- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ie to będzie mój dom, mój nowy cudowny dom. Bryza już dawno był taki szczęśliwy. - Muszę ją jakoś nazwać - myślał zwiedzając tę piękną krainę... - Wiem! - krzyknął w pewnym momencie - Wiatrolandia! - Moja Wiatrolandia. Mój nowy wspaniały dom. Moja mała-wielka kraina - wzdychał i podśpiewywał ze szczęścia. I tak łagodny wiaterek zwany Bryzą zamieszkał, niezamieszkaną wówczas krainę, którą nazwał Wiatrolandią. Chociaż Wiatrolandia i tak była pięknym miejscem, Bryza pragnął, by była jeszcze piękniejsza. Ze swoich podróży zawsze wracał z jakimiś nowymi gatunkami drzew lub kwiatów, by jego cudowny dom stał się jeszcze bardziej kolorowy i uroczy. Niestety, mimo to, po pewnym czasie Bryza poczuł się bardzo samotny w Wiatrolandii. Brakowało mu kogoś, kto mógłby dzielić z nim to cudowne miejsce. - Szkoda, że mój brat jest taki złośliwy. Moglibyśmy być tutaj obydwaj naprawdę szczęśliwi - rozmyślał Bryza. Zastanawiał się, kto mógłby zamieszkać razem z nim w tym jego pięknym zakątku. Wyobrażał sobie, że jest on pełen wspaniałych ,,ktosiów". I chociaż mogłoby się wydawać, że puchowa chmurka była mała, to tak naprawdę mogła pomieścić wielu, wielu ,,ktosiów". W końcu nie na darmo Bryza nazwał ją krainą. - ,,Tylko kto będzie tym ktosiem i gdzie go szukać?" - myślał. Pewnego razu, Bryza wybrał się w kolejną samotną podróż. Nie chciał jednak oddalać się zbyt daleko w obawie, że Bora mógłby go odnaleźć i znowu śmiać się z niego. Gdy tak sobie wędrował i delikatnie powiewał, dostrzegł coś na czubku najwyższego drzewa. - Co to może być? - zastanawiał się wiaterek. Gdy był już blisko, ten ktoś odezwał się do niego: - Pomóż mi proszę. Nie mogę się uwolnić - pojękiwał. - No nie w sumie to całkiem ciekawie prezentujesz się na tym drzewie - zaśmiał się Bryza. Lecz za chwilę uzmysłowił sobie, że wcale nie jest lepszy od swojego brata. - Nie żartuj sobie, bo to nie jest śmieszne - obruszył się ten ktoś. - No dobrze, dobrze, tylko żartowałem. Przepraszam. Już cię stąd wyciągam. Kim jesteś i jak się tu znalazłeś? - pytał zaciekawiony, pomagając mu wygrzebać się spoza gałęzi. - Nazywam się Grześ i jestem latawcem. Żyłka za którą trzymał mnie mój właściciel urwała się i znalazłem się, aż tutaj. Grześ był sporym latawcem. Cały był żółty, a jego ogon składał się z trzech długich wstęg w kolorach czerwonym, niebieskim i zielonym. - Ojej! Długo tu tak wisisz? - zapytał Bryza. - No trochę długo. I wiesz co, widziałem wiele takich latawców jak ja - stękał, gramoląc się między gałęziami - Niektóre też się zerwały. Ale są też takie, których właściciele porzucili tylko dlatego, że były już stare, albo najzwyczajniej w świecie im się znudziły. Wiesz jak wiele jest takich samotnych latawców jak ja? W końcu wolny, znów szybował po błękitnym niebie. - Wiem jak to jest być samotnym - stwierdził wiaterek i zamyślił się na chwilę, bo w tym momencie zatęsknił za swoim złośliwym bratem. Po chwili odezwał się - Już wiem! Zamieszkasz ze mną. - Z Tobą? Niby gdzie? - Jak to gdzie? W mojej Wiatrolandii. I wiesz co? Poszukamy innych latawców, one też z nami zamieszkają. Hura! To wy jesteście tymi ,,ktosiami"! Już sobie wyobrażam jak będzie nam razem cudownie! I nikt z nas nie będzie samotny! - pokrzykiwał szczęśliwy wiaterek. - A gdzie jest ta twoja Wiatrolandia? - zainteresował się Grześ. - Leć ze mną, zabiorę Cię tam i na pewno zechcesz tam zostać. I tak podekscytowany Bryza zabrał latawiec do swojej cudownej krainy. Grześ był przeszczęśliwy, gdy ujrzał miejsce, które było idealnym zakątkiem dla wszystkich porzuconych latawców. - Tutaj jest cudownie! Dziękuję ci - powiedział, aż podskoczył i uniósł się wysoko do góry. Bryza, również z radości dmuchnął w Grzesia. - Stój, szalony latawcu! - wołał i zaśmiewał się serdecznie. I śmiech ogarnął całą cudowną krainę. Gdy już zdołali się uspokoić Bryza oprowadził Grzesia po swojej Wiatrolandii. Pokazał mu cudowne drzewa, które już tu rosły, gdy on tu przybył, i te które sam sprowadził i posadził. Wspaniale pachnące kwiaty. Pełni nadziei zdecydowali, że wyruszą w podróż w poszukiwaniu innych porzuconych latawców. Wiaterek troszkę się obawiał, że spotka Borę przed, którym ukrywał się tyle lat. Nie chciał, by ten znów zaczął mu dokuczać. - No cóż, nie mam wyjścia, muszę zaryzykować - powiedział po chwili sam do siebie, wyrywając się z zadumy. I tak łagodny wiaterek razem z latawcem wyruszyli w poszukiwaniu innych porzuconych latawcó Dalsze przygody Bryzy i latawców w pełnej wersji książki
książka
Wydawnictwo Witanet |
Oprawa miękka |
Liczba stron 60 |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Dla dzieci, Książki edukacyjne |
Wydawnictwo: | Witanet |
Wydawnictwo - adres: | wydawnictwo@witanet.net , http://www.witanet.net , PL |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 145x210 |
Liczba stron: | 60 |
ISBN: | 978-83-66149-09-0 |
Wprowadzono: | 09.02.2019 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.