- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.nie jakby próbował rozwiązać łamigłówkę o zniekształconych kawałkach. - Co mamy robić, Wasza Wysokość? - spytał gubernator Prewitt. Corwin milczał, czuł się nieco skrępowany tym pytaniem i odpowiedzialnością, która spadła na jego barki. Wreszcie odezwał się: - Przypuszczam, że powinniśmy zabrać zwłoki górnika do Farholdu i dać je do zbadania magistom. Może wiedzą coś więcej na temat magii, która go zabiła. Musimy też dokładnie przeszukać dom i teren wokół. Prewitt przytaknął. - Czy zatem przedłużysz swój pobyt w Farholdzie? Corwin rozważył to pytanie. Jego niepokorne myśli znów powędrowały ku Kate. Gdyby został, być może znów by się na nią natknął. Jeśli starczyłoby mu śmiałości, mógłby nawet sam to zorganizować. Ale ta droga wiodła tylko ku bólowi i złamanemu sercu. - Nie - rzekł. - Nie przedłużę pobytu. Skoro człowiek ten przybył z Andreas, to jeszcze jeden powód, bym kontynuował objazd. - No i pamiętajmy, że lord Nevan z Andreas to jeden z największych przeciwników mojego ojca, dodał w myślach. - Miałem odwiedzić je jako następne, wyruszymy jutro. - Błagam o wybaczenie, Wasza Wysokość - odrzekł Prewitt - lecz biorąc pod uwagę, że atak ten mógł być skierowany przeciwko arcykrólowi, z pewnością ktoś z twego orszaku powinien zostać, by dowiedzieć się, co odkryją magiści. - Ja zostanę - wtrącił Dal, nim Corwin zdołał odpowiedzieć. Corwin posłał przyjacielowi podejrzliwe spojrzenie, tamten jednak wzruszył ramionami. - To nie powinno potrwać długo. Z łatwością was dogonię. Corwin oparł się pokusie, by wywrócić oczami. Doskonale rozumiał kierujące Dalem motywy - opóźniając wyjazd, mógł uniknąć powolnego tempa jazdy, które musieli utrzymywać, by nie wyprzedzić królewskiej karawany. Sam powinienem się był zgłosić. Westchnął głośno. - Jesteś pewny, lordzie Thorne? - Zupełnie pewny. - Kąciki ust Dala uniosły się w lekkim uśmiechu. - To da mi czas, bym dokładniej zwiedził to urocze miasto. Bardzo chcę też odwiedzić dom poczty. Corwin odwrócił wzrok, by ukryć grymas irytacji. Dal mógł sobie robić, co chce z Kate. To nie moja sprawa. Choć bardzo tego żałował. 4 KATE Nim Kate dotarła do domu poczty, apel już się zakończył. Gdy przekroczyła próg budynku biurowego przylegającego do głównej stajni, pozostali jeźdźcy wychodzili właśnie z sali spotkań, ich buty ciężko tupały na drewnianej podłodze. Przez sekundę spróbowała schować się w jednym z pomieszczeń służbowych, ale, jak zwykle ostatnio w jej życiu, z tym także się spóźniła. - Znów spóźniona, zdrajczyni Kate! - zawołał znajomy głos. Zebrała się w sobie, gotowa na powtórkę z wczorajszego dręczenia. Widziała, jak Cord skręca ku niej. Tym razem mnie nie sprowokuje, poprzysięgła w duchu. Zatrzymał się przed nią, zagradzając drogę. Przesunął dźwigane na biodrze siodło na drugie, by je odciążyć. Jako jedyny jeździec nosił je ze sobą, większość wolała przechowywać je w siodlarni, wygodnie umieszczonej w stajni. Ale nie Cord. Jego siodło było zbyt cenne, by powierzać je komukolwiek innemu - tak przynajmniej twierdził. I istotnie, sporo kosztowało. Zrobione było na zamówienie z najlepszej cielęcej skóry, miało mosiężne mocowania i złote nici. Takie siodła produkowano wyłącznie dla szlachty. Kate dobrze je znała - to kiedyś należało do jej ojca. Widok siodła w ramionach Corda jak zawsze przywołał głęboko skrywane emocje, tyle że tym razem, po spotkaniu z księciem Corwinem, zdecydowanie mocniejsze. Zupełnie jakby tego dnia przeszłość zdecydowała się ją prześladować. Siodło było jedną z nielicznych rzeczy ojca, jakie pozwolono jej zatrzymać po egzekucji. Oddała je poczcie, żeby pokryć opłatę za termin. Było warte trzy razy więcej, ale nie miała nic innego. Okrutnym zrządzeniem losu, pecha i polityki pocztowej teraz należało do Corda. Zmusiła się, by oderwać od niego wzrok i spojrzeć mu w twarz płonącymi oczami. - Co cię tym razem zatrzymało? - spytał Cord. - Wyglądasz, jakbyś tarzała się w rynsztoku. - Uśmiechnął się, a potem skrzywił. - Błe, co zrobiłaś? Nocowałaś w rzeźni z Pipem? Kate zacisnęła dłoń w pięść. Tak bardzo chciała go uderzyć. - Zresztą nieważne - rzucił, po czym dodał drwiąco przepraszającym tonem: - Ale powinnaś wiedzieć, ż straciłaś swój kurs. - Uśmiechnął się, nie pozostawiając cienia wątpliwości, komu to zawdzięcza. Kate chciała go wyminąć, przepychając się między innymi jeźdźcami, ale Cord złapał ją wolną ręką. Wyrwała mu się natychmiast. - Nie dotykaj mnie. Uśmiech na jego twarzy zmienił się w szyderczy grymas. - Wierz mi, nie interesuje mnie dotykanie ciebie. Zresztą kogo by to interesowało? Zdrada może być zaraźliwa. Nie odpowiadaj, nie - och, na ognie piekielne.
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Dla dzieci, Dla młodzieży, Książki o miłości, Fantastyka, fantasy, Heroic fantasy, książki na jesienne wieczory, Książki o smokach |
Wydawnictwo: | Jaguar |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2019 |
Wymiary: | 145x215 |
Liczba stron: | 478 |
ISBN: | 9788376867717 |
Wprowadzono: | 15.03.2019 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.