SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Ostatnie dni Jacka Sparksa

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Vesper
Oprawa miękka
Liczba stron 360
  • Wysyłamy w 2 - 4 dni + czas dostawy Ten produkt może nie dotrzeć do Ciebie przed Świętami!
  • DPD za 5,99

Opis produktu:

W 2014 roku, Jack Sparks - kontrowersyjny dziennikarz i celebryta - zginął w tajemniczych okolicznościach.
Wcześniej zasłynął książkami o gangach i narkotykach, teraz zaś pisał książkę o zjawiskach nadprzyrodzonych. Wywołał nawet burzę w mediach społecznościowych, kpiąc z egzorcyzmów, które obserwował w kościele na włoskiej prowincji.
Potem był filmik - czterdzieści sekund przerażającego materiału, od którego Jack wielokrotnie się odcinał, twierdząc, że nie ma z nim nic wspólnego. A jednak został on opublikowany na jego kanale YouTube.
Nikt nie wiedział, co działo się z dziennikarzem w kolejnych dniach. Aż do teraz. Książka, którą trzymacie w rękach, ujawnia mrożące krew w żyłach szczegóły ostatnich dni i godzin Jacka Sparksa.

RECENZJE
Omen czasów internetu.
Pozycja obowiązkowa dla fanów Lyncha, Tarantino i serialu Czarne lustro.
...wspaniale oddaje koszmarną rzeczywistość XXI wieku...
Czyta się jednym tchem.
Zabawne, przerażające, zwariowane.
Nie można się oderwać.
Przekonujący obraz współczesnego okultyzmu.
-
JASON ARNOPP to brytyjski pisarz, dziennikarz i scenarzysta. Obecnie wraz ze znanym amerykańskim reżyserem Ronem Howardem (Piękny umysł, Inferno) pracuje nad filmową adaptacją Ostatnich dni Jacka Sparksa.

Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Horror,  książki na jesienne wieczory,  Sensacja, thriller
Wydawnictwo: Vesper
Wydawnictwo - adres:
redakcja@vesper.pl , http://www.vesper.pl , PL
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 237x127
Liczba stron: 360
ISBN: 978-83-7731-310-7
Wprowadzono: 16.09.2018

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Ostatnie dni Jacka Sparksa - Jason Arnopp

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 4 oceny )
  • 5
    3
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

mysilicielka

ilość recenzji:583

24-08-2022 21:05

Jack Sparks jest gwiazdą internetu i niewyobrażalnym dupkiem, oj gwarantuję, że podniesie wam ciśnienie jego gadka. To cyniczny narcyzm i ignorant, pogromca mitów, król socjali oraz, w jego mniemaniu, błyskotliwy przystojniak. Zaczynamy czytać książkę od wiadomości, że oto tytułowy celebryta zamierza napisać książkę, w której skonfrontuje się ze zjawiskami nadprzyrodzonymi. Chociaż nie, mój błąd... zaczynamy czytać książkę od wiadomości, że Jack Sparks nie żyje.

Podczas lektury czułam się trochę, jakbym znów oglądała "The Blair Witch Project". Paradokumenty średnio do mnie trafiają, a tutaj dodatkowo z krzaków wyskakuje Jack, który co chwilę krzyczy "nie wierzę wam, to ustawka!". To taki typ, któremu pokażesz zieloną trawę, a on powie, że jest pomalowana. Nic nie było w stanie go przekonać do wiary w duchy czy demony, nawet sceny żywcem wyjęte z "Egzorcysty". Bohater patrzy na zwymiotowane przez opętaną dziewczynkę gwoździe i śmieje się diabłu w twarz (świetna gra aktorska, gdzie znaleźliście tę młodą gwiazdę?). Jak można się spodziewać, diabeł poczuł się tą zniewagą dotknięty...

Daję dodatkową gwiazdkę za świetną zabawę formą i oryginalność całej historii. Autorowi doskonale udało się osadzić powieść we współczesnym świecie pełnym zaawansowanej technologii i życiu w mediach społecznościowych. Główna treść, czyli pisane na bieżąco wspomnienia głównego bohatera, przerywana jest tekstami obcymi - wywiadami, fragmentami dziennika innej postaci itp. To uzmysławia nam, że Jackowi nie można wierzyć w 100%. Jako popularny influencer doskonale zdaje sobie sprawę, co trzeba przemilczeć, a co lepiej zmienić, by przypadkiem nie stracić fanów. Brane przez niego używki też robią swoje i tak pomalutku w głowie czytelnika powstaje mętlik. Nie ma innego wyjścia, trzeba czytać dalej.

A zakończenie to po prostu miazga. Tylko tyle powiem.

Polecam "Ostatnie dni Jacka Sparksa" jako naprawdę, przynajmniej w moim odczuciu, oryginalne podejście do gatunku grozy. Co się nawkurzałam na głównego bohatera, to moje, ale o to właśnie chodziło.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

halmanowa

ilość recenzji:42

brak oceny 10-07-2019 18:04

Współczesny świat podąża w niebezpiecznym kierunku. Rozwój nauki i nowoczesnych technologii, a przede wszystkim rozkwit środków masowego przekazu zmieniają styl życia wielu ludzi, ich sposób myślenia i spojrzenie na świat. Czy tego chcą, czy nie, czy są tego świadomi, czy niekoniecznie. Coraz częściej próby samodzielnego osądu sytuacji porzucane są na rzecz gotowych odpowiedzi, jakie oferuje prasa, telewizja, radio czu social media. Nieważne, ile w tym prawdy, a ile kłamstwa stworzonego tylko po to, by się wyróżnić, dotrzeć do szerszego grona, zyskać fejm. Ludzie żyją sensacją, szukają silnych bodźców i dokładnie to dostają. Świat portali społecznościowych i kanałów komunikacyjnych wciąga użytkowników w pułapkę. Tu nie ma miejsca na prawdę. Liczy się popularność, sława, ilość obserwatorów i komentarzy pod postem, autopromocja. Jeśli więc w sieci pojawia się kolejny przerażający filmik, który ma być dowodem na istnienie zjawisk paranormalnych, ilu uwierzy w jego autentyczność? A ilu powie, że to fejk? Jak w dzisiejszych czasach odróżnić prawdę od kłamstwa? Ile jest warte życie w blasku ekranu smartfona? Między innymi ten temat porusza Jason Arnopp w swojej książce "Ostatnie dni Jacka Sparksa".

Odniesienia do współczesnej rzeczywistości internetowej są bardzo wyraźne i nadają powieści specyficznego klimatu. Stanowią idealne tło dla toczących się wydarzeń oraz dla postaci samego Sparksa. Jack to człowiek skupiony na sobie, egocentryczny, przekonany o swojej racji, a przy tym cyniczny i pozbawiony skrupółów. Jest w stanie zrobić niemal wszystko, by zyskać na popularności. Kpi z cudzych poglądów i wierzeń, wyśmiewa je publicznie na łamach serwisów społecznościowych, podważa wiarygodność osób, z którymi się nie zgadza. Social media są narzędziem, które dziennikarz w nieuczciwy sposób wykorzystuje dla własnych korzyści, ale wkrótce stają się one jego wrogiem, jego zgubą.

Główny bohater nie wzbudził mojej sympatii. Wręcz przeciwnie, czułam do niego ogromną niechęć, co znacznie utrudniało lekturę. Niemniej kreacja dziennikarza wypada bardzo profesjonalnie - Sparks został praktycznie uszyty na miarę całej historii. Jest przy tym postacią realistyczną, a jego sposób myślenia, decyzje i motywy, obawy, paranoja, w jaką popada - bardzo wiarygodne. Postać Jacka, jego rys psychologiczny stanowi główny trzon całej powieści, a jednocześnie jest ogniwem łączącym poszczególne wątki.

Historia przedstawiona jest w formie maszynopisu, który nie został jeszcze zredagowany. Podzielona jest na dwie części. W pierwszej czytelnik poznaje bliżej dziennikarza, zderza się z jego przemyśleniami, spojrzeniem na rzeczywistość i niezwykle obcesowym podejściem do życia i ludzi. W drugiej części odbiorca staje się świadkiem niepokojącej przemiany, jaka zachodzi w głównym bohaterze w wyniku różnych wydarzeń. Sparks doświadcza rzeczy, których nie sposób racjonalnie wytłumaczyć. Jego pewność siebie maleje z każdą chwilą, a w końcu znika, ustępując miejsca lękowi. Obłęd, który wkrada się w życie dziennikarza, roztacza nad czytelnikiem aurę niepokoju i utrzymuje go w ciągłym napięciu.

W książce pojawiają się również takie elementy jak przedmowa czy przypisy, których autorem jest jego brat, a także e-maile z wydawcą, SMS-y czy fragmenty wywiadów. Stanowią one ważne uzupełnienie całości. Pozwalają czytelnikowi szerzej spojrzeć na wszystkie zrelacjonowane przez Sparksa wydarzenia, obnażają istotne fakty, które główny bohater przemilczał lub ukrył pod grubą warstwą pozorów.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Bookendorfina

ilość recenzji:1545

brak oceny 29-10-2018 07:24

"Gdy człowiek okłamuje sam siebie, to jakby zamykał się w więzieniu."

Książka warta uwagi i zainteresowania, choć nierówna. Początek bardzo mnie wciągnął, może nieco schematycznym, a jednak atrakcyjnym klimatem. Przyglądamy się zderzeniu wiary i rozumu, przekonania i niedowierzania, akceptacji i odrzucenia. Swobodnie poruszamy w sferze wątpliwości i sceptycyzmu wobec istnienia nadprzyrodzonych sił i zjawisk. Rewelacyjnie oddana istota zmian dokonująca się w społeczeństwie poprzez błyskawiczny rozwój nowych kanałów komunikacyjnych. Social media i towarzysząca im otoczka, nastawienie na autopromocję i autoekspresję, zabarwianie wirtualnej rzeczywistości ciepłymi barwami i idealizowanie obrazów codziennego życia. Podobało mi się zbudowanie za pośrednictwem hardego portretu głównego bohatera i jego intrygujących zachowań pomostu między dawnymi wierzeniami a pospieszną współczesnością. Także głód pogłębionej symbiozy umysłu i emocji wobec powierzchowności doznań oferowanych przez środki masowego przekazu.

Wpasowałam się w zabawę konwencją powieści, formą prowadzenia, paradokumentalnym charakterem, włączeniem sporej dawki czarnego humoru. Lekki styl narracji okazał się dużym sprzymierzeńcem w przekonującym odmalowywaniu rzeczywistości, zwłaszcza w środkowej części przybliżanej opowieści. Kilka razy łapałam się na tym, że wytworzona atmosfera niepewności i niejasności frapująco wpływała na moją wyobraźnię, podsycała obrazy lęku i strachu, choć wyrażone nie w bezpośredni sposób. Czujemy zagęszczanie się ciemnych kręgów, spirali nieufności i balansowania na granicy szaleństwa. To niewątpliwie atut powieści. Natomiast ostatnie sto stron książki nie zrobiło na mnie dużego wrażenia, w zasadzie wszystko już stało się przewidywalne i oczekiwane, chociaż trzeba podziwiać umiejętność autora do zgrabnego łączenia wszystkich elementów horroru. Potwierdza się, że kluczowa postać nie musi być sympatyczna, aby jej sprzyjać i kibicować, zaś jej cynizm, zjadliwość i podatność na uzależnienia, podkręcają obserwowanie niebezpiecznej drogi prowadzącej do samozagłady. Zajmująco odkrywało się ostatnie dni Jacka, dziennikarza, pisarza, celebryty, walczącego nie tylko z niematerialnym światem, ale również, jak nie głównie, z samym sobą.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Czytanka na Dobranoc

ilość recenzji:234

brak oceny 19-09-2018 10:00

Przed przeczytaniem książki, zasugerowana notką z okładki, długo się zastanawiałam czy Jack Sparks był postacią prawdziwą. Zarówno autor jak i wydawnictwo zadało sobie dużo trudu by czytelnik tak pomyślał. W wywiadzie z Arnoppem czytamy, że książka jest z gatunku non-fiction, powstała również strona internetowa, gdzie możemy złożyć wyrazy szacunku dla zmarłego dziennikarza. Więc jeśli Sparks był prawdziwy, to czy wszystko co go spotkało również? Jedno jest pewne. W moje ręce wpadł horror jakich mało. Rzecz, która sprawi, że wzrosną wam rachunki za elektryczność bo będziecie się bali wyłączyć światło. Jeśli jeszcze nigdy wam się nie zdarzyło śmiać ze strachu, bo był to jedyny sposób na rozładowanie emocji, to ręczę że poznacie jakie to uczucie. Jest mrocznie, groteskowo, nieprawdopodobnie, dziwacznie. Haloween zbliża się wielkimi krokami i jest to idealna lektura do poczytania przez blasku świeczki dobywającym się z "krwiożerczej" dyni.

W 2014 roku, Jack Sparks, brytyjski dziennikarz i celebryta, niekoronowany król mediów społecznościowych, zmarł podczas pisania swojej najnowszej książki. W dziele tym zajmował się zjawiskami nadprzyrodzonymi, chciał udowodnić, że duchy nie istnieją a wszystko jest jedną wielką mistyfikacją. W tym celu wybrał się do Włoch by wziąć udział w egzorcyzmie. Kilka dni później na kanale YouTube autora, pojawił się kontrowersyjny filmik. Sam Sparks przyznał, że to nie on opublikował nagranie. Dziennikarz zniknął i aż do teraz nikt nie wiedział co się z nim stało. Książka ujawnia fakty z ostatnich godzin życia Sparka oraz przyczynę jego śmierci.

Czy ktoś kiedykolwiek powiedział, że sukcesem na dobrą książkę jest pozytywny bohater? Owszem motyw "janosika" jest bardzo popularny w dzisiejszej popkulturze, lubimy utożsamiać się z "dobrymi"bohaterami, którzy ratują świat czy działają bardziej lokalnie i pomagają staruszkom przenosić zakupy na drugą stronę ulicy. Jednak czy wielu z was nie było zafascynowanych Patrickiem Batemanem znanym z filmu "American Psycho"? Choć była to postać odrażająca i psychotyczna to jego świat całkowicie nas pochłonął. Potwierdza to tezę, że nie ważne czy bohater jest dobry czy zły, ważne by ze strony na stronę wzbudzał coraz większe zainteresowanie czytelników. Najbardziej fascynujące postaci mają jedną cechę wspólną, a jest nią nieprzewidywalność, nigdy nie jesteśmy pewni jak się zachowają w danej sytuacji. Bohaterowie ci powinni wnosić do powieści niekończącą się procesję znaków zapytania. I taki właśnie jest Jack.
Jego nie da się lubić, za to kochamy go nienawidzić. Jack Sparks to osoba o przerośniętym ego, która dba jedynie o promowanie własnych dogmatów i idei za pomocą mediów społecznościowych. Znany jest ze swojego flirtu z gangami oraz handlarzami narkotyków. Z tymi ostatnimi zżył się tak bardzo, że aż trafił na detoks. Jest to osoba, która pomimo wszystkich swoich wad wzbudza naszą litość i współczucie, bawi nas w sposób w jaki to robi pierwszy lepszy "wioskowy przygłup". Powodem, dla którego rośnie nasza fascynacja bohaterem, jest fakt że jest on notorycznym kłamcą, a my jako dociekliwi czytelnicy chcemy dotrzeć do prawdy. Motyw niewiarygodnego protagonisty został wypromowany przez Gillian Flynn dzięki książce "Zaginiona dziewczyna", która szybko stała się bestsellerem. Rynek wydawniczy zalała fala oszustów i krętaczy. To właśnie oni mieli nas nauczyć jak oddzielić ziarno od plew w mediach społecznościowych, nauczyć się szukać odpowiednich wzorców zachowań wśród naszych znajomych, które by wskazywały, że kłamią, a to co zamieszczają na swoich profilach jest z palca wyssane. Jednak by "niewiarygodny" bohater spełnił swoją rolę, musi on być jak pudełko z prawdą i kłamstwem, wymieszanymi w odpowiednich proporcjach. Nie ma wszakże ciekawszej prawdy od tej, którą chcą przed nami ukryć. Jack Sparks ma cel w tym by kłamać, nie robi tego kompulsywnie, i naszym zadaniem jest ten cel odkryć, odkryć prawdziwą osobowość bohatera. Im więcej jest do odkrycia tym bardziej nas to ciekawi. A wierzcie mi Jack Sparks jest postacią niezwykle skomplikowaną. Książka to stawia przed nami pytanie : Co robi z nami internet. Dzięki niej możemy zajrzeć w głąb siebie.

Już na wstępie dowiadujemy się, że Jack Sparks nie żyje. Umarł w trakcie pisania tej oto książki, która znajduje się w waszych rękach. A co sprawiło, że zamknęło się nad nim wieko trumny? Tego właśnie zamierzałam się dowiedzieć. Wszystko zaczęło się od Włoskiej prowincji i wyśmianego przez dziennikarza egzorcyzmu, który w kulminacyjnej fazie, wywołał w nim niekontrolowaną falę śmiechu. Sparks uważał, że był to dobrze wyreżyserowany spektakl. Po powrocie do kraju na jego profilu umieszczono filmik, mający udowodnić, że duchy istnieją. Autor wyrusza w podróż z Europy, przez Hong-Kong aż do Los Angeles w poszukiwaniu materiałów do nowej książki. Jest to jednocześnie próba otrząśnięcia się z poczucia, że został nawiedzony. Wszystkie moje próby streszczenia fabuły tej książki i tak nie przygotują czytelników na to z czym przyjdzie im się zmierzyć. Jest to połączenie powieści drogi, groteskowego horroru klasy trzeciej, thrillera kryminalnego oraz czarnej komedii. Podróże w czasie, głowy demonów, eksplodujące ciała, wierzcie mi będzie się działo. Z pewnością jest to powieść, której fabuła została oparta na grotesce i to sceptycyzm postaci sprawia, że jest śmiesznie. Śmiesznie i strasznie zarazem. Klimat książki idealnie odda angielskie słówko "creepy". Jest to relacja ostatnich 30 dni z życia naszego bohatera, który próbuje udowodnić, że rzeczy nadprzyrodzone nie istnieją. Jednak nawet nie zdaje sobie sprawy, że jest bliższy "złu" niż ktokolwiek mógłby sobie wyobrazić. Kiedy dochodzimy do końca książki, mamy ochotę klaskać, jak po wylądowaniu samolotu czy przejeździe rollercoasterem. Jednocześnie czujemy ulgę a z drugiej mamy chęć biec na początek kolejki i jeszcze raz przeżyć tę niesamowitą przygodę.

Jest to powieść, która aż się prosi o zekranizowanie. Zainteresowany przeniesieniem fabuły na wielki ekran jest Ron Howard, twórca takich filmów jak "Kod da Vinci" czy "Apollo 13". Sam autor powieści, Jason Arnopp, napisał scenariusz do horroru "Stormhouse" z 2011 roku. Jeśli "Ostatnie dni Jacka Sparksa" kiedykolwiek zawitają do kin, to możecie mi wierzyć, że pierwsza ustawię się w kolejce po bilety. Jest tutaj bowiem wszystko czego oczekuję od dobrego horroru : krew, makabra, akcja, duchy, żywi i nieżywi, mroczny klimat a wszystko to wymieszane jest w nieco przesadzonych proporcjach i doprawione dużą dozą czarnego humoru, który sprawi że zaczniemy chichotać jak opętani. Jeśli lubicie się bać, to książka ta, z pewnością sprawi, że podróż z salonu do sypialni okaże się nie lada wyzwaniem.

Muszę przyznać, że "Ostatnie dni Jacka Sparka" są zdecydowanie jedną z lepszych książek, jakie dane mi było przeczytać w tym roku. Jest ona skierowana do czytelników którzy szybko się nudzą, ciągle szukają nowych wyzwań. Dla tych, którzy lubią śmiać się z przerażenia. Jeśli szukacie czegoś mocnego, co przełamuje wszelkie schematy, czegoś niesztampowego, to jest to książka dla was. Na kartach tej powieści spotkacie najbardziej niewiarygodnego i nikczemnego bohatera , z którym przyszło się wam do tej pory zmierzyć. Osobę którą jednocześnie pokochacie i znienawidzicie. A wszystko to w klimacie odjazdowego horroru. Polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?