- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.e nigdy nie pójdzie na studia. - Co ty o mnie wiesz?! - wrzasnęłam, próbując się nie rozpłakać. - Nie dam ci się sprowokować, rozumiesz? Pojawiłeś się znikąd, byłeś dla mnie niesympatyczny, szydziłeś z umiejętności naprawienia twojego samochodu, a teraz chcesz ustawiać moje życie? Gdyby nie wdzięczność za pomoc, jaką okazałeś mojemu dziadkowi, strzeliłabym cię prosto w nos. Może i bym go złamała, ale wierz mi, że należałoby ci się to za twoją arogancję! - Lepiej tego nie rób, młoda kobieto, która przebiera się za - Jego oczy kipiały wściekłością, a warga zadrżała nerwowo. - - Grozisz mi? Nie mam zamiaru rozmawiać z typkami, którzy mają kupę kasy i sądzą, że są najmądrzejsi. - Mylisz się, Delfino - wyszeptał, po czym zszedł po schodach, a ja, nie wiedząc dlaczego, poszłam za nim. - Cieszę się, że tobie się w życiu udało. Jesteś szczęśliwy. Super! Szczęśliwy człowiek pomógł komuś, kogo kocham najbardziej na świecie. Jestem ci za to cholernie wdzięczna. Chcę naprawić twój lalusiowaty samochód i obiecuję, że nawet nie zerknę na gitarę i nie dam ci szansy na rozproszenie mnie. To raz - odparłam, ciesząc się, że udało mi się tyle słów powiedzieć na jednym wydechu. - Dwa: chcę się dowiedzieć wszystko, co lekarz powiedział o dziadku. Chcę otrzymać jego wypisy i nie musieć nigdy więcej na ciebie patrzeć. Jakuba twarz wydawała się posągowa. Jego oczy praktycznie nie mrugały, a nos jakby nie wciągał powietrza. Mężczyzna wyglądał na zaskoczonego tym, co ode mnie usłyszał. Może naprawdę go zaskoczyłam? Nieważne. Broniłam mojego małego świata, do którego on wtargnął w swoich ubłoconych butach z zakrzywionymi czubkami. - Dziadek musi dużo odpoczywać. Po dziesięciu dniach powinien zgłosić się na ściągnięcie gipsu i kolejne badanie USG. Po trzech tygodniach przydałaby się rehabilitacja. - Na którą nas nie stać - wyszeptałam ze smutkiem. - Nie podrzucę ci tu aut moich znajomych do naprawy, bo w tych okolicach nie znam nikogo. To by podreperowało wasz rodzinny budżet, ale jestem tutaj tylko ja. Można powiedzieć, że jestem sam jak palec. Nieważne. Ktoś tak zajebiście perfekcyjny jak ja siedzi samotnie w zapuszczonym domu i narcystycznie obserwuje swoją twarz w lustrze. - Policzki Jakuba poczerwieniały, a oczy zaszły granatową mgłą. - Być moż Wydął wargę i przewrócił oczami. - Słuchaj, i tak nie mam niczego do roboty, więc może pomógłbym ci naprawiać samochody. - Ale ty nie masz o tym bladego pojęcia! - Byłam zaskoczona ofertą pomocy. Chwilę wcześniej na niego nakrzyczałam i wyznałam, że nie chcę na niego patrzeć, a on próbował mnie coraz bardziej denerwować. - Szybko się uczę, mimo że jeżdżę lalusiowatym samochodem i wyglądam jak pizda! Roześmiałam się, chociaż rzadko to czyniłam. Tym razem śmiałam się na głos i pozwoliłam, by mięśnie brzucha się skurczyły, co zawsze kończyło się bólem. Jednak Jakub naprawdę wyglądał Nieważne. - Naprawdę szybko się uczysz - orzekłam, wpatrując się z uśmiechem w twarz mężczyzny. On też się uśmiechnął i w owej chwili wydał się nawet kimś sympatycznym. I przez chwilę nie był pizdą. - Staram się. - Kończę szkołę jutro o piętnastej, więc o szesnastej będę potrzebowała pomocnika. Dziadek musi odpoczywać, niewiele ci zapłacę. - Nie potrzebuję zapłaty. Mam pieniądze. - A czego w takim razie potrzebujesz? - odważyłam się zapytać, choć mogło to zabrzmieć nieco dwuznacznie. - Potrzebuję wszystkiego prócz samotności. Rozumiałam jego samotność, choć nauczyłam się z nią żyć. Była mi potrzebna do szczęścia, przynajmniej wciąż tak uważałam. - Dzięki za barszcz. Następnym razem dodaj do niego kilka łyżek cukru i octu, będzie smaczniejszy. - Może następnym razem spróbuję tak zrobić. Jakub skinął głową, ale nie skrzywił swych ust w uśmiechu. Poszedł do kuchni po kurtkę, którą narzucił na ramiona. Następnie wyszedł i spojrzał na śpiącego dziadka, zerknął na mnie i bez słowa wyszedł z domu. Podeszłam do okna i zobaczyłam, jak wyciągnął papiery, które położył na ganku domu. Wrócił do samochodu, włączył reflektory, uruchomił silnik i odjechał. Co za frustrujący dupek! - krzyczały moje myśli, kiedy zabrałam dokumenty. Odlecimy stąd Wydanie pierwsze, ISBN: 978-83-8147-865-6 (C) Anna Dąbrowska i Wydawnictwo Novae Res 2020 Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, reprodukcja lub odczyt jakiegokolwiek fragmentu tej książki w środkach masowego przekazu wymaga pisemnej zgody wydawnictwa Novae Res. REDAKCJA: Wioletta Cyrulik KOREKTA: Kinga Dolczewska OKŁADKA: Paulina Radomska-Skierkowska KONWERSJA DO EPUB/MOBI: WYDAWNICTWO NOVAE RES ul. Świętojańska 9/4, 81-368 Gdynia tel.: 58 698 21 61, e-mail: Publikacja dostępna jest w księgarni internetowej
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Dla dzieci, Dla młodzieży |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 130x210 |
Liczba stron: | 332 |
ISBN: | 9788381477284 |
Wprowadzono: | 24.03.2020 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.