Zacznę od wad. Jest jedna, ale bardzo istotna. Tytuł oryginału to "The Book of Muscle", książka została wydana w roku 2003. Tymczasem wydawca polski, mimo że wydał książkę na polskim rynku dopiero w roku 2016 umieścił w tytule słowa "NOWOCZESNY trening". Jest to prymitywna sztuczka marketingowa lub mówiąc wprost - oszukiwanie klienta. Ta książka wcale nie opisuje "nowoczesnych" metod treningowych ani "nowoczesnej" wiedzy. Ta książka prezentuje wiedzę sprzed 13 lat, a w świecie sportu to cała epoka. Jest to bardzo istotne tym bardziej, że autorzy podeszli do tematu naukowo, rzetelnie. Każda kwestia poprzedzona jest wyjaśnieniem naukowym, poruszana jest fizjologia, biochemia. Opisano bardzo szczegółowo budowę mięśni, anabolizm i katabolizm, dietę i tak dalej.
W związku z czym należy mieć na uwadze, że część informacji zawartych w tej książce może być zdezaktualizowanych bo nauka idzie do przodu. Trzeba sobie niektóre rzeczy doczytać, doprecyzować.
Innych wad się nie doszukałem. To wielka, gruba księga wyjaśniająca wszystko od teorii po praktykę. Napisana przez normalnych trenerów, nie dziwaków próbujących sprzedać cienkie książeczki ze swoimi farmazonami. To pozycja poważna, podchodząca do kulturystyki finezyjnie, przedstawiająca temat dogłębnie.
Jest bardzo fajny dział o odżywianiu. Sensownie opisane, przedstawiona w dużej tabeli zawartość makroelementów w produktch spożywczych , przykłady diety itd. Bez oszołomstwa i dziwnych teorii. Macie wszystko opisane tak, jak to robi tysiące kulturystów z całego świata. To samo jeśli chodzi o ćwiczenia. Bardzo dobrym pomysłem są duże rusynki z prezentacją danej partii mięśni, na początku każdego działu. Kiedy inne książki dziwnych hochsztaplerów mówią wam "po prostu róbcie pompki" tutaj macie pokazane poszczególne mięśnie, za co odpowiadają, jak pracują i jakie ćwiczenia zmuszają je do pracy. Autorzy nie ograniczają się, opisują wszystkie skuteczne metody. Nie mają problemu by sięgnąć do kalisteniki i polecić podciąganie na drążku jako świetne ćwiczenie na mięśnie pleców czy pompki na poręczach, dla trenowania tricepsów. Podobnie z ćwiczeniami na mięśnie brzucha czy dolnej partii tułowia - są ćwiczenia z masą ciała, z ciężarami, na przyrządach, jest wszystko. Nawet jeśli nie chcecie ćwiczyć na siłowni, ale w domu hantlami, to macie ćwiczenia. Żadnego ograniczania się wyłącznie do jednej metody treningowej. Nie pominięto nawet mięśnia poprzecznego brzucha, który odpowiada za płaski brzuch, a o którym nie wspominają w swoich poradnikach "fitneski" wmawiające biednym kobietom, że muszą mieć męski "kaloryfer" na brzuchu, by był płaski (mięsień prosty). Rzadko kto o tym wspomina, bo trening mięśnia poprzecznego nie jest "sexy". Tutaj jest to normalnie w programie.
W książce podane są już dokładne plany treningowe. Są bardzo szczegółowe, rozpisane na wiele miesięcy, finezyjne. Ich nie komentuję, bo każdy człowiek powinien dostosować program do siebie. Mimo wszystko te "gotowce" są świetną bazą do rozpisania własnych programów. I wyraźnie odróżniają się od amatorskich planów treningowych z książek autorów popularnych, jak Paul "Trener" Wade, zobaczycie kolosalną różnicę.
Książkę oceniam bardzo wysoko, choć moim zdaniem powinna zostać zaktualizowana, pora na nowe wydanie. Rynek tego potrzebuje, bo zalewają nas książki samozwańczych "guru fitnessu" wciskające ludziom szkodliwe bzdury. Trzymajcie się od takich rzeczy z daleka. Owszem, jeśli ktoś jest biegły w temacie i ma w sobie "filtr na brednie" to może i po takie lektury sięgnąć, sam mam całą kolekcję. Ale jeśli naprawdę chcecie zająć się kulturystyką, lub po prostu popracować nad muskulaturą a nie macie wiedzy to wierzcie mi, warto dołożyć i kupić "Nowoczesny Trening Siłowy". To jedyna książka, której potrzebujecie.
Opinia bierze udział w konkursie