Doskonała, ponadczasowa, ironiczna, przykuwająca uwagę powieść, ni to thriller, ni to czarny humor, ni to powieść społeczno-obyczajowa. Taki miks który wyśmienicie wyszedł autorce.
Książka z pozoru bardzo banalna, zdarty schemat, zwyczajne otoczenie, ale..
Tytułowa pani March to żona pisarza Georga Marcha, który od dawna chce być bardzo sławny. Oboje mieszkają w bogatej dzielnicy Nowego Jorku, są ludżmi zamożnymi, uprzywilejowanymi. Pewnego dnia życzenie Georga się spełnia. Jego nowa książka odnosi niesamowity sukces.
Dla ukochanej żony to powinien być powód do radości, do świętowania. Jednak tak nie jest. Okazuje się, i autor swoją główną postać wzorował na własnej żonie. I niby wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, iż bohaterka to odrażająca, okropna, wynaturzona...dziwka :) No i zaczyna się.
Okazuje się, że w życiu małżeństwa March nic nie jest takim jakim zdaje się być, a ich codzienna pozorna sielanka to gra pozorów, teatr. Nawet dla nich samych wszystko to zdaje się być zaskoczeniem. Odkrycie, iż coś jest nie tak, staje się szokiem. A to dopiero początek.
Szybko okaże się, iż każde z nich ma swojego przysłowiowego trupa w szafie. A tytułowa pani March jest osoba...której potrzebna jest porządna terapia, uczciwość i mocny specyfik na rozlużnienie. Wieloletnie wypieranie, gra pozorów, zapominanie o sobie, zamiatanie problemów pod dywan brak szczerości to wszystko doprowadza ją na skraj nieszczęścia. W pewnym momencie pani March dochodzi na skraj załamania i przestaje kontrolować sama siebie. A to jeszcze nie wszystko.
Brawa dla autorki za zbudowanie tak genialnej postaci. Pani march jest trudna, niejednoznaczna, bardzo skomplikowana i ma wiele twarzy i warstw. Jestem przekonana, iż spora grupa czytelników dojrzy w niej część siebie, niestety.
Na początku napisałam, iż to zdarty do bólu szkielet powieści. I tak jest. Ktoś z traumami, problemami, zapominanie o sobie etc. To było i będzie w wielu książkach. Sęk w tym, jak to zostało sprzedane.
Feito stworzyła genialnych bohaterów i umieściła ich w mistrzowskiej książce. Każda kolejna strona sprawia, iż otwieramy oczy ze zdziwienia i nigdy nie jesteśmy pewni, co jest prawdą, a co fałszem, grą pozorów. Świetna, jakże realistyczna powieść. Polecam.
Opinia bierze udział w konkursie