SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Okrutny książę

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment przeczytaj fragment przeczytaj fragment

Opis produktu:

Krwawa zbrodnia na zawsze odmienia los trzech sióstr. Zostają porwane do świata elfów, mrocznego Elysium.

Rozmiłowani w intrygach i władzy piękni, nieśmiertelni elfowie zdolni są do każdej podłości.

Siedemnastoletnia Jude wcale nie pragnie dorównać okrutnym elfom: zamierza ich przewyższyć... Czy dzięki pewnej niedostępnej magicznym istotom umiejętności zdoła przetrwać w obcym świecie i osiągnąć upragniony, nieosiągalny cel?

Więcej książek z serii Okrutny książę
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Jaguar
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2018
Wymiary: 135x185
Liczba stron: 400
ISBN: 978-83-7686-724-3
Wprowadzono: 01.10.2021

RECENZJE - książki - Okrutny książę - Holly Black

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.7/5 ( 18 ocen )
  • 5
    14
  • 4
    2
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Julia03

ilość recenzji:1

23-04-2024 10:51

"Okrutny książę" opowiada o świecie elfów, świecie pełnym niebezpieczeństw, intryg i tajemnic. To tu dorasta główna bohaterka Jude. Zostaje porwana ze świata śmiertelników i w świecie elfów nieustannie walczy o szacunek. "Jeśli nie mogę być od nich lepsza, będę od nich dużo gorsza." Kocham charakter Jude. Nie daje sobą pomiatać, kłóci się, walczy, nie chowa się, nawet jeśli później ma przez to kłopoty. Zanim coś zrobi - myśli, planuje, nie podejmuje decyzji spontanicznie. Zdecydowanie Jude jest jedną z moich ulubionych kobiecych postaci. Pokazuje, że kobiety są silniejsze od niektórych mężczyzn. Chęć znalezienia swojego miejsca jest tak silna, że dziewczyna rzuca wyzwanie księciu Cardanowi najokrutniejszemu z potomków Najwyższego Króla. Od początku wiedziałam, że Okrutny książę zostanie ze mną na długo i podbije moje serce. Mimo, że początek książki zupełnie mnie nie zaciekawił, kontynuowałam książkę. I było warto! Zakochałam się w tym brutalnym świecie, gdzie elfowie są tak okrutni. Obawiałam się, że autorka już w pierwszym tomie postawi na historię miłosną. Na szczęście mamy tutaj prawdziwą relacje hate-love. Historia zawiera kilka plot twistów, których ciężko się domyślić i które jednocześnie są wiarygodnie zakorzenione w całym uniwersum.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Gyrus

ilość recenzji:1

23-10-2022 12:26

Moja córka przeczytała jednym tchem. Była zachwycona.

Czy recenzja była pomocna?

zuz***********************

ilość recenzji:1

13-09-2022 20:06

Fantastyka to zdecydowanie mój ulubiony gatunek książkowy.
Jeśli chodzi o twórczość Holly Black to pierwszy raz miałam z nią styczność i nie spodziewałam się, że Okrutny Książę będzie złą lekturą. Wręcz przeciwnie! Liczyłam na to, że książka mi się spodoba. Natomiast nie spodziewałam się, że oddam tej lekturze skrawek swojego serca.
Jude - główna bohaterka od samego początku bardzo mi się podobała. Odpowiadało mi to, że była pewnego rodzaju feministką i mimo tego, że pochodziła z innego świata niż stworzenia, które ją ostaczały, i wręcz nią gardziły, nie pozwoliła na to, aby ktokolwiek wszedł jej na głowę...
I w tym momencie pojawia się Cardan, który najbardziej ze wszystkich pragnie jej cierpienia. Przynajmniej tak wydaje nam się na początku, ale gdy zagłębimy się w historię bardzo szybko okazuje się, że chłopak nie do końca chce, aby cierpiała. Odniosłam wrażenie, że chłopak po prostu boi się. Boi się odczuć co do dziewczyny. Ona jednak nie daje pomiatać sobą nawet księciu.
W pewnym momencie dochodzi do rzezi i to właśnie wtedy Jude poniekąd zaczyna współpracować z Cardanem. Na jaw wychodzą nowe okoliczności dzięki którym da się uratować królestwo i główna bohaterka ma na to świetny plan.
Jej plan okazał się na prawdę zbawczy jednak niesamowicie niespodziewany. Tego zwrotu akcji na pewno nie spodziewał się nikt.
Osobiście mam jeszcze zamiar sięgnąć po dwa kolejne tomy trylogii, a was serdecznie zachęcam do zakupu lektury, ponieważ jestem zdania, że przypadnie ona każdemu fanowi fantastyki z wątkiem romantycznym.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

trz***********************

ilość recenzji:2

9-09-2022 20:42

Fantastyka.... Czyli gatunek książek,który najbardziej odpowiada mojemu sercu. Mówię szczerze po opiniach w Internecie miałam zawahania czy ją przeczytać. informuje, że przeczytałam i nie żałuję na początku trzeba zrozumieć sens zachowań bohaterów aby móc ich zrozumieć i razem z nimi przeżywać rozterki i problemy. Moim zdaniem jeśli ktoś tak jak ja interesuje się światem fantazy to przygody trzech sióstr porwanych ze świata ludzi do świata elfów przypadną mu do gustu. Mogę zaspojlerować, że w kolejnych częściach z serii akacja nabierze tempa i wszystkie przygody będą bardziej dynamiczne co się napewno spodoba tym,którzy nie lubią nudy i długo ciągniętego jednego wątku, ,,okrutny książę" jest w jakimś stopniu lekko w niektórych momentach przynudzajacy ale żeby na końcu dostać deser trzeba zjeść zimną przystawkę:)

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Liwia

ilość recenzji:39

17-06-2022 17:43

Okrutny Książę ?

Vivienne, Taryn i Jude - trzy siostry porwane pewnego wieczoru przez tajemniczego mężczyznę.
Upływa dziesięć lat od zdarzenia, które odmieniło ich życie na zawsze.
Mieszkają teraz w Krainie Elfów.
Jude jest człowiekiem, który chce dostosować się do ich życia - co nie jest takie łatwe, gdy na drodze gardzą nią inne istoty.
Zwłaszcza Cardan - najmłodszy i najokrutniejszy z potomków Najwyższego Króla.
Dziewczyna chcąc uzyskać pozycję na dworze rzuca wyzwanie młodemu księciu.
Ostatecznie ponosi konsekwencje.
Zagłębia się w mroczny świat intryg i przebiegłości.

Kompletnie nie wiedziałam czego mogę się spodziewać.
Jest to moja pierwsza książka, w której bohaterami są głównie leśne stworzenia.
Elfy, trolle, gnomy, a nawet skrzaty.
Świat wykreowany przez Holly Black jest naprawdę ciekawy.
Autorka świetnie sobie poradziła z opisami miejsc, które wspólnie odwiedzamy.
Na plus są również dobrze wykreowani bohaterowie, ale niestety w przypadku głównej bohaterki czytanie sprawiało mi trudność.
Jude denerwowała mnie swoim zachowaniem, choć mogę ją troszkę zrozumieć.
Dziewczyna dążyła do tego, by dorównać elfom, które ją wyśmiewają i poniżają.
Jest dość pyskata, stanowcza oraz ambitna.
Cardan uwielbia się nad nią znęcać, ale jego przewodni motyw może zaskoczyć nie jedną osobę.
Taryn to zdecydowane przeciwieństwo swojej siostry bliźniaczki - Jude.
Jest wycofana, cicha i spokojna.
Postać "wspaniałego" Lokiego była w moim przypadku od samego początku podejrzana i nie miałam do niego jakiegokolwiek zaufania.
Książka została podzielona na parę części.
Pierwsza z nich jest moim zdaniem bardzo nudna, ale druga ją na całe szczęście nadrabia.
Pojawiają się mroczne, niebezpieczne i też interesujące zagrywki.
Pomimo kilku wad, z którymi potyka się ta seria, to muszę stwierdzić, że jak nadarzy się okazja, to z miłą chęcią sięgnę po kolejny tom.
Nie jestem nią jakoś zafascynowana, myślałam, że dostanę coś lepszego, ale nie należy do najgorszych książek fanatycznych jakie przeczytałam ;)

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

aga************

ilość recenzji:1

17-02-2022 16:00

Nie trzeba nikomu tej książki przedstawiam na początku bałam się jej czytać przez mieszane opinie ale jak ją wzięłam w dłonie i wieczorem zaczęłam nawet nie zorientowałam się kiedy ją skończyłam, pochłonęła mnie od razu tak samo jak dwie pozostałe części cudowna opowieść o człowieku w magicznej krainie elfów Elflame która moim zdaniem pokazuje wiele wartości jak na przykład jak że mimo upokorzeń iść dalej nie przejmując się. Autorka w cudowny sposób wykreowała magiczny świat elfów, w którym momentalnie zatraciłam się bez reszty. To świat, który na pozór wydaje się piękny i cudowny, jednak tak naprawdę jest mroczny, niebezpieczny i tajemniczy. To taka książka, przy której można popuścić wodze fantazji i choć na chwilę przenieść się na jej karty, by na własnej skórze poczuć magię i nieprzewidywalność tego miejsca. Autorka naprawdę zadbała o każdy detal i bardzo łatwo możemy wyobrazić sobie bohaterów, jak i cały otaczający ich świat.
Z całego serca polecam ją wszystkim

Czy recenzja była pomocna?

Czytamy bo kochamy

ilość recenzji:175

10-09-2019 22:00

Każdy może zdradzić każdego. Ukrywać za maską swoje prawdziwe intencje, oblicze. Czekają tylko na odpowiedni moment, by skutecznie uderzyć. Nim się spostrzeżesz, możesz wszystko stracić.

Początkowo do książki podchodziłam bardzo sceptycznie. Po mocnym prologu sądziłam, że od razu zostanę wrzucona na głęboką wodę, niestety tak się nie stało. Przez kilkanaście stron nic się nie działo, ot zwykłe codzienne życie bohaterki i jej sióstr, chodzenie do szkoły, dogryzanie, sytuacje niezbudzające zainteresowania, ciekawości, długaśne opisy otoczenia. W pewnym momencie chciałam lekturę odłożyć z powrotem na półkę, jednak pewna część mnie postanowiła dać jej szansę na rozwinięcie. I nie żałuje!

Po przekroczeniu bariery nudy, nieciekawych wydarzeń od razu akcja zaczyna nabierać tempa. Czytelnik zatraca się bez pamięci w świecie, który wykreowała autorka. Wciąga w historię pełną intryg, rozlewu krwi opowieść gdzie istoty pragną dojść do władzy. W doskonały, piękny świat, gdzie za otoczką ideału skrywa się wiele brutalności, przemocy, zła. Moja wyobraźnia działała na najwyższych obrotach. Czułam jakbym tam była i brała czynny udział w rozgrywających się wydarzeniach. Mimo że Elysium przeraża swoją potęgą, bogactwem, istotami z innego świata, to chciałabym móc spędzić w tej krainie choć jeden dzień i przeżyć wszystko na własnej skórze.

Postacie są dobrze wykreowane, charakterne, przebojowe, żywe z pazurem. Nie są rozmiękłe i nijakie, ale bardzo barwne. Najbardziej polubiłam Jude. Waleczna, żywiołowa, niedająca sobie w czachę dmuchać dziewczyna. Podobał mi się jej hard ducha, odwaga, to, że nie czekała na swojego księcia z bajki, aż ten ją uratuje, wyrwie z opresji. Gdyby żyła naprawdę chętnie bym się z nią zaprzyjaźniła i wiele nauczyła.

Autorka stworzyła niezwykły świat, w którym mogłabym stale przebywać. Niebezpieczna, ale zarazem fascynująca historia trzymająca w swoich szponach do samego końca. Nie mogę się doczekać kontynuacji, bo autorka zakończyła w takim momencie, gdzie od razu chce się poznać, co będzie dalej. Gorąco polecam!

Czy recenzja była pomocna?

@gusiolec

ilość recenzji:1

brak oceny 1-07-2019 17:24

Domyślam się, że tej książki nie trzeba już nikomu przedstawiać, a większość z was nie raz już natrafiła na nią, na którymś z bookstagramowych profili. Lecz mimo to postanowiłam podzielić się z wami moją opinią na jej temat. Książkę ?OKRUTNY KSIĄŻĘ? przeczytałam już ponad tydzień temu. Do tej pory biłam się z myślami, co napisać na jej temat. Po tylu ?ochach? i ?achach? na jej temat, zawiesiłam jej bardzo wysoko poprzeczkę. Chyba jednak za wysoko, gdyż książka zdecydowanie jej nie sięgnęła. Czuję się lekko rozczarowana. Nie chcę żebyście mnie źle zrozumieli, ja nie mówię, że ona jest zła. Jest naprawdę super, a sam pomysł na nią, rewelacyjny. No, ale muszę uczciwe powiedzieć, że książka nie porwała mnie od samego początku. Niestety rozkręcała się bardzo wolno, prawie do połowy byłam nią znudzona. No, ale trzeba przyznać, że jak już się rozkręciła to na całego i wtedy już było z górki. Wciągnęła mnie maksymalnie. Momentami przypominała mi ?Grę o tron?. Nieustanna walka o koronę. Intrygi, trucizny a także czary i zaklęcia. Podobno druga część, którą znajdziemy pod tytułem ?Zły król? jest zdecydowanie dużo lepsza, wiec napewno zdecyduję się ją przeczytać, gdy tylko trafi w moje ręce. Zazwyczaj pod recenzjami piszę moją ocenę książki w skali od 1 do 5. W tym przypadku ciężko jest mi wystawić jednoznaczą ocenę. Gdybym miała oceniać pierwszą połowę to dałabym jej 2, natomiast druga część zdecydowanie zasługuje na 4+ i ten plus tutaj byłby dosyć spory.
(400 str.)

Czy recenzja była pomocna?

Inthefuturelondon

ilość recenzji:1

brak oceny 3-02-2019 16:13

Do przeczytania tej książki zbierałam się już dłuższy czas, ale ciągle coś innego przyciągało moją uwagę. Niedawno nareszcie nadszedł czas, żebym mogła spokojnie usiąść i zagłębić się w historię prosto z krainy elfów. Jesteście ciekawi, jak było?

Główną bohaterką jest Jude, która jest człowiekiem z krwi i kości. Podobnie jak jej siostra bliźniaczka, Taryn. Dziewczyny znalazły się w świecie magii i elfów z dość prostej przyczyny. Ich starsza siostra, Vivienne jest w połowie elfką, a jej prawdziwy ojciec w końcu się o nią upomniał. Porwał, a raczej zabrał dziewczynki do siebie i tak sobie żyją w nowym miejscu.

Jude jest jedną z niewielu głównych bohaterek, które nie wykazują się nadmierną głupotą. Jest to dziewczyna, która, zanim cokolwiek zrobi, woli chwilę się nad tym zastanowić. Zauważyłam już na samym początku i obawiałam się, że jednak może się to zepsuć w trakcie. Jednak autorka zaskoczyła mnie tutaj po raz pierwszy i tak wykreowała tę postać, że nie było mowy, chociażby o jednej głupiej decyzji podjętej przez Jude.

Cardan, czyli ten okrutnie denerwujący księciunio jest naprawdę denerwujący. Wielokrotnie gnębił główną bohaterkę, tylko ze względu na to, jakiego jest ona pochodzenia. Dla niego elfy mają zdecydowanie większą przewagę niż ludzie. Bo przecież ludzie są śmiertelni, więc tak naprawdę ich życie już na wstępie jest skazane na porażkę.

Kurczę, tak bardzo chciałabym Wam jakoś przekazać wszystkie moje emocje, ale po prostu się nie da. Prawdopodobnie ta recenzja będzie jedną wielką beznadzieją, ponieważ plotę tutaj totalne głupoty.

Holly Black to dla mnie odkrycie i cholera, ta autorka ma tak fenomenalny talent do tworzenia ciekawych historii i kreacji bohaterów, że aż szok. Historia, jak tutaj miałam okazję poznać, jest nie do podrobienia i uważam, że jest to jedna z kilku rewelacyjnych powieści fantasy. Klimatem odrobinę przypominała mi Dwory Sary J. Maas, ale z drugiej strony było to zupełnie co innego.

Nawet ten wątek faerie wykreowany przez Cassandrę Clare nie był tak dobry, jak ten tutaj. Dzięki tej historii mogłam przenieść się do Elysium, ale jeszcze stamtąd nie wyszłam. Myślami nadal wracam do tej książki i nie mogę się doczekać drugiego tomu. Mam nadzieję, że drugi tom również mnie nie rozczaruje, a niektóre wątki z Okrutnego księcia jakoś się rozwiążą w tym tomie drugim.

Jak wspomniałam wcześniej, jest to dla mnie mega odkrycie i podejrzewam, że mój ukochany Szklany tron oraz Dwór cierni i róż ma ogromnego przeciwnika. Nie mogę zapomnieć również o obłędnej okładce, która całkowicie podbiła moje serduszko. Biel, czerń i złoto to zdecydowanie najlepsze połączenie.

Czy recenzja była pomocna?

Miasto Ksiażek

ilość recenzji:224

brak oceny 3-01-2019 18:56

Zabójstwo, które zmieniło życie sióstr. Dziewczyny zostają porwane ze świata ludzi i nagle muszą odnaleźć się w świecie elfów. Po dziesięciu latach od tego wydarzenia, Jude nadal próbuje odnaleźć się wśród tych stworzeń, jednak oni gardzą śmiertelnikami i traktują ich jak służbę. Dziewczyna by zyskać szacunek musi rzucić wyzwanie jednemu z najgorszych dziedziców i ponieść tego konsekwencje. Czy uda jej się odnaleźć w tym świecie? W jakie intrygi zostanie zamieszana? Czy będzie w stanie zadać komuś śmiertelny cios?


Po tylu zachwytach musiałam w końcu się za tą powieść zabrać. Czy była jednak taka dobra, jak wszyscy uważają? Moim zdaniem to dobra książka, ale jednak nie rewelacyjna. Miała swoje wady, które czasami bardzo mi przeszkadzały podczas lektury, jednak nie były one tak rażące, żeby popsuć całą historię. Rzadko w książkach są elfy. Pojedyncze książki mają w sobie te stworzenia, dlatego powieść na samym początku na tym zyskuje. A reszta sama się już ratuje. Historia to przede wszystkim próby głównej bohaterki, by dopasować się do otoczenia. Później rozpoczynają się potyczki, intrygi i walka o władzę. Jude odkrywa w sobie umiejętności, których się po sobie nie spodziewała. Poznaje nowych znajomych i zaczyna swoją walkę.

"Jeśli mnie zranisz, nie będę płakać. Zranię cię tak samo albo gorzej."

Bohaterów jest w tej powieści naprawdę dużo. Jude to postać waleczna, nie poddająca się i zaciekła. Potrafi odnaleźć się w nowej sytuacji i nawet jak jest kryzysowa, to potrafi logicznie myśleć. Ona planuje, rozważa i realizuje swoje postanowienia, będąc przy tym wierną. Siostry głównej bohaterki są różnorodne. Vivi chce się aby buntować swojej naturze i ojcu. Wszystko robi na opak z jego oczekiwaniami. Taryn zaś chciała tylko się zakochać i to wszystko. Łatwo dało się nią manipulować i kierować. Cardan zaś, od początku nie przypadł mi do gustu i tak było do samego końca. Wiem, że w drugim tomie bardzo namiesza w całej fabule i aż się tego boje!

Powieść czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Mimo że czasami przemyślenia bohaterki mnie denerwowały, to jakoś dało się je znieść. Akcja jest tutaj stopniowana, co dla mnie było świetne! Autorka stworzyła taką parabolę akcji, gdzie był pewien czas spokój, a potem nagle rosło napięcie i jakaś konkretna akcja, więc tutaj z pewnością nie było nudy!

Dlatego jeżeli jeszcze nie mieliście okazji tej książki przeczytać, to ja ją gorąco polecam. Książka nietuzinkowa, krwawa i okrutna, a jednak bardzo wciągająca. Dajcie się przenieść do baśniowego świata elfów, którzy rządzi się własnymi prawami!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

To Read Or Not To Read

ilość recenzji:10

brak oceny 20-11-2018 22:22


(...)

Nie chce mi się o tej książce gadać, bo w moim mniemaniu jest po prostu ogromnym średniakiem. Przy lekturze męczyłam się niemiłosiernie, a do tego zajęła mi ona trochę więcej czasu, bo przy czytaniu każdorazowo zastanawiałam się ?Dlaczego ludzie są tak zachwyceni Okrutnym księciem??. Pewnie jak już wiecie, nie lubię recenzować średniaków. Wtedy nie za bardzo jest co wiele powiedzieć i aż chce się zamknąć całą opinię w dwóch zdaniach: ?To było średnie. Są książki lepsze, są gorsze?. Ale zacznijmy od początku.

Bardzo podoba mi się pomysł na świat faerie. Autorka stworzyła zupełnie nową rzeczywistość, która rządzi się własnymi zasadami, ceni inne wartości i żyje w zupełnie inny sposób niż śmiertelnicy. Wymyśliła skomplikowane ustroje polityczne dla tego fikcyjnego państwa, podzieliła je na królestwa, dwory i wiele więcej. Tylko gdzieś w międzyczasie zapomniała to wszystko dokładniej opisać. Wszystkie rzeczy, które czytelnik jest w stanie wynieść z tej powieści na temat świata faerie, można podsumować tym właśnie akapitem. Książka nie oferuje wiele więcej, w żaden sposób nie rozwija tego uniwersum, nie pokazuje, że kryje się tam coś więcej. Cały ten świat zasługuje na zdecydowanie więcej uwagi, której niestety nie dostał. Wiemy tylko, że takie ustroje istnieją, ale to by było na tyle.

Jeśli myślicie, że skoro poskąpiono nam opisów świata, to może dostaniemy dokładne charakterystyki wszystkich głównych bohaterów? No nie do końca. Ich sylwetki zazwyczaj opierały się na rasie, z której się wywodzą (elfy, ludzie, gobliny, trolle), ojca, który ich spłodził i dwóch cechach charakteru, które tak naprawdę nie miały wiele wspólnego z rzeczywistym zachowaniem postaci.

Najbardziej w tym wszystkim jednak bolał mnie język. I tu już mam pewne podejrzenia, dlaczego wszyscy zachwyceni byli Okrutnym księciem, a jak przyszło co do czego, to zaczęły sypać się nieprzychylne opinie. Mam wrażenie, że całą winę ponosi przekład na język polski, który w 80% brzmi tak, jakby robił go mistrz Yoda z Gwiezdnych wojen. Amerykańscy czytelnicy oraz nasi polscy, którzy nie mogli doczekać się lektury, więc sięgnęli po powieść w oryginale, są zachwyceni. Mam przeczucie, że Holly Black po prostu wymyśliła sobie nietypową stylizację, chciała swój język dopasować do fikcyjnej rzeczywistości i sprawić, że będzie on brzmiał jakby bardziej dworsko. Tylko w przekładzie z jej na nasze wychodzi coś wprost okropnego, czego czytać się za bardzo nie da.

Nie mniej jednak logika w Okrutnym księciu nie występuje na zbyt wielu stronach. Niektóre zachowania bohaterów nie mają sensu w perspektywie ich poprzednich czynów, tego co aktualnie myślą i tego, czym się w życiu kierują. Autorka nie umie umotywować poczynań postaci, przez co ja miałam wrażenie, że grają one na scenie według kiepskiego scenariusza. Ciąg przyczynowo-skutkowy? Holly Black chyba go nie zna. A gdy już sama autorka zaczyna ogarniać, że coś tu jej się chyba nie skleiło tak jak powinno, to zamiast cofnąć się dwie strony do tyłu i wprowadzić odpowiednie poprawki, zrzuca wszystko na głupotę głównej bohaterki, która patowe sytuacje kończy myślą: ?a pomyślę o tym innym razem?, po czym nigdy do nich nie wraca.

Jest jeszcze jedna kwestia. Jakbym z wielką przyjemnością przygarnęła większą ilość stron, na których odpowiednio Holly Black opisałaby cały świat przedstawiony, to połowę z 400 właściwych stron Okrutnego księcia bym po prostu wyrzuciła. Jeśli chcecie znaleźć dobry przykład lania wody, to trafiliście pod dobry adres. Po co skupiać się na świecie, polityce, relacjach między bohaterami, skoro można opisywać krzesła, dywaniki, gwiazdy i żyrandole? I nic tymi opisami nie wnosząc?

(...)

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Bookandpoet

ilość recenzji:1

brak oceny 7-11-2018 05:19

Okrutny książę to świetna książka, którą pokochają wszyscy fani "kronik spiderwicków" ????
Poznajemy Jude, która Tak naprawdę dorasta ze strony na stronę. Początkowa bohaterka jest zupełnie inna niż późniejsza. Przekroczyła wszystkie granice silnej kobiety i stała się socjopatyczna!

Mimo wszystko chciałem czytać i czytać. Akcja nie jest jakoś szczególnie innowacyjna i rozbudowana, ale styl pisarki jest tak cudowny, że chciało się czytać i czytać. Tutaj postaci z dziecinnych bajek nie do końca są takie jakbyśmy się spodziewali i to jest niesamowicie cudowne.

Autorka dała nam bohaterów nieidealnych, czyli każdy z nich zrobił takie rzeczy, których nie zawsze da się usprawiedliwić, niektóre są moralnie niemożliwe do obronienia. Czytający uczy się jak ważną rolę w naszym życiu odgrywa porażka, bo ona zawsze będzie występować. Holly opisuje nam jak radzić sobie z porażką i jak ważne jest też to, by dalej walczyć.

No i zakończenie. Została książka zakończona w takim momencie, że potrzebuję drugiego tomu tutaj, zaraz, natychmiast! Niesamowite! I język jakim posługiwali się bohaterowie. Świetnie się czytało tę "gwarę" ???? kto czytał, ten wie. Retoryka pierwsza klasa ????

Recenzja z bookstagrama: bookandpoet

Czy recenzja była pomocna?

Ogród Książek

ilość recenzji:187

brak oceny 25-10-2018 20:46

Kraina Elfów, pełna długowiecznych, magicznych stworzeń. Choć nie potrafią kłamać, zdolne są do niewyobrażalnych wręcz okrucieństw. Szlachetnie urodzeni nie cofną się przed niczym, by dostać to, czego pragną. Jak w tym niebezpiecznym świecie poradzą sobie dzieci porwane że świata śmiertelników?

Siedmioletniej Jude wydaje się, że razem z rodzicami i dwiema siostrami - bliźniaczką Taryn i starszą Vivienne - tworzą zwykłą rodzinę. Do czasu, gdy na progu ich domu staje mężczyzna o kocich oczach i spiczastych uszach, takich samych jak u Vivi. Jest wściekły, że jego żona, a ich matka, uciekła do świata ludzi, pozorując własną śmierć. W starciu z niebezpiecznym Madokiem rodzice Jude nie mają żadnych szans. Mężczyzna zabija ich oboje, a dziewczynki zabiera ze sobą do Elysium i otacza opieką.

Świat wykreowany przez Holly Black z miejsca mnie oczarował. Uwielbiam książki, w których wyobraźnia autora powołuje do życia nie tylko interesujących bohaterów i magiczne istoty, ale całe krainy rządzące się własnymi prawami. Poznawanie królestwa Elfhame sprawiło mi wielką frajdę, a przecież to tylko część Krainy Elfów. Mam nadzieję, że w kolejnych tomach cyklu autorka pozwoli nam na dalsze podróże, eksplorowanie pozostałych ziem i obserwowanie ich mieszkańców.

Bohaterów "Okrutnego księcia" również uważam za udanych. Odniosłam wrażenie, że każda postać pojawiająca się w powieści została dokładnie przemyślana, każda ma do odegrania jakąś rolę w tej historii. Choć na początku niektóre z nich mogą sprawiać wrażenie schematycznych, ich decyzje prędzej czy później pokazują, że wcale takie nie są. Wszyscy w pewnym momencie czymś zaskakują, a moim zdaniem to ogromna zaleta. Nikomu nie można ufać, a największy wróg wcale nie musi być tym, kogo należy się najbardziej obawiać.

Odważna, choć żyjąca w bezustannym strachu Jude od razu zyskała moją sympatię. Ta bohaterka wciąż walczy - ze swoimi słabościami, z paraliżującym lękiem, walczy o swoją godność. Toczy bezustanną walkę, by pokazać, że wcale nie jest bezwartościową istotą, za jaką niektórzy ją uważają. Jej siostra bliźniaczka, Taryn, wciąż snuje się gdzieś w tle, cicha, starająca się nie wpaść w żadne kłopoty. To jednak wcale nie znaczy, że nie ma żadnego wpływu na toczące się wydarzenia. Vivi z kolei rozpaczliwie tęskni za utraconym światem śmiertelników i ponad wszystko pragnie wrócić do poprzedniego życia. Rozmiłowany w wojnach i rozlewie krwi Madok pokazuje także swoją lepszą stronę. Traktuje dziewczynki jak własne córki i stara się, by niczego im nie brakowało, choć to przecież on sam pozbawił je rodziców. Cardan i jego świta - bezwzględni i okrutni, dla rozrywki znęcają się nad słabszymi, świadomi, że nie grozi im za to żadna kara...

Holly Black nie wybiera łatwych rozwiązań. Gdy już sobie myślałam, że w większości książek wydarzyłoby się to czy tamto... autorka całkowicie mnie zadziwiała, wybierając zupełnie inną możliwość. Nie doceniłam jej, czekając, aż w pewnym momencie podda się schematom, ale nic takiego nie nastąpiło. Nie mogę też narzekać na akcję, bo ta utrzymywała idealne tempo. Działo się dużo, a mimo że miejsc i postaci było tu całe mnóstwo, opisy nie spowalniały rozwoju wydarzeń. Mało tego, zostały tak umiejętnie wplecione w fabułę, że niemal nie odczułam ich obecności. Nawet wątek romantyczny nie przesłaniał innych, ważniejszych spraw, został zepchnięty na dalszy plan. Dzięki temu nie zdominował fabuły, a mimo to pozostał istotną i bardzo intrygującą częścią opowieści.

Zazwyczaj sceptycznie podchodzę do książek, które wszyscy wychwalają i w tym przypadku nie było inaczej. Po przeczytaniu "Okrutnego księcia" muszę jednak powiedzieć... że ta powieść jest warta każdego dobrego słowa, każdej pochwały, jaką przeczytacie czy usłyszycie. Ta oryginalna fabuła, pędząca akcja pełna zaskakujących wydarzeń, ci niesamowici bohaterowie, którzy tyle razy mnie szokowali - jestem zachwycona! Przeszkadzało mi tylko jedno - literówki, a było ich naprawdę dużo. Niemniej biorąc pod uwagę wszystko inne - i nie do końca jeszcze wierzę, że to powiem - jeśli autorka utrzyma taki poziom, jej trylogia może się okazać lepsza nawet od mojej ukochanej serii Dworów Sarah J. Maas. Miłośnikom fantastyki z całego serca polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

aisa

ilość recenzji:1

brak oceny 14-10-2018 14:19

"Okrutny książę" jest pierwszym tomem nowej serii młodzieżowej autorstwa Holly Black. O powieści dowiedziałam się przez przypadek, nie czekałam na nią i nie miałam żadnych oczekiwań w stosunku do niej. Po przeczytaniu opisu pomyślałam, że to typowa książka dla dzieciaków, trochę baśniowa, trochę mroczna, trochę oklepana... Nic bardziej mylnego! Możemy tu znaleźć wspaniały bajkowy świat, pełen elfów, jednocześnie piękny i brutalny, ale nie przypominający w żaden sposób tego, czego się spodziewałam. Jest on wręcz pełen przemocy. Także bohaterowie powieści nie są typowymi nastolatkami borykającymi się ze swoimi małostkowymi problemami i miłostkami. W ich przypadku walka nie toczy się o wygodne, dostatnie życie u boku ukochanego, ale o przeżycie samo w sobie. Otacza ich brutalna rzeczywistość, w której muszą się odnaleźć. I robią to, knując, wpadając w nowe intrygi, snując krwawe plany. Czytając kolejne strony miałam wrażenie, że postaci coraz bardziej dostosowują się do tego świata, dorastając do jego mroczności. Także ja zatapiałam się w ten świat, z każdą kartką bardziej i bardziej, do tego stopnia, że zapomniałam o tym, że czytam przecież młodzieżówkę... Pozycję tę pochłonęłam z zapartym tchem. Polecam!

Czy recenzja była pomocna?

Książki Moni

ilość recenzji:597

brak oceny 13-10-2018 16:20

Trzy siostry, które przeżyły tragedię, muszą zmierzyć się z nową rzeczywistością. Zostają zabrane do krainy elfów ? Elysium. Mija dziesięć lat, a Jude pragnie akceptacji, lecz elfy gardzą śmiertelnikami i na każdym kroku przypominają im, że są nic nie warci. Dziewczyna za wszelką cenę walczy o swoje miejsce w tym okrutnym miejscu. Najmłodszy książę i potomek Najwyższego Króla dokucza jej w szczególności. Jude ma już dość i zaczyna odkrywać tajemnice, które mogą odmienić los ich wszystkich. Czy umiejętnie rozegra te grę?

Holly Black z pewnością jest specjalistką od elfów i stworzyła kawał dobrej literatury młodzieżowej. W ostatnim czasie brakuję mi powieści o tej tematyce, dlatego chętnie po nią sięgnęłam. Świat Elfów kojarzy się z wieczną zabawą i pięknymi widokami, lecz w tym świecie nic nie jest takie, na jakie wygląda. Pod całą tą radości i wiecznymi przyjęciami, kryje się zepsucie, żądza władzy i siły. W takim świecie trudno żyć, o czym przekonała się główna bohaterka, która mimo przeciwności losu, uważa Elysium za swój dom.

Jude to dziwna postać. Dzięki temu, że jest narratorką, mamy możliwość poznania jej najskrytszych myśli. Z jednej strony jest wystraszona, jednak stara się to ukryć. Walczy z własnymi słabościami i uczy nowych rzeczy. Walka nie jest jej oba i potrafi wykorzystać swoje zdolności. Autorka nie stworzyła pięknej bohaterki o gołębim sercu, co to dokonuje heroicznych czynów. Jude jest silna, mądra i wyrachowana. Niby znamy jej motywy, a jednak chwilami postępuję egoistycznie, za co trudno ją polubić. I to jest najlepsze! Bohaterka dynamiczna i nieprzewidywalna, która wielokrotnie was zaskoczy.

Teraz wypadałoby napisać coś o czarnym charakterze, tylko od ko by tu zacząć, skora 80% postaci z tej książki wpasowuje się w ten niechlubny tytuł. Większość elfów jest okrutna. Cierpienie innych sprawia im przyjemność. Oczywiście są też ci milsi, ale jak to w życiu bywa, to nie oni sprawują władze. Bardzo trudno opisać bohaterów, bo myśląc o nich nie widzę Elfów, a motywy, bo każdy w tej książce chcę coś ugrać dla siebie.


Autorka ma bardzo przyjemny styl i świetni czytało mi się tę książę. Bardzo dużo przemocy i krwi, jednak bez nadmiaru szczegółów. Akcja jest szybka, a twisty fabularne potrafią nieźle zaskoczyć. Wszystkich bohaterów łączy jedno, chęć posiadania władzy. I właśnie dlatego, te wszystkie intrygi tak trudno rozgryźć. Holly Black potrafi wodzić za nos czytelnika, by ten skupiała swoją uwagę nie tam, gdzie trzeba, by otocznie zrzucić bombę, która zniszczy wszystkie przypuszczenia. A finał, to już naprawdę wbija w fotel. Jeśli chodzi o wątek miłosny, to jest on raczej cieniem na horyzoncie, który nie przybrała ostatecznego kształtu i nie jest tak naprawdę istotny, bo w końcu miłość w tej krainie potrafi być zabójcza.

Napisana z polotem opowieść o krainie Elfów. Krwiożerczym i przerażającym miejscu, w którym można się zatracić. Dajcie się porwać czarowi tej mrocznej krainy i przeżyjcie niebezpieczną przygodę, bo ?Okrutny Książę? z pewnością zgotuje Wam niezłą zabawę. Tylko pamiętajcie, że dla elfów i ludzi pojęcie ZABAWY ma inne znaczenie. Świetna lektura! 8/10

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Amanda

ilość recenzji:312

brak oceny 8-10-2018 20:53

WITAJ W ELYSIUM!
Wyobraź sobie, że z daleka od miejskiego gwaru, w głębi lasu, jest magiczna kraina Elysium - świat pięknych i nieśmiertelnych stworzeń - elfów. Okrutnych i wykorzystujących ludzi, ale ograniczonych tym, że muszą mówić prawdę. I tu zaczyna się zabawa - gierki i strategie, by nie zdradzać swoich zamiarów, jednocześnie mówiąc prawdę. Ten magiczny świat zafascynował mnie i z ogromną radością przewracałam kolejne kartki, czując się jak jedna z książkowych postaci. Masa intryg, zwrotów akcji i genialnych bohaterów. Ci z Was, którzy już trochę ze mną tutaj są, doskonale wiedzą, że uwielbiam czarne charaktery oraz postaci nieoczywiste. Dlatego Okrutny książę był dla mnie istną gratką - pojawiła się bowiem cała plejada świetnie wykreowanych postaci, co do których do samego końca nie mieliśmy pewności, czy należą do tych dobrych, czy złych. Tak naprawę, po każdym można było spodziewać się wszystkiego. Każda z postaci miała w sobie jakiś pierwiastek zła, ale czy dominował on, czy był tylko drobnym elementem? Tego nie zdradzę!
Pojawiło się też trochę okrucieństwa ze strony bohaterów, jednak spokojnie - nie była to jakaś przesadna ilość i sądzę, że czytelnicy podobnych książek fantasy nie wyczują żadnych zgrzytów. Dodatkowo, wydało mi się to nieco podobne do tego, jak prześladowane bywają w szkole nastolatki, które w pewien sposób się wyróżniają. Tam również na próżno przecież szukać kwiatuszków i łagodnych zachowań. Plus warto dodać również za to, jak autorka przedstawiła Jude i jej siostry - bliźniaczkę Taryn oraz elfią siostrę Vivi. Każda z nich na swój sposób przeżyła brutalne morderstwo rodziców oraz porwanie do obcego świata. Ktoś się buntuje, ktoś inny próbuje się dopasować i wmieszać w tłum, ktoś inny jest rozdarty i nie wie, gdzie jest ich prawdziwy świat. Było to według mnie bardzo realne i sprawiło, że bohaterki nie były takie papierowe.
Co pochwalę na koniec? Zakończenie! Bo było naprawdę genialne i z wyczuciem. Dużo się zadziało wokół zakończenia, a i konkretnie ostatnie zdania były naprawdę satysfakcjonujące.

STRUKTURA
Książka podzielona jest na dwie księgi, w ramach których mamy dodatkowy podział na numerowane rozdziały. Historia opowiedziana jest przez pierwszoosobową narratorkę, którą jest Jude i dzięki temu mogliśmy lepiej ją poznać. Warto zwrócić również uwagę na styl pisania, gdyż w moim odczuciu wspomagał on budowanie świata Elysium i nadawał mu niecodzienny klimat. A dla miłośników pięknych wydań dodam tylko, że książka rozpoczyna się mapą naszej elfiej krainy, każdy rozdział ma niesamowitą graficzną wstawkę, a przy każdym numerze strony mamy drobny rysuneczek. Dzięki temu powieść H. Black prezentuje się wybornie!

PODSUMOWUJĄC
Okrutny książę to jedna z historii, jakie uwielbiam - masa czarnych charakterów, antybohaterów i postaci, co do których nigdy nie mamy pewności, po której stronie się opowiedzą. Pełny intryg i elfich zagrywek świat potrafi zaczarować i sprawić, że ciężko się oderwać od lektury. Zwroty akcji, magia, niepewność i wszechobecne zło, w którym zatracić mogą się nawet te postacie, których nigdy byśmy o to nie podejrzewali.
Jestem dumna, iż mogłam objąć tę książkę patronatem i serdecznie Wam ją polecam, a sama z niecierpliwością czekam już na tom drugi! Mam nadzieję, że będzie równie genialny, co wprowadzenie do serii!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

camilleshade

ilość recenzji:2

brak oceny 20-09-2018 11:54

Nigdy nie rozpoczynam recenzji od tych słów, ale w tym przypadku muszę to zrobić. OH POTRZEBUJĘ DRUGIEGO TOMU I TO TERAZ, ZARAZ!
"Okrutny Książę" to genialnie napisana historia z ogromnym potencjałem. Autorka w niezwykły sposób połączyła znany nam ludzki świat z Elysium, czyli Królestwem Elfów. Brzmi dziwnie, śmiesznie? Oj nie i możecie być pewni, że wcale nie będzie śmiesznie. Bowiem Elysium to piękna kraina, w której magia i czary mają swoje własne miejsce, ale to również miejsce przesiąknięte tajemnicami, sekretami, zbrodniami i kłamstwami. Jednak możecie być pewni, że z ust Elfa nigdy nie usłyszycie kłamstwa.
Akcja powieści już od samego początku nabiera szybkiego tempa, wprowadza nas w wir wydarzeń, które mimo tego, że rozpoczynają się w ludzkim świecie, za chwilę już wkraczają do świata Elfów. Powieść została napisana lekkim i przyjemnym językiem, w dodatku została wzbogacona niesamowitymi opisami, co z pewnością ją tylko ubarwia i świadczy o genialnej wyobraźni autorki. Tak rozpoczyna się cała przygoda, kiedy rodzinny spokój w pewnym małym domku zostaje zakłócony. Wtedy jeszcze mała Jude i jej siostra bliźniaczka Taryn za wiele nie wiedziały o świecie, ale ich starsza siostra Vivi spokojnie mogła już kolekcjonować wspomnienia. W wyniku najścia i krwawej masakry, dziewczyny są zmuszone opuścić ludzki świat by ruszyć do Elysium, ale jaki był tego powód i kto po nie przybył? Od tego momentu Jude jak i Taryn muszą radzić sobie w Krainie Elfów, gdzie człowiek uważany jest za zwykły pomiot ludziki. Skoro nie jest nieśmiertelny jak Elfy, to nie ma żadnego znaczenia. Całe swoje dzieciństwo Jude dorastała na dworze Madoka, słynnego wojownika i kapitana królewskiej armii, niestety nie była to dla niej żadna przyjemność mieszkać pod jednym dachem z mordercą. Jude od dziecka uczyła się walki bronią jak i szermierki, że stało się to jej największym hobby. W przyszłości chce zostać oficjalnym rycerzem na Królewskim Dworze i dumnie zapracować na swą reputację. Muszę przyznać, że Jude okazała się być taką bohaterką, które cenię sobie najbardziej. Twardą, odważną, dążącą do celu, przebiegłą i pewną siebie, nawet wtedy gdy zostaje upokorzona. Bo niestety codziennie będzie musiała stawiać czoła licznym atakom ze strony Elfów, bo przecież człowiek to takie marne stworzenie. Jednak Jude chce pokazać, że stać ją na więcej i jest nawet lepsza o niektórych Elfów, a co za tym idzie pragnie szacunku ze strony rówieśników. Bo nawet na lekcjach jest piętnowana przez Elfy wyższej rangi jak i jednego z Książąt. Zatem atmosfera jest zawsze napięta i niebezpieczna bo Książę Cardan nie zna litości i najzwyczajniej w świecie życzy źle naszej Jude. W dodatku nie tylko takie niebezpieczeństwa czyhają na człowieka w świecie Elfów, bo również zupełnie innych rzeczy trzeba się wystrzegać. Rzeczy, które doprowadzają do obłędu, do utraty zmysłów i nie tylko...bo nawet do śmierci. Jak możecie się pewnie domyśleć, Jude nie da sobą pomiatać i właśnie ta jej zaciętość doprowadzi do skomplikowania pewnych spraw, z których to już tak łatwo nasza bohaterka się nie wywinie. Będzie coraz niebezpieczniej, będą szpiedzy, tajne spotkania, zaklęcia zabraniające wyznać prawdę jak i mroczne zdrady. Jude będzie w centrum całego zamieszania i to ona będzie pociągała za sznurki, ale nie wie, że inni również w tym samym czasie będą prowadzili swoją grę, której Jude jeszcze nie poznała zasad. Będzie niebezpiecznie, ryzykowanie a co najważniejsze... nieodwracalnie. Do jakich czynów posunie się Jude? Do czego się odważy i jaki sekret skrywa Książę Cardan? Jude będzie musiała zadbać o bezpieczeństwo Królestwa, a także uporać się ze zdradą najbliższej jej osoby. Będzie ciężko, ale... Koniecznie musicie się dowiedzieć! Walka o honor, zacięta gra, niespodziewane silne uczucie, niebezpieczeństwo, kłamstwa i zdrady. "Okrutny Książę" to wypełniona emocjami, szaleńcza podróż po świecie nieśmiertelnych istot, które jak nikt we wszechświecie szczycą się swoimi niecnymi zagraniami. To historia, która wciąga od pierwszych stron i nie pozwala na chwilę oddechu. To magiczna powieść o istotnych wartościach i ludzkim istnieniu, które nie zawsze jest tym najsłabszym ogniwem. To pasjonująca przygoda, w której nie zabraknie innych magicznych istot takich jak goblinów czy utopców. Piękna, wciągająca, szokująca i zaskakująca. Jedyna w swoim rodzaju. Dla mnie Holly Black to prawdziwa Królowa Elfów i z niecierpliwością czekam na kolejne losy naszych bohaterów.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

MargoRoth

ilość recenzji:132

brak oceny 18-09-2018 18:11

Kiedy Jude miała siedem lat, do jej domu przybył tajemniczy mężczyzna, który nie należał do świata śmiertelników. Po tym, jak brutalnie zabił rodziców dziewczyny, zabrał Jude, jej bliźniaczkę Taryn i starszą siostrę Viviane ze sobą do Elysium ? krainy elfów. Dziesięć lat później Jude czuje się w tym magicznym świecie prawie jak w domu. Prawie - ponieważ fakt, że w jej żyłach płynie ludzka krew, jest doskonałą podstawą dla wielu zamożnych elfów, by nią gardzić i wyśmiewać. Na czele nękających Jude stoi Cardan ? najmłodszy i najokrutniejszy z książąt panujących w Elysium. Kiedy Jude dowiaduje się, jak wielka sieć intryg oplata dwór Najwyższego Króla i jak wiele tajemnic skrywają elfy, nie podejrzewa jeszcze, że wkrótce sama będzie musiała posługiwać się fortelami i zabijać z zimną krwią, aby zaprowadzić porządek w królestwie i zadbać o bezpieczeństwo tych, których kocha. Czy śmiertelniczka jest w stanie mierzyć się z potężną siłą elfów?

Chyba nie byłoby błędem stwierdzenie, że Okrutny książę to jedna z najbardziej wyczekiwanych premier tego roku. Sama pamiętam, gdy kilka lat temu usłyszałam, jak ktoś na polskim Booktubie mówi, że czytał tą książkę w oryginalnej wersji, nie powstrzymując się oczywiście od wylewnych pochwał. Powieść Holly Black spotkała się więc z pewnymi oczekiwaniami czytelników już na samym początku ? wszyscy wiele o niej słyszeli, a taki sławny za granicą bestseller przecież musi być co najmniej dobry, prawda? Otóż dzisiaj opowiem Wam o moich wrażeniach z tej lektury, o tym, czy warto było tak długo czekać na polską premierę Okrutnego księcia.

Warto wspomnieć, że nigdy szczególnie nie interesowały mnie elfy. Wręcz przeciwnie: wszystkie nierzeczywiste postacie, które kojarzyły mi się z książkami Tolkiena (elfy, krasnoludy, orkowie, smoki?), omijałam szerokim łukiem. Choć uwielbiam fantastykę, zawsze preferowałam jej lekką, bardziej młodzieżową wersję. Dlatego też przed rozpoczęciem lektury nie wczytywałam się za bardzo w opis, aby przypadkiem nie zwątpić w to, czy chcę tą powieść czytać. Jednak okazało się, że Okrutny książę od pierwszych stron schwytał mnie w garść i nie chciał wypuścić, a elfy, których tak się obawiałam, zafascynowały mnie momentalnie. Coś wyjątkowego było w tej historii, jakaś niepowtarzalna magia, która od początku oczarowała mnie tak, że nie mogłam przestać czytać. Krótko mówiąc, pierwsze wrażenie było niesamowite.

Właściwie książkę Holly Black czyta się jak najciekawszą baśń z dzieciństwa, tylko w nieco doroślejszej odsłonie. Okrutny książę jest bowiem połączeniem elfickiej magii, zaskakującego i czarującego świata z wyrachowanymi planami na przejęcie władzy i ich brutalną realizacją. Możecie oczekiwać rozlewu krwi i momentów, w których Wasze serce zatrzyma się na chwilę, aby zaraz potem wznowić swój bieg ze dwojoną prędkością. To zarazem zabawne i fascynujące, że autorka zdecydowała się nie rezygnować z istnienia świata śmiertelników na rzecz krainy elfów. To, że obie przestrzenie istnieją równolegle, a Jude wraz ze swoimi siostrami jest w stanie w jednej chwili wyczarować konie ze źdźbeł trawy, opuścić magiczny świat i udać się do najzwyczajniejszego centrum handlowego na zakupy, wydaje mi się wspaniałym pomysłem. Chciałabym, aby naprawdę w tej chwili, gdzieś całkiem niedaleko stąd żyły sobie możne rody elfów? Może nie chciałabym ich odwiedzić w obawie o swoje życie, ale sama koncepcja brzmi niesamowicie.

Jednym z elementów, które najbardziej mnie irytują w książkach, są bohaterki, które nie potrafią zawalczyć o swoje i bez przerwy prezentują tylko pozę bezradnej mimozy, czekającej na ratunek. Na szczęście Jude do nich nie należy ? jest tak daleka od bycia godną politowania dziewoją w opałach, jak to tylko możliwe. Choć nie zawsze popierałam jej wybory, podoba mi się to, że jest szalenie waleczna, kwestionuje każdy ruch innego człowieka (elfa?), będąc czujną i gotową do konfrontacji. Tak stanowcze i silne bohaterki nie trafiają się często, dlatego trzeba je cenić i podziwiać. Nie powiedziałabym, że polubiłam Jude ? nie zawsze ją rozumiałam, ale sądzę, że byłabym w stanie zapałać do niej sympatią w kolejnym tomie serii, gdy już uda mi się lepiej ją poznać.

Tym, co moim zdaniem zasługuje na owacje na stojąco, jeśli chodzi o Okrutnego księcia, jest zakończenie, które zwala z nóg. Doprawdy, w momencie, gdy nie spodziewałabym się już żadnych zaskoczeń, autorka zaserwowała taką bombę, że aż wytrzeszczyłam oczy i wydałam pełen zachwytu okrzyk. Nieprzewidywalność jest niezaprzeczalnym atutem książki i sprawiła ona, że oceniłam Okrutnego księcia jeszcze wyżej, niż zamierzałam.

Czy nie ma żadnych wad? Otóż są, z pewnością. Jedną, która bardziej rzuciła mi się w oczy, jest fakt, że przez znaczną część książki fabuła nie zmierza w żadnym konkretnym kierunku. Wiecie, to był ten moment w czytaniu, kiedy wprawdzie czerpiecie przyjemność z lektury, ale nie widzicie większego jej sensu. Dopiero ostatnia setka stron dodała książce większego polotu i charakteru. Mogłabym przyczepić się jeszcze do tego, że chociaż główni bohaterowie ? Jude, Taryn, Vivi, Cardan, Madok ? byli wykreowani z dbałością o szczegóły, to postacie drugoplanowe często zlewały mi się w jedną masę. Miały zwyczajnie zbyt mało cech charakterystycznych, aby się wyróżniać. Nie jest to może wielka wada, która przeszkadzałaby w czytaniu, ale jednak.

Jestem całkowicie zadowolona z Okrutnego księcia i okrutnie się cieszę, że jego premiera w Polsce jest tak głośna ? jak się okazało, zupełnie zasłużenie. Jest to historia, która zabierze Was w kompletnie inny wymiar, wymiar pełen magii, który zaskoczy Was nie raz, a na koniec rozbudzi Waszą ciekawość dalszych losów bohaterów do granic możliwości. Ja już zacieram ręce na myśl o kolejnym tomie i poganiam mentalnie autorkę, aby nie zwlekała z jego pisaniem. Gorąco polecam Wam Okrutnego księcia!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?