SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Ostatni ronin. wojownicze żółwie ninja

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo NAGLE!
Oprawa twarda
Liczba stron 224
  • Wysyłamy w 24h - 48h
  • DPD za 5,99

Opis produktu:

Kevin Eastman,Peter Laird,Tom Waltz
NAGLE!

Przyszłość Nowego Jorku, wysoce stechnicyzowanego pola bitwy kontrolowanego przez Klan Stopy i ich cybernetycznych żołnierzy, maluje się w mrocznych barwach. Z jałowych pustkowi okalających miejskie mury, z misją skazaną na niepowodzenie, zakrada się jedyny żyjący jeszcze Żółw - Ostatni Ronin. Chce raz na zawsze położyć kres rodzinnej waśni. Uzbrojony we wspomnienia o tych, których zostawił za sobą, połączy siły z nowymi i starymi sojusznikami, by odzyskać kanały... lub zginąć.


Ostatni Ronin to największy komiksowy hit ostatnich lat. I tryumfalny powrót twórców jednej z najbardziej rozpoznawalnych serii współczesnej popkultury. Kevin Eastman i Peter Laird stworzyli dzieło poważne, zaskakujące, dynamiczne i emocjonujące. Żółwie jakich dotąd nie znaliście.


Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: NAGLE!
Oprawa: twarda
Wymiary: 188x285
Liczba stron: 224
ISBN: 9788367725422
Wprowadzono: 10.09.2024

RECENZJE - książki - Ostatni ronin. wojownicze żółwie ninja

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4/5 ( 1 ocena )
  • 5
    0
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Z innego świata

ilość recenzji:181

13-09-2024 12:28

Wielu z nas przynajmniej kojarzy perypetie zmutowanych żółwi, które mieszkają w kanałach, opanowały różne sztuki walki, a na co dzień stają w obronie Nowego Jorku. Wojownicze Żółwie Ninja to dzisiaj klasyk, który stanowi rozrywkę dla milionów osób na całym świecie. Zastanawialiście się jednak kiedyś jak mogłyby zakończyć się ich przygody? W niezwykle oryginalny, mroczny i klimatyczny sposób jedną z wersji odpowiedzi na to pytanie daje nam komiks Wojownicze Żółwie Ninja: Ostatni Ronin.

Akcja komiksu zabiera nas do bliżej nieokreślonej przyszłości. Szybko poznajemy smutną prawdę. Nowy Jork został opanowany przez złowrogie siły klanu Stopy. Ich dominacja nie ma sobie równych w takim stopniu, że nie zdołały im się przeciwstawić nawet Wojownicze Żółwie Ninja. Tylko jeden z nich przeżył i po rodzinnej tragedii, intensywnych treningach powraca by po raz ostatni stawić czoła przeciwnikom.

Już na samym początku dostrzegamy, że nie będziemy mieli tu generalnie do czynienia z charakterystyczną dla komiksów Petera Lairda i Kevina Eastmana mieszanką humoru, przygody i kolorytu. Wojownicze Żółwie Ninja: Ostatni Ronin to bowiem ich najmroczniejszy i najpoważniejszy komiks, dający czytelnikowi bardzo ciekawe spojrzenie na świat tytułowych bohaterów, w którym ci odnieśli porażkę. Tym samym jest to prawdopodobnie najbardziej oryginalna historia z tego uniwersum, co samo w sobie zachęca do lektury.

W komiksie spodobało mi się wiele elementów. Jednym z najciekawszych rozwiązań zastosowanych przez twórców jest fakt, że przez dłuższy czas nie wiemy kim tak właściwie jest nasz główny bohater. Nie nosi on już bowiem charakterystycznych dla żółwi ninja kolorów, a komiks nie daje nam wskazówek co do jego tożsamości. Poza tym, to nie jest już ten sam bohater co przed laty, co utrudnia nam jego identyfikację. Byłem niezwykle zaskoczony, gdy okazało się, że jest nim Michaelangelo, który przecież uważany jest bodaj za najbardziej komediowy element zespołu, bohatera zawsze mającego coś zabawnego do powiedzenia.

Kolejnym plusem komiksu jest pojawienie się innych postaci z przeszłości. Tutaj na pierwszy plan wysuwa się April O?Neil, ale ta też się zmieniła. Nie licząc jej wieku, bo o tym w przypadku pań nie rozmawiamy, przekonujemy się co straciła i o co może jeszcze walczyć. Kojarzymy ją w końcu jako pakującą się w kłopoty dziennikarkę, którą bohaterowie najczęściej muszą ratować. Tutaj jest matką, wojowniczką, liderką ruchu oporu, a przede wszystkim twardą kobietą.

W pomysłowy sposób twórcy komiksu Wojownicze Żółwie Ninja: Ostatni Ronin wykorzystali retrospekcje, w których pojawia się pozostała trójka żółwi oraz ich mistrz Splinter. Nie zarzucają nas historią tego co doprowadziło do przejęcia władzy przez klan Stopy za jednym zamachem. Kawałek po kawałku odsłaniają przed nami kolejne elementy tej układanki. Fani komiksowej serii z pewnością docenią również fakt, że gdy Michaelangelo opowiada o swojej drodze do powrotu do miasta, ilustracje w pewnym stopniu stylistycznie nawiązują do pierwszych zeszytów o przygodach żółwi.

Ilustracje z jednej strony są bardzo szczegółowe, dynamiczne i pełne koloru, a z drugiej naprawdę łatwo śledzi się dzięki nim historię. Nie ma się poczucia, że pod kątem wizualnym komiks jest przekombinowany czy przeładowany rysunkami. W szczególności imponujące są sekwencje akcji, których twórcom komiksu mogą wszyscy pozazdrościć. Choć jest on miejscami naprawdę krwawy i brutalny, to Wojownicze Żółwie Ninja: Ostatni Ronin nie przesadzają pod tym względem i nieco młodsi czytelnicy spokojnie mogą sięgnąć po ten tytuł.

Imponujący jest również futurystyczny wygląd Nowego Jorku. Mamy tu nowoczesne technologie, które kontrastują z mrokiem i brudem drobnych uliczek. Świetnie prezentuje się cała destrukcja jaką przynosi ostateczna walka dwóch stron, a całość została niezwykle zręcznie pokolorowana i ożywiona. Do tego ilustracje doskonale podkreślają emocjonalną warstwę komiksu, towarzyszące jej tragedie i śmierć bohaterów.

Wojownicze Żółwie Ninja: Ostatni Ronin to według mnie wspaniała propozycja dla każdego fana serii. W zasadzie narzekać można jedynie na głównego złoczyńcę, ale wynika to z faktu, że komiks zdecydowanie bardziej koncentruje się na Michaeluangelo razem z całym jego bagażem doświadczeń i po prostu nie ma tu wiele miejsca na odpowiednie przedstawienie lidera klanu Stopy. Poza tym historia jest wciągająca, dynamiczna, barwna i pełna emocji. Akcja zwala z nóg, dramaty potrafią przyprawić o łzy, a finał komiksu jest iście spektakularny. Większej zachęty do lektury chyba nie potrzeba.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?