Każdy z nas czegoś pragnie. Niektóre pragnienia są samolubne, inne szlachetne. Mogą być niewinne, ale również okrutne. Dla Verity i Mike?a pragnienie stało się jednak czymś więcej. Pełną namiętności grą kochanków; prowokującą, odważną, niebezpieczną. Zaczynała się od niewinnego flirtu z nieznajomym, na ustalony znak, jakim było dotknięcie przez Verity jej nieodłącznego naszyjnika z orłem przechodziła w agresywny atak Mike?a, a kończyła się gwałtowną i niepohamowaną namiętnością. Gra w Pragnę była balansowaniem na krawędzi, a to jak proszenie się o upadek. I on w końcu nastąpił. Długa rozłąka i jeden błąd zakończyły grę i przekreśliły to, co łączyło kochanków. Ale Mike nie wierzy, że to naprawdę koniec. Kiedy dostaje zaproszenie na ślub Verity z innym mężczyzną, czuje, że rozpoczyna się nowe rozdanie w ich grze w Pragnę. I choć tym razem stawka jest o wiele wyższa, Mike jest gotowy na wszystko dla Verity. I będzie czekał na jej znak.
Jak wspomina sama autorka w posłowiu do ?Okrutnego pragnienia?- ?thriller psychologiczny napędza nie tyle akcja, co psychologia?. Wzięła sobie to bardzo do serca i skupiła się na kreowaniu skomplikowanej i złożonej warstwy psychologicznej powieści, której nie rozprasza szybka akcja. Jeśli jesteście zdania podobnego co autorka i nie oczekujecie od thrillera psychologicznego kryminalnej otoczki- będziecie zachwyceni tą historią. Akcja nie pędzi, toczy się powoli, miarowo. Jest jak puzzle z tysiąca elementów, które trzeba ułożyć i to naprawdę wciąga, mimo, że nie wywołuje niesamowitego dreszczyku emocji. W zasadzie w książce dzieje się niewiele. Prawdziwą akcję, skrajne emocje i ciągłą niepewność odkryjecie dopiero kiedy wgłębicie się w umysł Mike?a, który jest narratorem tej historii. Rany, w jego głowie naprawdę dzieją się niesamowite rzeczy. Pomysł na powieść i akcja są w zasadzie bardzo proste, a wręcz banalne, ale struktura psychologiczna, stopniowe odkrywanie kolejnych elementów układanki, ciągła niepewność, co jest prawdą a co urojeniem- to było naprawdę niesamowite.
Zaczynając lekturę nie zakładałam niczego od razu. Nie wybrałam konkretnej wersji prawdy, której uparcie bym się trzymała. Choć ciągle męczyły mnie pytania, o co tak naprawdę chodzi? Czy jakaś gra w ogóle się toczy? Czy to wszystko urojenia? Postanowiłam niczego nie upraszczać i czytać subtelne znaki, podobnie jak Mike. Im lepiej poznawałam bohaterów i ich przeszłość tym bardziej byłam skołowana. Pytań było coraz więcej, napięcie rosło, a stron ubywało. Choć zakończenie nie dało mi jasnych odpowiedzi i pozostawiło z mętlikiem w głowie, to już posłowie autorki pozwoliło nieco uporządkować bałagan w mojej głowie, ale wywołało również lawinę niepokojących myśli i szokujących teorii. Ale najciekawsze jest to, że wnioski jakie nasuną się wam po skończeniu lektury mogą być zupełnie inne niż moje. Bo nie jest to historia, którą odkłada się na półkę, by za pięć minut sięgnąć po kolejną. Ta opowieść wymaga chwili refleksji, wysnucia własnych wniosków i przeanalizowania tego, co właśnie się wydarzyło. Autorka nie podaje nam rozwiązania na tacy i choć nie każdemu się to spodoba, to czytelnik wymagający skomplikowanych i nieoczywistych wrażeń, na pewno doceni starania autorki, by skłonić do refleksji i przemyśleń.
O CZYM? ?Okrutne pragnienie?, to nieoczywista i nieszablonowa opowieść o miłości, obsesji i pełnej namiętności grze, która wymyka się spod kontroli. Początkowo niesłusznie założyłam, że gra Pragnę w tej pierwszej, podstawowej wersji, będzie dominowała treść, ale jak się szybko okazało, należy ona do przeszłości, a teraźniejszość jest o wiele bardziej złożona i skomplikowana. Książka nie ma w sobie nic z kryminału, nie jest też typowym thrillerem, skupia się niemal całkowicie na aspekcie psychologicznym, na tym jak skomplikowani, niejednoznaczni i zaskakujący są ludzie. Autorka dosłownie rozbiera bohaterów na części pierwsze, stopniowo odsłania przed nami kolejne elementy układanki jaką jest ludzki umysł, kreśli sieć powiązań, między wydarzeniami z przeszłości, a tym, co dzieje się teraz. Udowadnia, że nic nie jest bez znaczenia, że każdy czyn nie tylko ma skutek, ale i przyczynę. Przy okazji porusza szereg ciekawych i raczej pomijanych w literaturze problemów, ale nie narzuca czytelnikowi swojego sposobu myślenia. Nie jest to łatwa i oczywista historia, wręcz przeciwnie, naprawdę wymaga od czytelnika skupienia, a w zamian nie ofiaruje wartkiej i pełnej zwrotów akcji, ale skomplikowane studium psychologiczne. Mimo to, naprawdę mi się spodobała, wywołała w mojej głowie spory zamęt i skłoniła do refleksji, a o to właśnie w niej chodziło.
Opinia bierze udział w konkursie