Każdy z nas ma jakiś sekret.
Laura Dave, pisarka i dziennikarka amerykańska. Dla mnie kobieta zagadka. Po napisaniu sześciu książek, z czego na naszym rynku wydawniczym zaistniały trzy, zdecydowała się na całkowitą zmianę. Do tej pory pisała powieści obyczajowe zahaczające o romans, tym razem ma do zaproponowania thriller. Czy jej się to udało? O tym później. Niektórych potencjalnych czytelników może przyciągnąć nazwisko Reese Witherspoon na okładce książki i słowa Wciąga bez reszty!
Co zrobisz, gdy okaże się, że najbliższa ci osoba jest kimś zupełnie innym, niż myślisz?
Niestety tak zdarza się w życiu bardzo często. Ktoś, kogo wydawałoby się, znamy od podszewki, okazuje się całkowicie inną osobą, zupełnie obcą, nieprzewidywalną. Po kilku tygodniach od ślubu, lub po kilku miesiącach sami zaczynamy się zastanawiać czy nie popełniliśmy życiowego błędu. Niezmiernie rzadko się zdarza żeby druga osoba pokazała swoją prawdziwą twarz przed czasem. Tak już jest.
Bohaterką powieści Laury Dave jest Hannah. Kobieta jest w związku z Owenem od ponad roku i wspólnie wychowują jego córkę z pierwszego małżeństwa, Bailey. Jak się możecie domyślać, nie jest to idealny układ i bardzo daleko mu do idylli. Krótko mówiąc Bailey nie przepada za macochą, mimo że prawie wcale nie pamięta swojej matki. Byłoby jak by było, ale żeby nie było za spokojnie i sielankowo, znika Owen, a w jego imieniu króciutki liścik przynosi jedna z uczennic z pobliskiej szkoły. Treść nie jest zbyt przejrzysta Chroń ją! To wszystko. Nie ma więcej nic. Hannah wie, że musi od tej pory ochraniać Bailey. O, przepraszam. Jest jeszcze coś. Szanowny tatuś tuż przed zniknięciem zostawił córeczce torbę wypchaną forsą. I co wy na to? Na domiar złego firmę, w której pracuje Owen, zaczyna prześwietlać FBI. Hannah postanawia sama odkryć, co kryje się za zniknięciem Owena. Czy taka podróż w przeszłość zbliży obie bliskie Owenowi kobiety?
Mam niewielki problem, bo nie jestem do końca pewna czy ta książka, którą przeczytałam jest thrillerem. Cóż mogę napisać? Chyba tyle, że może po części jest, ale tylko po części. W sumie bardziej odebrałam ją jak powieść obyczajową i jako taka wypada nieźle. Jednak jeśli ktoś spodziewał się z mojej strony zachwytów, to ich nie przeczyta.
O jedno Cię proszę to książka napisana poprawnie i jestem pewna, że znajdzie się spora grupa czytelniczek, która będzie tą książką zachwycona. Ja do nich nie należę. Historia miała potencjał do bardzo ciekawej, a nawet fascynującej opowieści, ale zabrakło mi w niej tak zwanego pazura. Owszem, dobrze obserwuje się ?związek? Hannah i jej pasierbicy, który ewoluuje od jawnej niechęci, przez akceptację, do (no właśnie, do czego?)? przyjaźni?
Odkrywanie prawdy o Owenie też jest dość interesujące, ale byłoby jeszcze bardziej gdyby zostało napisane w trochę inny sposób. Brakowało mi wspomnianego pazura i polotu. Jednego nie można zarzucić Dave, że pisze lekko. Ale w końcu to nie dziwi, bo na koncie ma kilka książek, które praktycznie są romansami, a one powinny być napisane leciutko.
O jedno Cię proszę jest książką, przy której nie powinniście się nudzić. To, że mnie nie porwała nie znaczy, że nie porwie innego czytelnika. Każdy z nas ma inną wrażliwość i oczekuje czegoś innego, nie tylko od książki. W sumie jest to całkiem przyzwoita powieść, ale zachwyty pozostawię komuś innemu. Muszę oddać Dave, że nieźle sobie poradziła z wykreowaniem psychologicznych portretów swoich postaci. I za to należą jej się brawa. Myślę również, że jeśli zamierza pisać już tylko w podobny sposób, to jest szansa, że kolejna historia będzie jeszcze lepsza, a następna rewelacyjna. Będę się temu przyglądać. Tymczasem O jedno Cię proszę polecam tym, którzy dobrze się czują w tym gatunku literackim i lubią lekkie pióro u autorów.
Opinia bierze udział w konkursie