- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ie siebie rozgniecionego na ścianie klifu niczym robak. Czy Miko miał rację co do miejscowych? Czy ośmielą się go zabić? A może kapłanka po prostu liczyła na to, że Tyen jest dostatecznie dobrym magiem, by odeprzeć jej ataki? - Prawie jesteśmy! - zawołał Miko. Ignorując palący ból w palcach i łydkach, Tyen spojrzał w górę i dostrzegł, jak Miko znika w jaskini. Już niedaleko - powiedział sobie. Zmusił obolałe kończyny do wysiłku, prąc w górę, w kierunku dającego bezpieczeństwo cienia. Raz po raz podnosił wzrok - została już tylko odległość równa korpusowi człowieka, a więc jeśli wyciągnie rękę, dosięgnie jaskini. W skale pod dłonią wyczuł wibracje, a od pobliskiej ściany oderwały się odłamki. Znalazł miejsce, w którym zaparł stopę, odepchnął się, chwycił dłonią wystający fragment i wspiął się, czując na twarzy chłodny cień ...a potem czyjeś ręce chwyciły go pod pachy i podciągnęły. Miko nie przestawał ciągnąć, dopóki nogi Tyena nie znalazły się w jaskini. Była tak wąska, że ocierał się ramionami o ściany. Spojrzał w dół i zobaczył, że w grocie nie ma podłoża. Ściany z obu stron po prostu zbliżały się do siebie, tworząc szparę. Miko zapierał buty o ściany po obu stronach. Taka ,,podłoga" nie była pozioma. Schodziła w dół, w miarę jak jaskinia się pogłębiała, więc głowa Tyena była niżej od jego nóg. Poczuł, że książka przesuwa się pod koszulą, i próbował ją złapać, ale na przeszkodzie stały mu ręce Mika. Książka spadła w szczelinę. Zaklął i szybko wyczarował płomień. Zatrzymała się daleko poza jego zasięgiem, nawet gdyby miał na tyle chude ramiona, żeby zmieściły się w tej rozpadlinie. Miko puścił Tyena i ostrożnie się odwrócił, by obejrzeć jaskinię. Nie zważając na niego, Tyen podniósł się, by przykucnąć. Przesunął torbę na brzuch i otworzył ją. - Żuczku - syknął. Maleńkie urządzenie poruszyło się, a potem pośpiesznie wyszło i wdrapało mu się na ramię. Tyen wskazał na szczelinę. - Przynieś książkę. Skrzydła Żuczka zabrzęczały potwierdzająco, po czym insektoid z furkotem popędził po ręce Tyena ku szczelinie. Musiał szeroko rozstawić odnóża, by dostosować się do wąskiej przestrzeni, w której zatrzymała się książka. Tyen odetchnął z ulgą, gdy Żuczek maleńkimi szczypcami chwycił jej grzbiet. Kiedy do niego wrócił, Tyen chwycił go wraz z Vellą i wsunął oboje do torby. - Szybko! Jest tu profesor! Tyen wstał. Miko spojrzał w górę i przycisnął palec do ust. Cichy, rytmiczny dźwięk odbijał się echem od ścian. - Jest w aerowozie? - Tyen pokręcił głową. - Miejmy nadzieję, iż wie, że kapłanka ciska w nas głazami, bo inaczej czeka nas bardzo długa droga do domu. - Jestem pewien, że jest gotowy do walki. - Miko odwrócił się i ruszył dalej wzdłuż pęknięcia. - Myślę, że tędy możemy się wspiąć. Chodź tu i poświeć. Tyen wstał i podszedł do niego. Szczelina za Mikiem ponownie się zwężała, ale wolną przestrzeń wypełniało rumowisko, tworzące naturalne, nierówne i strome schody. Przez szparę nad ich głowami widać było błękitne niebo. Miko zaczął się wspinać, kamienie jednak usuwały się pod jego ciężarem. - Już blisko - powiedział, podnosząc wzrok. - Potrafiłbyś mnie unieść? - Moż - Tyen skoncentrował się na magicznej aurze. Od dawna nikt nie korzystał z magii w tej jaskini. Moc była równomiernie rozproszona i nieruchoma niczym woda w sadzawce w bezwietrzny dzień. I było jej mnóstwo. Nie przywykł jeszcze do tego, że poza miasteczkami i miastami magia była znacznie silniejsza i bardziej dostępna. W przeciwieństwie do metropolii, gdzie napływała nieustannie w stronę najistotniejszych miejsc jej wykorzystania, tu otaczała go i otulała niczym leciutka mgiełka. Wcześniej miał do czynienia z sadzą - pozostałościami po magii, które zalegały wszędzie w miastach, tworząc niewielkie, szybko rozpraszające się plamy. - Chyba się uda - rzekł Tyen. - Gotowy? Miko przytaknął. Tyen wziął głęboki wdech. Zgromadził moc i użył jej, by uspokoić powietrze przed Mikiem, tworząc niewielki płaski kwadrat. - Zrób krok naprzód - poinstruował go. Miko usłuchał. Tyen wzmocnił pole, by wytrzymało ciężar przyjaciela, i zaczął powoli przesuwać je w górę. Miko rozłożył ręce, by utrzymać równowagę, i zaśmiał się nerwowo. - Sprawdzę, czy nikt nie czeka tam na górze, zanim wyniesiesz mnie na zewnątrz! - zawołał do Tyena. Ostrożnie wyjrzał przez otwór i uśmiechnął się szeroko. - Droga wolna. Gdy Miko zszedł z kwadratowego pola, usłyszeli okrzyk dobiegający od strony wejścia do jaskini. Tyen obrócił się i dostrzegł, że do środka wspina się jeden z tubylców. Zaczerpnął magii, by go wypchnąć, ale zawahał się. Upadek mógłby zabić mężczyznę. Tyen stworzył
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwa: | Galeria Książki |
Kategoria: | Fantastyka, fantasy, książki na jesienne wieczory |
Wydawnictwo: | Galeria Książki |
Wydawnictwo - adres: | biuro@galeriaksiazki.pl , http://www.galeriaksiazki.pl , PL |
Oprawa: | twarda |
Okładka: | twarda |
Liczba stron: | 618 |
ISBN: | 978-83-65534-60-6 |
Wprowadzono: | 13.09.2017 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.