Myślę, że będę jedną z niewielu osób, które nie poczuły magii Jane Harper z ?Ocalałymi?. Klimatyczna sceneria, w tej książce wręcz hipnotyzuje, jednak sama historia i tajemnice w niej zawarte nie pochłonęły mnie, tak jak inne. Może po prostu nie czuję już kryminałów, tak jak kiedyś. Może ostatnio przeczytałam zbyt dużo świetnych thrillerów. Bez względu na powód, uznałam tę książkę za nieco powolną, frustrującą i w ostateczności trochę rozczarowującą. Klimat małego miasteczka ujawnia skrywane tajemnice, poczucie winy, rozpacz i oszustwo, które przenika fascynującą i nastrojową atmosferę. Ale jak wiadomo sama sceneria i klimat nie wystarczą, żeby historia przedstawiona w książce była warta każdej minuty z nią spędzonej. I od razu muszę powiedzieć, że nie uważam ?Ocalonych? jako złą książkę, tylko nie trafiła ona do mnie tak, jak tego oczekiwałam.
Kieran Elliott wraz z żoną i córeczką po dwunastu latach wraca do małego nadmorskiego miasteczka, w którym kiedyś mieszkał. Mężczyzna w młodości popełnił błąd, który na zawsze zmienił jego życie. Pomimo upływu lat wielu mieszkańców nie jest zadowolonych z jego ponownego pojawienia się w miasteczku i jasno okazują swoją niechęć. Kierana od lat prześladuje ogromne poczucie winy. A jak wiadomo, małe społeczności nigdy nie zapominają tego, co złe. Niedługo potem na plaży zostają odkryte zwłoki młodej dziewczyny. Na jaw zaczynają wychodzić wydarzenia z przeszłości i pojawiają się pytania...
Jane Harper to autorka, która ma dar do przenoszenia swoich czytelników do miejsc, o których pisze, i to jest zdecydowanie najlepsza część tej książki. Od samego początku tak naprawdę nie lubiłam żadnej z postaci i wszystko wydawało się skomplikowane ze względu na wyłaniające się tajemnice. Było tak wiele sekretów, które nie musiały nimi być. Miałam również poczucie, że wiele rzeczy nie zostało tutaj właściwie wyjaśnionych. Historia zaczyna się tak naprawdę podobnie, jak wiele innych, które czytałam, gdzie bohaterowie wracają do swoich rodzinnych miast i muszą stawić czoła przeszłości, ujawniając przy tym sekrety i prawdę o minionych wydarzeniach.
Gdybym miała podsumować książkę ?Ocaleni? jednym słowem, to byłoby to słowo ?powolna?. A dokładniej powolna tajemnica morderstwa z pobocznymi historiami pełnymi żalu, które przeplatają się z przeszłością i teraźniejszością, z mnóstwem postaci. Podobało mi się kilka fragmentów tej książki, ale nigdy nie czułam się naprawdę nią pochłonięta. Ogólnie myślę, że jest dobrze napisana, ale po prostu nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Co nie oznacza również, że was nie zachwyci. Musicie przekonać się sami.
Opinia bierze udział w konkursie