- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ołnierzy słońca. Równie dobrze mogliby od razu stanąć przed plutonem egzekucyjnym. - Czy to dlatego ty również nie masz tatuażu? Brak ci wiary w nasz triumf? Mal zerknął na mnie, po czym wrócił spojrzeniem do Apparata. - Wiarę wolę zachować dla świętych - odparł spokojnym tonem - zamiast dla ludzi, którzy posyłają dzieci na śmierć. Kapłan zmrużył oczy. - Mal ma rację - wtrąciłam. - Nie zmuszajmy ich do tatuowania się. Apparat zmierzył mnie tym swoim nieprzeniknionym mrocznym spojrzeniem. - Proszę - dodałam półgłosem. - Wyświadcz mi tę uprzejmość. Wiedziałam, jak bardzo lubi ten ton: łagodny, ciepły, jak do śpiewania kołysanki. - Cóż za czułe Zacmokał, ale ja widziałam, że jest zadowolony. Wystąpiłam wprawdzie przeciwko niemu, ale taką właśnie świętą chciał we mnie widzieć: kochającą matkę niosącą otuchę swojemu ludowi. Zaciskając pięść, wbiłam paznokcie we wnętrze dłoni. - To Ruby, prawda? - zagadnęłam, żeby zmienić temat i odwrócić uwagę Apparata. - Przybyła tu przed kilkoma tygodniami - powiedział Mal. - Jest dobra. Służyła w piechocie. Poczułam leciuteńkie ukłucie zazdrości. Nic nie mogłam na to poradzić. - Stigg jest jakiś nieszczęśliwy. Ruchem głowy wskazałam piekielnika, który wyraźnie wyładowywał na Ruby złość po przegranej z Malem. Dziewczyna broniła się, jak umiała, ale było widać, że nie ma szans. - Nie lubi przegrywać - odparł Mal. - A ty się nawet nie zadyszałeś, co? - Rzeczywiście, nie zadyszałem się. To niedobrze. - Dlaczegóż to? - zainteresował się Apparat. Mal posłał mi ulotne, trwające zaledwie ułamek sekundy spojrzenie. - Kiedy przegrywasz, możesz się więcej nauczyć. - Wzruszył ramionami. - Dobrze, że przynajmniej Tolya jest pod ręką; zawsze może mi skopać dupę. - Nie wyrażaj się! - warknął Apparat. Mal udał, że go nie słyszy. Przytknął dwa palce do ust i zagwizdał przenikliwie. - Ruby! Odsłaniasz się! Za późno: warkocz dziewczyny zajął się ogniem. Młody żołnierz podbiegł do niej z wiadrem wody i narzucił je jej na głowę. Skrzywiłam się. - Tylko ich za bardzo nie przypieczcie - powiedziałam. - Moi soverenyi. - Mal ukłonił się i truchtem wrócił pomiędzy ćwiczących. Ten tytuł... Kiedy teraz go użył, nie usłyszałam w jego głosie urazy, jaką zapamiętałam z Os Alty, a mimo to jego słowa wyrżnęły mnie jak pięść w żołądek. - Nie powinien tak do ciebie mówić - wytknął mu Apparat. - Dlaczego? - To tytuł Zmrocza. Nie przystoi świętej. - To jak ma mnie nazywać? - W ogóle nie powinien zwracać się do ciebie bezpośrednio. Westchnęłam. - Kiedy następnym razem będzie miał mi coś do powiedzenia, każę mu napisać list. Apparat odął wargi. - Jesteś dziś niespokojna. Myślę, że dodatkowa godzina w kojącej atmosferze archiwum dobrze ci zrobi. Powiedział to z przyganą, jakbym była marudnym dzieckiem, które dawno powinno było iść spać. Wspomniawszy obietnicę wizyty w Kociołku, posłałam Apparatowi wymuszony uśmiech. - Z pewnością masz rację. Zaskoczyć, rozbroić, unieszkodliwić. Zanim skręciliśmy w korytarz prowadzący do archiwum, obejrzałam się. Zoya rozłożyła właśnie żołnierza na łopatki i kręciła nim jak obróconym na wznak żółwiem, zataczając dłonią leniwe kręgi w powietrzu. Ruby rozmawiała z Malem, uśmiechnięta i skwapliwa - za to Mal patrzył na mnie. W widmowej poświacie jaskini jego oczy miały głęboki, intensywnie niebieski odcień, jak samo wnętrze płomienia. Odwróciłam się i poszłam za Apparatem, przyśpieszając kroku i usiłując powstrzymać świszczenie w płucach. Myślałam o uśmiechu Ruby, o jej przypalonym Miła dziewczyna. Normalna. Tego właśnie Mal potrzebował. Nawet jeśli jeszcze nie znalazł sobie nikogo nowego, to w końcu to zrobi, a ja pewnego dnia stanę się dostatecznie dobrym człowiekiem, żeby życzyć mu jak najlepiej. Pewnego dnia. Po prostu jeszcze nie dzisiaj. Treść dostępna w pełnej wersji eBooka. Podziękowania Kilka lat temu zaczęłam podróż w ciemność z dziewczyną, która nawet nie miała jeszcze imienia. Miałam szczęście, że trafiłam na ludzi, którzy wspierali mnie i zagrzewali na każdym kolejnym kroku. Zespół naukowy (!) Najzabawniejszy w sztuczce Aliny z zaginaniem światła jest fakt, że to najbardziej naukowy pomysł w tym cyklu. W prawdziwym świecie nazywa się to technologią stealth. Poszukajcie informacji w Googleu i przygotujcie się na coś absolutnie fantastycznego. Peter Bibring zasugerował mi ten pomysł i Tomikyana została tak nazwana na cześć jego córki Iris Tommiko. Harper Seiko - obiecuję, że Twoje imię znajdzie się w następnej książce. Powinnam też wymienić żonę Petera, Michelle Chiharę, która jest moją drogą przyjaciółką i cudowną pisarką. Kiedy trylogia ,,Cień i kość" została sprze
książka
Wydawnictwo Mag |
Data wydania 2023 |
Oprawa twarda |
Liczba stron 368 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Promocje: | wysyłka 24h |
Kategoria: | Dla dzieci, Dla młodzieży, Książki przygodowe, Fantastyka, fantasy, Heroic fantasy, książki na jesienne wieczory |
Wydawnictwo: | Mag |
Oprawa: | twarda |
Okładka: | twarda |
Rok publikacji: | 2023 |
Wymiary: | 140x220 |
Liczba stron: | 368 |
ISBN: | 978-83-67353-58-8 |
Wprowadzono: | 16.02.2023 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.