Nie każdy ma taki sam start w życiu. Nie zawsze los równo rozdaje karty. I takie kiepskie początki mogą skutkować długą drogą w dół, gdy nie zna się innego życia, nie widzi lepszych szans na zaplanowanie swojej przyszłości, a jedyna rzeczywistość, którą się zna nie zwiastuje najlepiej. Lecz jeśli ma się ogień w sercu i miłość wokół można pokonać wiele przeszkód i całe mnóstwo demonów, które próbują od lat strawić duszę.
Alyssa gra na fortepianie, a swoją przyszłość wiąże z muzyką. Nie znajduje się w najlepszej sytuacji rodzinnej, choć wielu może jej pozazdrościć dóbr i możliwości, które dzięki nim się przed nią roztaczają. Jednak w głębi duszy czuje się niebywale samotna, bowiem nie może liczyć na rodziców i jakiekolwiek wsparcie z ich strony- ojciec się nią nie interesuje, a matka jedynie ją krytykuje. Ma ciekawą przypadłość przygryzania kołnierzyka i czkania, gdy się denerwuje. Ciężko pracuje, by spełnić swoje marzenia i nie boi się wyzwań jakie stawia przed nią życie. Jej dobroć i ogromne serce mogą być dla niej zgubą, jednak ona po prostu taka już jest. Cechuje ją także lojalność, trudna do znalezienia. Lecz te cechy mogą być także jej zgubą, gdy przywiąże się do człowieka, którego teoretycznie powinna omijać szerokim łukiem.
Logan ma niesamowite zdolności kulinarne, lecz wie, że nigdy nie będzie go stać na naukę w tym kierunku. Dzięki dziadkowi kocha oglądać filmy dokumentalne i zna niezliczoną ilość ciekawostek. Niestety, zbyt często by oderwać się od rzeczywistości sięga po narkotyki. Ojciec jest brutalny, a matka całkiem zatraciła się w uzależnieniu, więc nie ma najlepszych wzorców. Jego życie od małego nie było łatwe, a on szybko musiał nauczyć się jak przetrwać. Jedyne oparcie znajdował w przyrodnim bracie, który jako jedyny pokazał mu czym jest bezinteresowna miłość. A potem na jego drodze stanęła Alyssa, zupełnie przypadkiem, a ich znajomość szybko przerodziła się w przyjaźń. W przyjaźń, która nie przestała ewoluować.
"Ogień, który ich spala" to niezwykle trudna książka spod pióra Cherry, a wszystko ze względu na to, w jakim kierunku zdecydowała się poprowadzić fabułę. Autorka porusza w tej książce temat szalenie ważny i wstrząsający, jakim jest uzależnienie od narkotyków. Nie próbuje lukrować rzeczywistości, unikać opisywania rozrywających serce scen, wręcz przeciwnie, pokazuje brutalną prawdę jak może wyglądać życie osób borykających się z nadużywaniem substancji psychoaktywnych ale również ich bliskich. Niezwykle realnie i przerażająco maluje przed czytelnikiem kolejne sceny, jasno i wyraźnie klarując przekaz, że nawet najcudowniejsze osoby mogą stać się nikim i zmarnować życie swoje i ważnych dla nich osób, gdy władzę nad nimi przejmą narkotyki. Oczywiście w książce znajdziemy także, a może przede wszystkim, wątek romantyczny, budowany na zgliszczach życia głównych bohaterów, którzy próbują jakoś przebrnąć przez kolejne dni swojej egzystencji. Miłości równie trudnej jak uzależnienie, a nawet równie uzależniającej jak narkotyki. Pokierowanej ciekawie, realistycznie, zaskakująco ale i w sposób, który wielokrotnie łamie serce. Bohaterowie tu wykreowani są z krwi i kości, mają swoje wzloty i upadki, popełniają błąd za błędem i próbują je naprawiać. Starają się kierować najlepszymi intencjami, przy okazji manewrując przy niewielu szansach zsyłanych im przez los. Tu nie ma miejsca na ckliwą historię o nastoletniej miłości, która przerodziła się w dojrzałe uczucie, tu życie jest bezlitosne, raz za razem kieruje kolejne ciosy w postaci i wystawia ich wiarę i strzępki uczuć na niezliczoną ilość prób. Ale właśnie dzięki temu to jedna z tych książek, która na długo pozostanie w pamięci. Odważna, mocna, z przemyślaną i poruszającą fabułą, a dodatkowo naprawdę świetnie napisana dzięki kunsztowi Autorki. Ze swojej strony jak najbardziej polecam.
Opinia bierze udział w konkursie