Często możemy spotkać się z dosyć banalnym stwierdzeniem, że książka jest swego rodzaju biletem w podróż do innego świata. Mając przed sobą dobrą lekturę i parę godzin wolnego czasu, jesteśmy w stanie przenieść się w miejsca, w których w rzeczywistości nasza noga nigdy nie postanie. Tak właśnie jest w przypadku Oka Horusa Joli Czemiel. Na kartach powieści autorka odbywa z nami podróż ku Starożytnemu Egiptu, który przeplata się z wątkami osadzonymi w czasach teraźniejszych. Kto z nas widząc zdjęcia w podręczniku do historii, chociaż raz nie marzył o tym aby przenieść się w tamte rejony, i na własne oczy zobaczyć potęgę piramid, poczuć na swojej skórze palące słońce, swędzący piach, wdychać w płuca wilgotne powietrze pochodzące z grobowców? Ta powieść to idealna gratka dla osób, które chcą wsiąść w kapsułę czasu i przenieść się wiele lat wstecz. Oprócz głównego wątku rozwiązania zagadki nieśmiertelności, poznajemy czasy za Panowania Hatszepsut, kobiety mające w sobie siłę by panować nad krajem w czasach, gdy to domeną mężczyzn była dominacja, zaglądamy do więzień, przechadzamy się po Kairskim ?mieście umarłych?, poraża nas życie biednych ludzi w zestawieniu luksusowych Londyńskich apartamentów. Głównym wątkiem w tej cudownej otoczce jest oczywiście tajemnica nieśmiertelności, do której rozwiązania stara się dojść główny bohater, wplątany w międzynarodową intrygę wbrew swojej woli. Sekret władczyni Hatszepsut od wielu lat jest zagadką, a w jego ujawnienie zaangażowanych jest bardzo dużo ludzi, niekoniecznie powołanych. Podczas gdy sądzimy, że jesteśmy już blisko rozwiązania strzeżonej tajemnicy, otwierają się przed nami kolejne drzwi, kolejne zagadki i przeszkody. Emocji dodaje fakt, iż Benedict nie jest jedyną osobą która chce poznać ową tajemnicę. Przez strony powieści przewija się cała gama różnych postaci, co do których nigdy nie możemy być pewni, czarne charaktery zwodzą i przybierają maski, po to by po chwili znów zmienić taktykę. Ciężko jest odróżnić, i jednoznacznie stwierdzić kto do końca pozostanie dobry, bo nie każdy jest tym, za kogo się podaje. Rozdziały pisane są z perspektywy różnych bohaterów, co pomaga nam poszerzyć nasze spojrzenie na akcje powieści. Dla mnie to powieść idealna dla fanów intryg. Rozbudowana i pędząca akcja sprawia że nie sposób się nudzić. Okładka działa wręcz magnetycznie, i z całą pewnością zachęca do sięgnięcia po tę pozycję. Czytając czuję niedosyt opisu Egiptu, który mógłby zostać bardziej rozbudowany. Nie jest to duży minus, ponieważ na każdej stronie widać, iż autorka przygotowała się doskonale do napisania tej pozycji.