Karolina Głogowska znana jest z tego, że zarówno w swoich reportażach, jak i książkach opowiada o tym, co niewygodne, trudne i zamiecione pod dywan, postanowiła tym razem wziąć na tapet rynek związany z diamentami. Może nie przemawia hasłami głośnych kampanii społecznych, takich jak ?Conflict Diamonds? stworzonych przez African Diamond Council: ?Każdy diament ma swoją historię. Nalegaj na okazanie certyfikatu. Nalegaj na prawdę? , które mają uświadomić nabywcom, że część odpowiedzialności za straszny los przymusowych pracowników w strefach konfliktu spoczywa na nich. Fikcyjna historia przedstawiona przez autorkę ma uświadomić, że nielegalnie nabyte kamienie nie przyniosą radości nabywcy, a wprost przeciwnie prostą drogą prowadzą ku nieszczęściu. Mówi się bowiem, że diament zdobyty w nieuczciwy sposób przynosi nieszczęście zamiast powodzenia, a jego wewnętrzna siła działa wyłącznie w kierunku zdemaskowania zbrodni swojego nowego właściciela.
Pieniądze, drogie kamienie, seks i władza mącą ludziom rozum nie od dziś i ograniczają możliwość racjonalnego myślenia. Jest to dość popularny motyw, wydawanych ostatnio powieści i te ludzkie słabości stały się kanwą najnowszej powieści Karoliny Głogowskiej. "Ostatni diament" rozpoczyna mocny prolog, teoretycznie niemający związku z toczącą się później historią. Na wyjaśnienie, co ten początek ma wspólnego z bohaterami powieści, trzeba czekać aż do samego końca.
Pozyskiwanie krwawych diamentów często okupione jest czyimś zdrowiem lub śmiercią i dopóki będą się pojawiali kolejni chciwi nabywcy, ów proceder będzie trwał nadal. "Ostatni diament" dostarcza w maleńkim stopniu wiedzy o handlu diamentami, a na koniec zmusza do refleksji. Czy za wszelką cenę można spełniać swoje marzenia? Chciwość niestety zaślepia, a ogarnięci nią ludzie nie zważają ani na swój los, ani swoich bliskich.
"Ostatni diament" to ciekawy kryminał, dość dobrze napisany z zawiłą fabułą. Na uwagę zasługuje niecodzienna konstrukcja powieści, która nie pozwala tak łatwo dotrzeć do tego, kto w tej historii tak naprawdę jest katem, a kto ofiarą. Powoli z podrzucanych tropów wyłania się opowieść o parze narcyzów, która dla zabawy wybiera kobiety o tym samym typie urody, by potem wkręcić je w swoją chorą grę. Obraz pary ludzi, którym nadmiar pieniędzy przyćmił racjonalne myślenie. Ludzi, którym wydaje się, że bezkarnie mogą się bawić uczuciami innych bez jakichkolwiek konsekwencji. Gellerowi nie wystarczyło już samo bogacenie się i gromadzenie wyjątkowych kamieni, zaczął przekraczać wszelkie granice. Zgodnie z zasadą, jaką bronią wojujesz, od takiej giniesz i na Jakuba nadejdzie właściwy czas.
W "Ostatnim diamencie" zabrakło mi głębszej psychologicznej analizy bohaterów, dokładniejszego przedstawienia ich przeszłości, co zapewne pomogłoby mi lepiej zrozumieć ich emocje, uczucia, wybory i motywacje działań. Nie wiem, dlaczego autorka trochę pominęła psychologię, być może jej głównym celem, było zmuszenie czytelnika do samodzielnej analizy przedstawionych wydarzeń i własnej interpretacji zachowań bohaterów, wolała za to bardziej skupić się na wątku kryminalnym. "Ostatni diament" jest powieścią dość oryginalnie skonstruowaną i informacje o tym, co zaszło, nie są przedstawione chronologicznie, ale z różnych perspektyw czasowych i osobowych, co tym samym zmusza czytelnika do maksymalnego skupienia i samodzielnego łączenia faktów. Dzięki takiej konstrukcji autorce łatwo było oszukać czytelnika i wmanewrować w błędne wnioski, ale to działa na plus tej książki.
Mnogość wątków, kryminalne intrygi, manipulacje, kłamstwa, zaciemniają skutecznie obraz i sprawiają, że finał tej historii jest dość zaskakujący. Fabuła jest dość ciekawie skonstruowana. Autorka zaczyna opowiadać wątki poboczne, by potem powoli zbliżyć się do sedna sprawy. Pozwala czytelnikowi snuć swoje domysły i układać własne teorie, by na koniec zaskoczyć go nieprzewidywalnym rozwiązaniem. Świetnie napisana, wciągająca historia i pomimo że brak w niej zawrotnego tempa, nieoczekiwanych zwrotów akcji, czy też wielkiego napięcia, czyta się ją z dużą przyjemnością i ogromnym zainteresowaniem. Czas spędzony z "Ostatnim diamentem" był dobrą rozrywką na odpowiednim poziomie. Świetnie przedstawiony świat blichtru, drogich kamieni, przemytu i przekrętów, manipulacji i chęci zemsty oraz unikalny diament zdobyty w nieuczciwy sposób, który nikomu nie przyniósł szczęścia.
Opinia bierze udział w konkursie