SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Ostatnie spojrzenie

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Kultura gniewu
Data wydania 2022
Oprawa miękka
Liczba stron 176
  • Wysyłamy w 24h - 48h
  • Promocja InpostPay BW

Opis produktu:

Ostatnie spojrzenie` to także ukłon w kierunku kryminałów z PRL czy jak kto woli powieści milicyjnej. Decydują o tym dwa chwyty fabularne. Jednym z elementów intrygi jest trop prowadzący w przeszłość, o czym mówi nam zdjęcie na okładce, przedstawiające jakieś zapuszczone gospodarstwo na zabitej wsi. Trzon akcji w Warszawie, ale istotny wątek wiejski. Drugi ukłon milicyjny, to dość duża liczba przypadków i zbiegów okoliczności, które nie tylko wpływają na działania głównych bohaterów, ale również okazują się zbawienne dla śledztwa, prowadzonego przez komisarza Kamila Jackowskiego z Komendy Stołecznej Policji. Jego współpracownikiem jest komisarz Gustaw Męczyk, a szefem obu Edward Błachnio. Policjanci muszą rozwikłać sprawę serii morderstw popełnionych w krótkim czasie na terenie stolicy. Sprawca działa w niezwykle wyszukany sposób - mianowicie przestrzeliwuje ofiarom oczy. Tu mamy zarazem symboliczne wyjaśnienie tytułu. Nie bardzo wiadomo skąd tak skomplikowany rytuał - czy nie można by poprzestać np. na otruciu ofiar, co wszak równie daje skutek śmiertelny? A może wyjaśnienie zagadki tkwi w psychice sprawcy? Z początku zresztą nawet nie wiadomo co łączy trzy ofiary â kosmetolożkę z ul. Cieszyńskiej, lekarza z ul. Bohomolca na Źoliborzu oraz pielęgniarkę zamieszkałą przy ul. Miedzianej. Dopiero dokładne zajrzenie w przeszłość ofiar pozwala znaleźć powiązania istotne dla sprawy. To jednak wciąż niewiele wyjaśnia i choć mniej więcej w dwóch trzecich powieści jesteśmy w stanie wytypować sprawcę, to jednak z nie z całkowitą pewnością. Tu bowiem autorka zaczyna mylić tropy, uciekać się do zwrotów akcji i podsuwać kolejne możliwe warianty tego co i jak mogło się wydarzyć. To właśnie jedna z istotnych zalet utworu - niejednoznaczność.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Dla dzieci,  Dla młodzieży,  Komiks,  Dla dzieci,  Graphic novel,  Kryminał,  Obyczajowy,  Sensacja,  Kryminał,  Policyjny,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: Kultura gniewu
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 283 x 217
Liczba stron: 176
ISBN: 9788367360166
Wprowadzono: 24.11.2022

RECENZJE - książki - Ostatnie spojrzenie - Charles Burns

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

5/5 ( 2 oceny )
  • 5
    2
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

ule*****************

ilość recenzji:24

11-12-2022 19:14

Mrok... - kryje się w zakamarkach miast, w zaułkach dzielnic i innych miejscach, do których nie powinniśmy zaglądać. Jednakże taki najprawdziwszy, najbardziej przerażający i niedający się okiełznać mrok kryje się najczęściej we wnętrzach nas, ludzi. O tej prawdzie opowiada właśnie znakomity i w mej ocenie pretendujący do miana jednego z najlepszych w tym roku, komiks Charlesa Burnsa pt. ?Ostatnie spojrzenie?. Głównym, albo raczej jednym z głównych bohaterów tej opowieści jest młody mężczyzna o imieniu Doug. To student, fotograf amator, zagubiony w codziennej rzeczywistości człowiek, dla którego ucieczką w lepszy świat staje się właśnie fotografia. Drugim, wspominanym powyżej bohaterem jest bowiem Johnny 21 - artystyczne alter ego Douga, stworzone tyleż z jego chęci, co i z potrzeby duszy. Kłopot zaczyna się wtedy, gdy rzeczywistość Douga i Johnnygo 21 zaczyna niebezpiecznie się ze sobą zazębiać, przynosząc każdemu z nich to, co nie powinno go spotkać. Co więcej, na horyzoncie pojawia się pięknie kobieta - Sara, której obecność zmienić absolutnie wszystko... To dzieło Charlesa Burnsa, co już samo w sobie mówi wiele o tym, czego możemy się po nim spodziewać. A możemy niezwykle intrygującego spojrzenia na ludzki upadek, zagubienie i balansowanie na granicy tego, co realne i racjonalne z tym, co mroczne i rodem z kinowego horroru. Tyle tylko, że w przypadku tej opowieści oddzielenie tych dwóch rzeczywistości wydaje się co najmniej trudnym, jeśli w ogóle możliwym. Tu nic nie jest proste, oczywiste, naturalne, ale za to wszystko smakuje nam czytelnikom, wybornie... Przebłyski przeszłości, niepamięć i odnalezienie się w rzeczywistości, gdzie wszytko jest nie takie, jakim być powinno - to wyjściowy punkt dla tej relacji, która z każdą kolejną stroną i każdym zdjęciem nabiera coraz więcej klarowności, tak by wraz z końcem było możliwym poznanie prawdy - tak przez nas, jak i przez głównego bohatera. I jest to niespieszna, wielokrotnie zaskakująca i niezwykle oniryczna relacja, która hipnotyzuje nas sobą z mocą narkotyku, który zresztą odgrywa tu ważną rolę. I zapewniam was, że będziecie chcieli dawkować sobie tę lekturą wolniej i wolniej, by móc cieszyć się jej magią przez jak najdłuższy czas. Można powiedzieć o tej opowieści również to, że wszystko w niej jest na swój sposób obce - świat, który pozornie ma wiele wspólnego z naszą rzeczywistością, ale gdy dogłębniej mu się przyjrzymy okazuje się, że jest zupełnie inaczej...; bohaterowie, którzy są nie do końca logiczni, naturalni, realni, ale mimo wszystko fascynujący i przekonujący nas wbrew naszym podświadomym odczuciom, by w nich uwierzyć...; jak i też wreszcie emocje, które przybierają postać lęku, niepewności i żalu, ale jednocześnie i budzą się one w nas w najmniej spodziewanym i oczekiwanym momencie, co też jest innym, niż być powinno. Komiks ten zachwyca także swoją ilustracyjną postacią, która jest również dziełem Charlesa Burnsa. To dosyć klasyczna i nieco surowa kreska, niekoniecznie najbardziej wyrafinowana forma, ale przy tym i wielka wymowa każdego szczegółu, gestu, kadru, która nie pozwala przejść obok niego obojętnie. I jest tu groza, metafizyka i prawda, która mówiąc kolokwialnie - bije po oczach. Całości efektu dopełniają ładne kolory, które oscylują raczej wokół stonowanych i tym samym idealnych dla tej historii, barw. Czasami lubię porównać komiksową lekturę do filmu.., i w tym przypadku takie porównanie wydaje się niezwykle trafnym. Otóż spotkanie z tą opowieścią jest dla nas jak seans w studyjnym kinie, po którym spodziewamy się czegoś niebanalnego, nieoczywistego i innego, ale który i tak zaskakuje nas swoją twórczą odwagą i wymową. I tak ma się właśnie rzecz z tym surrealistycznym thrillerem, który hipnotyzuje nas, nierzadko przeraża i zarazem skłania do wielkiego zaangażowania w każdą ze scen, które krok po kroku składają się na odpowiedź na najbardziej nas nurtujące pytanie, co się wydarzyło... To czytelnicza uczta doznań, wrażeń i emocji, którą raczymy się z wielką przyjemnością i przekonaniem, że najlepsze jest wciąż przed nami. I jest w tej historii pewne podobieństwo do innego dzieła Burnsa - komiksu ?Black Hole?, aczkolwiek też i wydaje się, że w tym przypadku jest jeszcze bardziej tajemniczo, nieoczywiście i koniec końców, przerażająco. Ale to ciekawy strach, gdyż nie podany wprost i w oczywisty sposób, ale właśnie zawoalowany tym, co pozornie powinno budzić w nas inne odczucia. Jestem oczarowana, zachwycona i zarazem potężnie poruszona tą komiksową opowieścią, która chodzi mi po głowie przez ostatnie dni raz za razem. Z ?Ostatnim spojrzeniem? już tak po prostu chyba jest, że poznawszy tę opowieść nie można o niej zapomnieć, odłożyć na półkę przeczytanych pozycji i zatopić się w lekturze czegoś innego, gdyż opuszczenie poznanej tu komiksowej rzeczywistości jest o wiele trudniejszym, aniżeli mogłoby się to nam wydawać. Oczywiście polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł ? zróbcie to koniecznie.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

mil**********

ilość recenzji:1989

6-12-2022 06:29

HORROR ONIRYCZNY

Burns wraca. Wraca by nas analizować. By straszyć. By niepokoić. I frapować. A przede wszystkim zmuszać do myślenia, do czucia, angażowania się. Robił to nie raz i nie dwa i robi po raz kolejny, ale tym razem nieco inaczej, bo w kolorze. Ale jeśli myślicie, że dziwność i mrok ?Black Hole? czy ?El Borbah? znikają nagle pod błękitnym przecież niebem czy między barwnymi postaciami, to jesteście w błędzie. Jest jak zawsze. I jak zawsze jest rewelacyjnie.

Budzi się i nie wie, gdzie jest. I to jedyne, co pamięta. Budzi się i kot mu ucieka, więc szuka go. W świecie za dziurą w ścianie, gdzie nic nie jest takie, jakim być powinno, za to wszystko jest obce, dziwne i niepokojące.
Budzi się i nie wie, gdzie jest. I to jedyne, co pamięta. Ma za to ranę na głowie. I wspomnienia, które napływają do niego falami. Więc wspomina. Wspomina ludzi, zdjęcia, własne, cudze, dziwnie. I związek też wspomina.
I przeżywa. Dawne życie i surrealistyczne lęki. Ale co jest czym?

Burns robi w tym komiksie to, co zawsze robił najlepiej. Czyli bierze właściwie zwyczajne życie ? okej, towarzystwo bohaterów artystyczne jest mocno, ale nie wyklucza to współdzielenia z nim wielu spraw ? i miesza to wszystko z onirycznymi, niepokojącymi, dziwacznymi wizjami, czasem rodem z horroru, czasem przesyconymi symboliką. Przypomina mi w tym wszystkim Van Gogha, z jego wizualnym szaleństwem, które nawet cyprys i gwiazdę zmieniały w coś wyrwanego z drugiej strony lustra. Albo filmy Lyncha, gdzie codzienne sprawy spotykały się z czystą grozą, od której oderwać ich się nie dało. I wszystko to jest też u Burnsa. Za każdy razem. I za każdym razem elementy te, jak u wyżej wymienionych, łączą się z czymś więcej ? i pewną głębią, i niezwykłym, artystycznym wysmakowaniem.

I właśnie wysmakowany jest ten album. Chyba bardziej graficznie, niż fabularnie, ale treść nijak nie zawodzi. Historia o dziwnych wizjach, o snach? No znamy to, kino, książki, komiksy, a jednak i tu Burns jest świetny, bo pokazuje, że można coś jeszcze z tego wycisnąć, do czegoś jeszcze się dogrzebać, a przede wszystkim zawrzeć w tym siłę, emocje. I prawdziwość. I rusza mnie to. Kupuje. Bo to komiks, powieść graficzna właściwie, w który można się wgryźć na wielu poziomach: można go brać zwyczajnie i dać się porwać dziwnej akcji, można czuć, bo czuć jest co i można też analizować, rozkładać na czynniki pierwsze i delektować się nim. I za każdym razem, w każdym przypadku, smakuje znakomicie.

I oszałamia szatą graficzną. Burns rysownikiem jest wielkim. Czysta kreska, a jednak sporo undergrodunowych naleciałości, genialnie uchwycone postacie, świetna mimika, klimat ? perełka. No a tym razem jeszcze dochodzi do tego kolor, świetnie dobrany, genialny w swej prostocie i nastrojowy w swej wyrazistości. Patrzy się na to obłędnie i właściwie obłędne jest tu wszystko. Na każdym kroku, na każdym poziomie, warstwie. Kolejne wielkie dzieło wielkiego komikisarza, artysty. I tyle. Co tu dużo mówić.

Czy recenzja była pomocna?