Ostatnia z rodu sprawia, iż człowiek zatraca się w lekturze, czuje się jakby siedział przy kominku i słuchał niesamowitej opowieści. Przynajmniej ja miałam i mam nadal (mimo upływu lat) takie odczucia.
Nie istotne, że książek traktujących o historii Polski, w tym o dziejach ostatnich z Jagiellonów, Zygmuncie Starym, Zygmuncie Auguście i królowej Annie Jagiellonce oraz jej mężu Stefanie Batorym powstało na przestrzeni lat całkiem sporo. Jednak Jasienica to Jasienica i tyle, klasa sama w sobie.
Sam autor znał (że tak się wyrażę) swoje miejsce w szeregu. Nigdy nie uważał żadnej swojej książki za dzieło naukowe. Sam tak pisał: Książki, które piszę, nie roszczą sobie żadnych pretensji do rangi dzieł naukowych, nie są podręcznikami ani popularyzacją nauki. To są zwyczajne eseje. Esejowi przysługują te same prawa, którymi się cieszy dramat, poezja czy powieść.
Dzięki takiemu podejściu powstały wspaniałe opowieści, w które zdecydowanie warto się zagłębić.
Ostatnia z rodu na tle Polski Piastów czy Polski Jagiellonów, jest trochę mniej znana, jednak równie doskonale napisana i godna polecenia. Autor wspaniale ukazuje historię, dzieje Polski za ostatnich Jagiellonów, ale także to co miało miejsce w krajach sąsiednich, zależności i zawirowania dynastyczne i efekt tychże.
Jasienica odmalowuje prze dnami obraz dostatniej Rzeczypospolitej, historię, obyczaje, zwyczaje skupiając się najbardziej na długim, jak na owe czasu panowaniu Anny Jagiellonki i jej siostrzeńca. Książka traktuje nie tylko o Annie, ale to właśnie ona, z różnych względów, wysuwa się na plan pierwszy. Mimo, iż była niezbyt atrakcyjna fizycznie, nazbyt (nawet, jak na owe czasy) pobożna i chorowita, to jednak wiele zrobiła dla Polski, wiele dokonała i zasługuje na pamięć i miejsce w literaturze, jakie oddaje jej Paweł Jasienica.
Ostatnia z rodu to wspaniała, porywająca, doskonale merytorycznie dopracowana opowieść, która każdego czytelnika zabierze w niezwykłą podróż. Całość jest bogato udokumentowana, poparta obszernym materiałem źródłoznawczym. Wszystkie elementy historii w wyjątkowy sposób są połączone w przecudowną historię.
Autor wiele opisuje, całość faszeruje wspaniałymi anegdotami, snuje opowieść barwną, czasami odrobinę sardoniczną, cudowną. I co istotne, o niczym nie zapomina, nic mu nie umyka, wszystko doprowadza do końca. Polecam. Cudowna książka, która zachwyci nawet przeciwników historii.
Opinia bierze udział w konkursie