Spieszę donieść o cudnej książce przyrodniczej dla dzieci. Jeśli szukacie jeszcze prezentu pod choinkę ? to polecam szczerze. Chętnie podarowałabym ten komplet każdemu dziecku, bo od wiedzy przyrodniczej tutaj aż w głowie się kręci. Tomasz Samojlik robi naprawdę dużo dobrego dla przyrody. Jest mnóstwo książek o podobnej tematyce, a jednak?. Tu jest oryginalnie, baaaaardzo ciekawie, często śmiesznie. Każda rozkładówka to inny temat z krótkim wprowadzeniem ? co jest charakterystyczne dla danej pory roku i dla miejsca, w którym się znajdujemy. Duży format książki ? po rozłożeniu daje naprawdę wiele możliwości. To mnóstwo mniejszych i większych ilustracji przedstawiających rośliny, zwierzęta w określonych sytuacjach: czasem na poważnie w formie konkretnej informacji lub ciekawostki lub czasem w komicznej formie.. Zazwyczaj przy danej ilustracji znajduje się tekst o danym gatunku. Na przykład dzieci dowiedzą się, że foka szara jest największą bałtycka foką, mikołajek nadmorski występuje wyłącznie na wydmach, kleszcz pospolity cierpliwie czeka na żywiciela a świerszcz polny wydaje głośne dźwięki pocierając skrzydłami o siebie. Obok tak pospolitych zwierząt i roślin, które raczej wielu z nas zna ta książka to doskonała okazja, by poznać osobniki nieraz o dziwacznych i rzadko słyszanych nazwach: turkuć podjadek, kocanka piaskowa, kruszczyk rdzawoczerwony czy nocek wąsatek. Autor często przekazuje informacje związane z danym środowiskiem. I tak dowiadujemy się, co to ?inkluzje? ? szczątki zwierząt i roślin w bryłkach bursztynu, albo że ?misa martwicowa? to ?niecka utworzona przez setki lat napełniania się i odparowywania jeziorek na dnie jaskini?. Niekiedy zwierzęta same przemawiają do czytelnika. Ich komunikację z nami zaznaczono na biało w wyróżniających się dymkach komiksowych. Kret mówi: ?Tu zostawię sobie przekąskę na później?. Myszołów: ?Normalnie o tej porze, nad polami se krążę?, a Popielica: ?Tyję, potem chudnę? To efekt jojo?. Nie brak tu humoru, którego pełno w książkach Samojlika. Mama locha woła do swoich dzieci: ?I wszyscy razem: chrum!? Na co maluchy jej odpowiadają: ?Cium!?, ?Bzium!? i ?Psium!?. Tymczasem borsuk, gdzieś na drugim planie, marzy o dżdżowniczkach. Po czym już na pierwszym planie, oparty o zwalony pień drzewa woła: ?Dżdżowniczki, gdzie jesteście??. Albo kret w swojej norce śpiewa nawiązując do słynnej piosenki sprzed lat: ?Mój jest ten kawałek korytarza?. W książce znajdziecie podział na poszczególne pory roku z uwzględnieniem wczesnej pory roku ? tak jest w przypadku wiosny i lata. Ciągle odwiedzamy te same miejsca: las liściasty, bór, góry, rzekę i jezioro, pole i łąkę, miasto oraz park. Czasem dodatkowo na wiosnę wybierzemy się na bagna, pełnią lata nad morze i na drogę, jesienią również do jaskini i ogrodu. Ciekawa jest część o naszym mieszkaniu. Można przekonać się, że przyroda dotyczy często nas bezpośrednio, choć czasem nie zdajemy sobie z tego sprawy. Posiadamy przecież w swoich domach rośliny pokojowe, zwierzęta. Niektóre z tych ostatnich pomieszkują z człowiekiem wbrew ich woli ? na przykład karaluchy, pluskwy, pająki czy mikroskopijne roztocza. Osobiście jestem zafascynowana tą książką pełną tylu różnych informacji. Nieodłącznym elementem wielkiej kolorowej księgi jest kolorowanka również z ilustracjami Tomasza Samojlika. Spotkacie w niej swoich ulubionych i znanych już bohaterów. Są tu bocian, sarny, żubry, kozice, krety i inne. Wędrujemy znów przez bagna, góry, łąkę, lasy liściaste, miasto. Razem 16 różnych środowisk, które można sobie wyciąć i powiesić jako dekorację na ścianie. Dzieci poznają gatunki roślin i zwierząt oraz ich cechy charakterystyczne, zapoznają się z różnymi środowiskami. Sama książka niewątpliwie zachęca do wypraw na łąkę, do lasu, w góry, do obserwacji przyrody. W oparciu o lekką formę nie pozbawioną humoru słownego i sytuacyjnego łatwiej zapamiętywać nazwy i wyrażenia. Gdybym była dzieckiem chciałabym dostać taki prezent pod choinkę.
Opinia bierze udział w konkursie