„Ostatnia Wieczerza” Pawła Huelle to ważny i literacko wartościowy głos w dyskusji nad stanem współczesnego człowieka, tworzonej przez niego kultury, jego duchowymi poszukiwaniami, stosunkiem do obowiązków zawodowych i pełnionych ról społecznych. To metafizyczna wędrówka w głąb nas samych, naszego człowieczeństwa, a zarazem swoista podróż w czasie od lat komunistycznej szarości do bliżej nieokreślonej czasowo i jakościowo przyszłości. To pytanie o to, co zmieniło się w Polsce, na świecie, w nas w przeciągu tych lat, dokąd doszliśmy dzisiaj, dokąd zaprowadzi nas jutro.
Intrygujące są zarówno przemyślenia autora, jego sposób widzenia świata, zrozumienie tego, co było, jest i będzie, jak i forma, w jakiej przedstawia czytelnikowi swoją filozofię. Oto bowiem przeszło 20 lat życia kilku kolegów z czasów studenckich, ich poszukiwania samych siebie, błądzenie po bezdrożach zawodowych, uczuciowych, seksualnych, duchowych i kulturalnych poznajemy w ciągu jednego zaledwie dnia, dnia, w którym wszyscy zmierzają, każdy ze swojego aktualnego miejsca zamieszkania, do teatru, w którym jeden z kolegów pragnie zrobić im zdjęcie do obrazu mającego przedstawiać Ostatnią Wieczerzę.
Kompresja tak szerokiej i bogatej treści do rozmiarów niewielkiej powieści, pisanej do tego w konwencji mailowej, przy równoczesnym zachowaniu głębi analizowanych zagadnień świadczy o wysokiej sprawności językowej autora i jego głębokiej świadomości otaczającej nas rzeczywistości oraz jej przyczyn tkwiących w przeszłości. Narracja Pawła Huelle daleka jest ponadto od banału, jaki niejednokrotnie serwowany był czytelnikom przez innych autorów przy okazji próby połączenia przez nich głębi i bogactwa treści z niewielką objętością. Co ważniejsze zaś, „Ostatnia Wieczerza” to w żadnym razie traktat moralizujący, apokaliptyczny grzmot czy też potępiający świat wywód, a raczej mądry, choć poszukujący, nurtujący, choć spokojny i wyważony tekst o Ostatniej Wieczerzy, którą jest życie każdego z nas. Pytanie zaś brzmi nie, czy ona w ogóle miała miejsce, ale kto jest kim dzisiaj przy tym długim stole, no i gdzie jest Jezus?
Ale to już pytanie dla każdego osobiste, więc pozostawiam Państwa z nim sam na sam, zachęcając do sięgnięcia po jedną z możliwych odpowiedzi, jaką jest książka Pawła Huelle.
Opinia bierze udział w konkursie