Często i z ciekawością sięgam po dzieła skandynawskich autorów. Mają w sobie coś intrygującego i mrocznego, jak klimat panujący w Skandynawii. I tym razem również mogę tylko potwierdzić to, o czym mówię od dłuższego czasu ?
Dwóch odważnych i niezłomnych bohaterów będzie podążać tropem mordercy. Nie będzie to droga łatwa i przyjemna, lecz z góry skazana na niepowodzenie, pełna trudów i przeciwności losów. Ale wytrwałość będzie górą i tym, co przyświeca parze depczącej po piętach sprawcy morderstw.
Rok 1994 w szwedzkim Falum, po masowej strzelaninie, zostają znalezione zwłoki kobiety. Wszystko wskazuje na to, że nie jest ofiarą strzelaniny, ale została uduszona. Wkrótce dochodzi do podobnych morderstw, sposób działa sprawcy jest podobny, co wskazuje na seryjnego mordercę. Rozpoczyna się wyścig z przestępcą, należy zrobić wszystko, aby znów nie zaatakował ? I wtedy do akcji wkraczają oni ...
Tomas Wolf, policjant, który wiele lat spędził na misji pokojowej w Bośni. Powrócił do kraju, ale w sercu ma ból i traumę, a przed oczami mordowanych niewinnych ludzi. Przeszłość nie daje mu chwili wytchnienia. Nie może znaleźć zrozumienia u małżonki, co sprawia, że powstał między nimi niewidzialny mur. Małżeństwo wisi na włosku. Musi zdecydować, co jest dla niego ważniejsze ...
Vera Berd, dziennikarka z mroczną przeszłością, o której najchętniej zapomniałaby. Ucieka przed byłym partnerem, gangsterem i handlarzem narkotyków, ale nie jest sama, ma przy sobie syna partnera. I chce pierwsza odkryć prawdę ...
?Wiedział, że znajdzie sprawcę, dowie się, jak tamten się nazywa, spojrzy mu w oczy i dopiero wtedy poczuje spełnienie. Jego motywem była żądza poznania prawdy. Nie robił tego dla nikogo innego, tylko dla siebie. Robił to, by któregoś dnia wspominać mordercę?.
Zawsze musi się znaleźć, dość szybko typowany sprawca. I niebawem jawi się na horyzoncie Micael Beatt, znany w kraju aktor, zapatrzony tylko w siebie i zaliczający panienki. Łatwy trop, ale czy prawdziwy? Czy nie za szybko wszystkie oczy są na niego zwrócone? Czy dowody nie są zbyt oczywiste? Prawda jest bardziej bolesna, niż można przypuszczać ?
Pamięci mordercy to mroczny, inteligentny i emocjonujący thriller, z wielowątkową, umieszczoną na różnych płaszczyznach fabułą. Jest ona tylko pretekstem do pokazania, z jakimi problemami w latach 90. borykała się Szwecja. Masowy napływ imigrantów, stworzenie dla nich osobnych obozów, podzielone szwedzkie społeczeństwo. Wysoka przestępczość, handel narkotykami i nietypowy sposób działania miejscowej policji. Brak przepływu informacji między poszczególnymi jednostkami policji był rajem dla przestępców. Czuli się bezkarni i to wykorzystywali.
?- Serio, dużo łatwiej być policjantem niż człowiekiem ? powiedział do siebie, wzdychając ciężko?.
Akcja toczy się spokojnie, a nawet leniwie, nie ma nagłych zwrotów akcji i nierównomiernego tempa. Nie jest to zarzut, ale zaleta. Można się delektować fabułą, kroczyć dzielnie za tymi, którzy depczą po piętach sprawcy. Jedno mogę zagwarantować, nic w tej powieści nie jest oczywiste i pewne. Autorzy umiejętnie manipulują czytelnikiem, który już święci triumf, że schwytał sprawcę. A tu zmiana planów, to na pewno nie jest ten, którego szukamy. I oczywiście nie można się nudzić, nie ma na to przyzwolenia.
A bohaterowie? Czy można ich polubić? Czy nas zachwycają czy denerwują? Kibicujemy im czy liczmy, że rozliczą się ze swoją przeszłością? Sami odpowiedzcie na pojawiające się pytania ?
Polecam, poczujcie skandynawskie klimaty i chłód, przenieście się na chwilę do Szwecji, aby znaleźć się w epicentrum poszukiwań seryjnego mordercy. Tylko uważajcie, aby oczy śledczych nie skierowały się niepostrzeżenie na was ?
Opinia bierze udział w konkursie