Życie, które dobrze znasz może nagle pęknąć, jak bańka mydlana w najmniej oczekiwanym momencie. Jednego dnia jesteś na szczycie, cieszysz się sukcesami, osiągnięciami, a drugiego leżysz na samym dnie, bezbronna, załamana, nie dopuszczasz nikogo do swojego cierpienia, pozostajesz w przeszłości, bojąc się postąpić naprzód, ku teraźniejszości, która cię otacza. Zamykasz się we własnym świecie, nie potrafisz sobie poradzić z tym że życie płynie dalej, pogodzić się z zaistniałą sytuacją. Gdybyś tylko mogła cofnąć czas, inaczej pokierowałabyś swoim własnym losem.
Ada była mistrzynią kraju w ujeżdżaniu, przygotowywała się do olimpiady. Pewnego dnia koń potknął się, na skutek czego zrzucił kobietę na skraj parkuru. Tego feralnego dnia przekreślił jej całą karierę. Teraz z biegiem lat porusza się z trudnością o lasce, zatapia swoje smutki w alkoholu, nie dogaduje się z matką, ani ze swoją dorastającą córką. Jest zgorzkniałą kobietą, która tuła się po znanym osiedlu z psem, wspominając dawne czasy świetności, gdzie była radosna, szczęśliwa.
Robert jest mężczyzną, który zmaga się z własną, niełatwą przeszłością, skrywa w głębi serca bolesną tajemnicę. Próbuje odkupić winy, którymi sam siebie dawno obarczył. Staje się nowym właścicielem podupadającej stajni. Usiłuje udźwignąć brzemię i przywrócić ją do dawnej świetności.
Niegdyś oboje kochali konie, teraz niestety to się wszystko skończyło. Czy to się zmieni? Czy miłość do tych cudnych zwierząt znowu powróci?
,,O jeden krok za daleko" opowiada o dwóch osobach, które zmagają się ze swoją przeszłością. Ady od samego początku nie polubiłam. Irytowała mnie swoim postępowaniem, tak bardzo zatraciła się w swoim bólu, że odtrąciła matkę, ale także własną córkę. Z drugiej jednak strony strasznie mi jej było żal, gdyż ewidentnie dało się zauważyć, że nie potrafiła sobie z tym wszystkim poradzić. W pewnym momencie zgubiła się na zakręcie, nie wiedziała jak zająć się tym życiem, w którym nie było już miejsca dla pasji i zawodów. Robert także nie ma łatwo, dźwiga ogromny bagaż doświadczeń, stara się zatamować krwawiące serce i odpokutować winę, którą sobie sam narzucił. Dwie różniące się osoby, które walczą z podobnym cierpieniem. Ich losy pewnego dnia się splatają, czy razem sobie pomogą i na nowo pokochają konie?
Zajrzałam w głąb psychiki Ady, poznałam jej emocje, przeżycia, rozterki, zmagania, by wrócić do pełnej sprawności. Stałam tuż obok, przyglądając się jej codzienności, towarzyszyłam jej na każdym kroku. Starałam się ją zrozumieć, jej postępowanie, często nie akceptowałam jej decyzji, wiele razy ją oceniałam, krytykowałam. Gdybym przeżyła to, co ona może też miałabym pretensje do całego świata o to, co się wydarzyło. Nie znasz dnia ani godziny, wszystko może się zdarzyć..
Czytając książkę miałam wrażenie, jakby ta historia miała miejsce w rzeczywistości. Może, gdzieś tam żyje na świecie Ada, która zmaga się z własnymi demonami przeszłości, z którymi nie potrafi sobie poradzić, a także Robert, który skrywa bolesną tajemnicę. Powieść jest bardzo życiowa i prawdziwa. Pokazuje, jak jedno wydarzenie może zmienić całkowicie los danego człowieka. Skłania do myślenia, do zastanowienia się nad tym, co w życiu jest najważniejsze. Gorąco polecam!