Ostatnia iluzja to kolejna (dziewiąta) odsłona przygód irlandzkiej imigrantki Molly Murphy, postaci stworzonej na kartach powieści przez Rhys Bowen. Czas oczywiście płynie do przodu, choć nadal jest to początek XX wieku i Nowy Jork. Molly zaręczona jest kapitanem Danielem Sullivanem i prowadzi prywatną firmę detektywistyczną. Tyle tylko, że obecnie nie ma zbyt wielu zamówień i są one głównie związane ze sprawami rozwodowymi. Nadal mieszka w domku naprzeciw swoich ekscentrycznych przyjaciółek Sid i Gus. Pojawia się też znany z poprzednich części Ryan. Zachowanie i sposób życia Molly wykracza poza przyjęte ogólnie standardy społeczne początku XX wieku. Mimo zaręczyn, Molly nie może wyobrazić sobie bezczynności i zajmowania się tylko domem. Jest kobietą działającą, ciekawą wszystkiego i ciągle szukającą nowych wyzwań. Nie inaczej jest również tym razem.
Pewnego dnia Molly wraz z Danielem wybrała się do teatru, aby zobaczyć występ sławnego magika Harry?ego Houdiniego. Dzieje się tak za sprawą Daniela, który podekscytowany opowiada Molly sztuczkę magika z kajdankami. Na gwiazdę należy czekać, a jej występ poprzedzony jest przedstawieniami magików mniejszego formatu. Podczas występu jednego z nich w obecności zebranej publiczności na scenie dochodzi do tragicznego wypadku. Molly jest przerażona, ale zachowuje zimną krew, a Daniel nadaje sprawom oficjalny bieg. Intryga jest owiana tajemnicą, tym bardziej, że iluzjonista i jego partnerka wkrótce znikają. Molly z kolei zostaje poproszona przez Bess Houidini o wyświadczenie niecodziennej przysługi. Artystka sceniczna jest przekonana o istniejącym zagrożeniu życia jej męża. Przed Molly trudne i niezwykłe wyzwanie.
Autorka znakomicie wplotła w fabułę rzeczywistą postać iluzjonisty Harry?ego Houdiniego (1874-1926), który z pochodzenia był węgierskim żydem, ale przez całe życie to skutecznie ukrywał. Oficjalnie zmienił nazwisko na Harry Houdini w 1913 r. W 1893 r. spotkał Wilhelminę Beatrice (Bess) Rahner, którą poślubił po trzech tygodniach znajomości. Przez całą jego karierę Bess pracowała jako jego sceniczna asystentka. Jej mąż słynął z uwalniania się z kajdan, łańcuchów, więzów i kaftanów bezpieczeństwa. Rhys Bowen wnikliwie przestudiowała życie i karierę sceniczną iluzjonisty. Houdini jest integralną częścią opowieści, ale jego losy nie są dominujące. Autorka sprawnie potrafiła ukazać jego występy oraz przedstawić przyzwoitą analizę ze strony Molly tychże sztuczek. Jak to bywa w przypadku przygód Molly nie będzie to jedyna sprawa, w którą zostanie uwikłana. Wszystkie tajemnice łączą się w schludne i uporządkowane zakończenie.
Rhys Bowen napisała kolejną zabawną powieść, która tym razem jest pełna ciekawostek ze świata iluzji, tak modnej na początku XX wieku. Molly to nadal porywcza, inteligentna, nieustraszona młoda kobieta. Tym razem jednak jako przyszłej żony, jej myśli zaprząta odłożona w czasie rezygnacja z niezależności, samodzielności i kariery detektywa. Musi radzić sobie z naciskami Daniela, który wyraża poglądy ówczesnego mężczyzny. Miejsce kobiety jest w bezpiecznym domu, a to mąż zajmuje się utrzymaniem rodziny. Jego ciągłe napomnienia mogą wydać się dla współczesnego czytelnika nieco irytujące, ale powieść oddaje atmosferę ówczesnych lat w każdym wymiarze. Z drugiej strony, Daniel jest uosobieniem mężczyzny, który dba i troszczy się o kochającą kobietę, angażującą się w niebezpieczne sprawy. Zastanawiam się, co Rhys Bowen przygotuje dla Molly w przyszłości.
Opinia bierze udział w konkursie