy,  Heroic fantasy,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: Galeria Książki
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 125x195
Liczba stron: 652
ISBN: 978-83-65534-62-0
Wprowadzono: 13.11.2011

RECENZJE - książki - Nowicjuszka, Trylogia Czarnego Maga Tom 2 - Trudi Canavan

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.9/5 ( 51 ocen )
  • 5
    50
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Ula

ilość recenzji:37

brak oceny 15-02-2009 16:11

Trylogia autorstwa Trudi Canavan urzekła mnie już po przeczytaniu pierwszego tomu. Zaciekawiona dalszymi losami Sonei w Gildii Magów sięgnęłam po Nowicjuszkę i jakże miłe zaskoczenie mnie spotkało! Książkę przeczytałam jednym tchem pomimo jej imponującej grubości. Akcja jest dużo bardziej zwarta niż w części poprzedniej, wiele wątków zostaje rozwiniętych, pojawia się również mnóstwo nowych, z początku niepozornych, które nagle obracają całą akcję o 180 stopni. "Gildia Magów" była chwilami nudna i przeciągana, w "Nowicjuszce" nie ma miejsca na nudę, czytelnik jest bombardowany zwrotami akcji, niesamowitymi odkryciami i chwilami pełnymi napięcia.
Sonea, po przyjęciu do Gildii, musi borykać się z jeszcze większą nietolerancją niż dotychczas, na szczęście nie jest już bezbronną dziewczyną - jej magiczne zdolności rosną z każdym dniem, a nauka wyjątkowo jej służy. Pojawiające się (zupełnie niespodziewanie) wątki miłosne odsłaniają w głównej bohaterce kobietę, nie tylko przerażoną własną mocą dziewczynę, jak było to w tomie poprzednim.
Zdecydowanie lepiej napisana (widać, że warsztat T. Canavan zdecydowanie się poprawił) i godna polecenia.
Lepszy jest już tylko tom trzeci :)

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Książkowa Wieża

ilość recenzji:129

19-03-2024 07:30

?Nowicjuszka? to drugi tom ?Trylogii Czarnego Maga? autorstwa Trudi Canavan. Akcja powieści rozgrywa się kilka miesięcy po wydarzeniach znanych z pierwszego tomu ?Gildia Magów?. Sonea ? dziewczyna pochodząca ze slumsów ? zostaje oficjalnie przyjęta w poczet nowicjuszy Gildii Magów. Ogromna ilość nauki, konieczność oswojenia się z nową sytuacją to nie jedyne problemy z jakimi musi się zmierzyć. Bardzo szybko dziewczyna staje się obiektem kpin i szykan ze strony rówieśników, pochodzących ze szlachetnych rodzin. W tym samym czasie młody mag Dannyl, otrzymuje w tajemnicy zadanie - zbadanie przeszłości Wielkiego Mistrza Akkarina, który wbrew prawu Gildii posiadł umiejętność władania czarną magią.
Lektura ?Nowicjuszki? była moim drugim spotkaniem z twórczością Trudi Canavan. Czytana przed laty ?Gildia Magów? nie zapisała się niczym szczególnym w mojej pamięci. Dlatego też, gdy sięgałem po drugą część trylogii, nie miałem co do niej wygórowanych wymagań. Liczyłem na przyzwoicie skonstruowaną fabułę, napisaną w sposób lekki i dynamiczny. Niestety czas spędzony nad ?Nowicjuszką? był dla mnie miejscami prawdziwą udręką. Historia przedstawiona w powieści jest niespójna i niedopracowana. Wiele kwestii przedstawionych w książce w ogóle nie jest ze sobą powiązanych, a fabuła wlecze się niczym walec drogowy na autostradzie.

Największym mankamentem książki jest jej główna bohaterka. Pomimo swojego ogromnego potencjału magicznego, wsparcia ze strony części magów oraz doświadczenia w posługiwaniu się nożem i walkach ulicznych, Sonea pozwala się gnębić, obrażać i poniżać przez młodszych od siebie uczniów. Jej działania są irracjonalne. Zamiast stawić czoła Reginowi i jego bandzie, wykorzystuje swój czas i energię, aby znaleźć sposób na ich uniknięcie, przekradając się tajnymi przejściami pod budynkiem gildii. W pewnym momencie, czytając po raz kolejny, o tym jak Regin dokucza Sonei, zacząłem mu kibicować, mając nadzieję, że w pewnym momencie posunie się tak daleko, że dziewczyna się "złamie" i da upust wzbierającemu w niej żalowi, na skutek czego komuś z prześladowców stanie się coś strasznego. Jeżeli tak powinna wyglądać bohaterka, która miała inspirować młodych czytelników, to jak dla mnie jest to jedno wielkie nieporozumienie.

Również źle przedstawia się postać Rothena, opiekuna i przyjaciela Sonei. Ten dojrzały mag, naukowiec i wykładowca w Gildii Magów, nie reaguje, nie tylko na poniżanie swojej podopiecznej, ale także na plotki rozsiewane na temat jego rzekomego z nią romansu. Podkreślanie na każdym kroku, iż podjęcie radykalniejszych działań względem prześladowców, mogłoby sprowadzić na dziewczynę jeszcze więcej cierpienia, wydaje się nielogiczne. To samo tyczy się drugiego z bohaterów Danyla, który podążając śladami przeszłości Akkarina, mógł wprowadzić elementy grozy, intrygi i tajemnicy do całej historii. W jego wypadku autorka zdecydowała się skupić uwagę czytelników na relacji LGBT, który nie wnosi niczego do fabuły książki. Śledząc jego podróż, czytelnik jest nieustannie zasypywany różnego rodzaju moralizatorskimi tekstami, mówiącymi o tym, jaki świat jest niesprawiedliwy i ludzie bywają okrutni względem innych. Przy czym w książce nie ma ukazanej choćby jednej sytuacji, w której osoby homoseksualne były, w jakikolwiek prześladowane.

Podsumowując, ?Nowicjuszka? to powieść nie dla każdego. Jej lektura nie była dla mnie szczególnie przyjemna, ze względu na niedopracowaną fabułę i bohaterów, których zachowanie było dla mnie nielogiczne. Myślę jednak, że każdy powinien wyrobić sobie sam zdanie na jej temat.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Sylwusia2

ilość recenzji:104

brak oceny 7-04-2010 23:47

Tym razem mała Sonea, obdarzone niezwykłym talentem magicznym dziecko dzielnicy nędzy w wymyślonym mieście, przystępuje do rozwijania i wzmacniania tego daru. Wydawałoby się, że mieliśmy już tyle powieści o szkole i perypetiach adeptów nie tylko magii, że kolejna odsłona może być tylko nieznośnie nudną kalką poprzednich pomysłów. A tu okazuje się, że popłaca wiara w możliwości twórcze pisarza - szkoła w Gildii Magów jest niby taka sama, ale nieco inaczej pokazana. Bohaterka nie lubi tej szkoły, dyskryminują ją bowiem praktycznie wszyscy - uczniowie i nauczyciele. Sama jest pełna ukrytych kompleksów, a rozwijany dar magiczny nie pomaga w ich zwalczaniu. Do tego wszystkiego pewien paskudny i uzdolniony uczeń doprowadza dziewczynę do sytuacji wręcz krytycznych.

Ale to dopiero jeden wątek. Obok toczy się historia ambasadora Gildii w Elyne, krainie sprzymierzonej z królestwem Kyralii, w którym rozgrywa się główny wątek powieści. Mamy wreszcie okazję porównać kultury i obyczaje sąsiednich krajów (ciekawe, że im dalej na północ, tym w w tych krajach cieplej; pewnie chodzi o australijską orientację map). Z tej znacznej różnorodności wynikają kolejne komplikacje dla młodego maga, który zmaga się z niezwykle silną barierą obyczajowości. Obok ciekawych poszukiwań starożytnej magii wiele miejsca zajmuje wątek obyczajowy - w jakiś sposób próba oswojenia innego rodzaju uczuć między ludźmi.

W finale wszystkie te wątki zostają zręcznie splecione, dramaturgia akcji rośnie i powieść kończy się bardzo ciekawie opisanym pojedynkiem dwojga młodych magów, a czytelnik z niecierpliwością czeka, co będzie dalej. Liczę na to, że będzie jeszcze ciekawiej. Polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Teru

ilość recenzji:39

brak oceny 25-06-2008 19:42

Czy jest ktoś jeszcze, kto obraził się na polskich wydawców za to, że październik jest tak daleko? Doczekać się na drugą część Trylogii Czarnego Maga graniczyło ze schizofrenią, ale czekać na trzecią, to już prawie niemożliwe. Codziennie sprawdzam, czy ktoś nie popełnił małej pomyłki w zapisywaniu przybliżonej daty wydania, ale ta, jak na skaranie, nie chce się zmienić. Kiedy oglądałam różne relacje z wydawania książek o Harrym Potterze, uważałam, że ci wszyscy ludzie koczujący pod księgarniami przesadzają, a rzecz jest tylko sztucznie nagłośniona, zmanipulowana. Teraz wiem, że na dźwięk nazwiska wyczekiwanego autora można dostawać plapitacji serca, a na widok dwóch pierwszych części na półce (przeczytanych kilkakrotnie), może się łza zakręcić... Co będzie, jeśli Trudi Canavan zechce na Trylogii poprzestać? Delirium? Szok po odstawieniu? Co robić aby ratować rozechwiane czekaniem popędy? Może nie czytać ostatniej części aż do późnej starości? o nie! Zaraz ktoś ją zechce zekranizować i nieco obrzydzić. Albo jakiś niewtajemniczony, zechce uświadomić Ci Czytelniku, że zakończenie jest "takie a takie." Czytanie stało się rozkoszą, oczekiwanie udręką. Kiedy nic poza drukiem nie jest ważne przez conajmniej 24 godziny - a po tych krótkich godzinach, wszystko jest ważne inaczej - trzeba udać się do lekarza. Tylko nie istnieje jednostka chorobowa odpowiadająca takim zaburzeniom! Dlatego proponuję stworzyć DWUDZIESTOKSIĄG z odgałęzieniami i już dziś ruszam w tłumy zbierać podpisy pod petycją do samej autorki...

A tak naprawdę... idę powoli staczać sie w otchłań wyczekiwania, aż po sam październik...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

sylkwiatek

ilość recenzji:6

brak oceny 27-04-2008 01:17

Drugi tom trylogii czarnego maga, „Nowicjuszka”, mógł być powieścią banalną. Mógł ograniczać się do opisu problemów Sonei, głównej bohaterki, związanych z jej magiczną edukacją i wynikających z faktu, iż jest ona jedyną przedstawicielką świata bylców, mieszkańców slumsów, w pełnej przepychu i bogatej młodzieży gildii magów. I choć jest to motyw wiodący, Trudi Canavan nie idzie na łatwiznę, a akcja jej powieści toczy się trzytorowo. Zgodnie z przewidywaniami widzimy więc Soneę, jej próby zdobycia akceptacji kolegów, odrzucenie, upokorzenia i samotność. Jesteśmy świadkami jak wzrastają zarówno jej moc jak i umiejętności magiczne, jak stopniowo wyzbywa się swoich lęków i ograniczeń. Zyskujemy też wgląd w sprawy, których nie do końca świadoma jest główna bohaterka, chociaż to ona przypadkowo je odkryła, w sprawy toczące się na szczycie gildii. Dotyczą one Wielkiego Mistrza, Akkarina, który wbrew akceptowanym zasadom posługuje się czarną magią i którego podejrzewamy o serię tajemniczych morderstw w slumsach. Równolegle zaś udajemy się z Dannylem, oficjalnie drugim ambasadorem gildii, nieoficjalnie zaś swoistym szpiegiem, podążającym śladami Akkarina, poza granice Kyrmalii w nadziei, iż podróż ta rzuci nieco światła na tajemnice wielkiego maga. Poznając sąsiadujące krainy, uświadamiamy sobie jednak, jak różne są obowiązujące w nich prawa i systemy wartości: to, co w jednych jest akceptowane, w innych okaże się być przestępstwem; to, co w jednym miejscu tylko bawi, w innym zasługuje na karę śmierci. To właśnie ta względność, przeświadczenie, że oprócz bieli i czerni istnieje niezliczona ilość odcieni szarości, stanowi o sile oddziaływania powieści Canavan. „Nowicjuszka” nie moralizuje, ale zdaje się wskazywać, że nie należy ufać powierzchownym obserwacjom i stereotypom, że piękno i bogactwo mogą być złudne, że miłość może mieć różne odcienie, że wartości człowieka należy szukać głębiej niż w jego pochodzeniu społecznym, czy upodobaniach seksualnych. Opowiadając historię, obdarzonej niezwykłą mocą magiczną dziewczyny, Trudi Canavan opowiada więc historię o pokonywaniu uprzedzeń i własnych ograniczeń, a nowicjuszkę Soneę, innych bohaterów, jak również czytelników trylogii, czeka jeszcze długa i zapewne pełna nieoczekiwanych zakrętów droga do poznania tajemnicy Akkarina, prawdy o samych sobie i podjęcia wyborów. Czy słusznych?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?