Najnowsza książka Artura Urbanowicza to rasowy thriller psychologiczny z elementami horroru i science fiction. Powieść trzyma w napięciu do samego końca i chwilami miałem trudność, żeby się od niej oderwać i zająć się czymś innym. Autor kilkukrotnie zaskoczył mnie w trakcie książki, m.in elementami science fiction. Co prawda, z początku nawet nie byłem do nich przekonany, ale po przeczytaniu całej powieści, muszę przyznać, że autor bardzo ciekawie wszystko wyjaśnił i ma to swoją logiczną całość. Nie będę zdradzał co to dokładnie jest, ale jest to bardzo znany motyw, ale w niczym to nie przeszkadza.
Z racji faktu, że Paradoks to thriller psychologiczny, autor poświęcił bardzo wiele czasu kreacji głównego bohatera. Mamy zatem okazję bardzo dobrze poznać Maksa - jego myśli, przemyślenia, ale również codzienną rutynę obliczoną na to, żeby była jak najbardziej efektywna i zabierała jak najmniej czasu. Główny bohater jest postacią, którą trudno polubić, a swoim zachowaniem skutecznie do siebie zniechęca, również czytelnika. Maks pogardza bowiem ludźmi i uważa się za lepszego oraz inteligentniejszego od swoich rówieśników. Jednocześnie nie może znieść porażki, jakiejkolwiek, co tylko pogłębia jego negatywny wizerunek. Jest to zatem postać, z którą trudno byłoby utrzymać dłuższą znajomość. Choć trudno mi było go polubić, to śledziłem jego losy z wielką uwagą i byłem bardzo ciekawy, co się dalej wydarzy. Co ciekawe, Maks ma wiele wspólnego z samym autorem, o czym możemy się przekonać z lektury posłowia, które nadaje nowego znaczenia całej powieści. Może zabrzmieć to dziwnie, ale polubiłem za to Artura Urbanowicza jeszcze bardziej. Za pogodzenie się ze sobą, ale również za pokazanie i przyznanie się do własnych błędów w przeszłości. To wymagało z pewnością wiele pracy nad sobą, ale i odwagi, aby o tym opowiedzieć.
Książka, z racji poruszanej tematyki, skłoniła mnie do wielu ciekawych przemyśleń. Maks chorobliwie dąży do tego by być najlepszym, a jeśli dostanie gorszą ocenę, to uznaje to za porażkę. Sam dość późno uświadomiłem sobie, że nie trzeba robić wszystkiego na 110%, pewne rzeczy trzeba sobie zwyczajnie odpuścić i skupić się na rodzinie, przyjaciołach, czy rozwijaniu własnych pasji. To powinno być dla nas najważniejsze, a nie jak najlepsze wyniki i oceny, czy w dorosłym życiu praca. Chorobliwy perfekcjonizm i przepracowanie nigdy nie prowadzą do niczego dobrego...
Paradoks okazał się być bardzo ciekawym thrillerem psychologicznym, od którego nie mogłem się oderwać i pilnie śledziłem poczynania głównego bohatera. Książka skłoniła mnie również do wielu ciekawych rozważań i przemyśleń, dzięki czemu doceniam ją jeszcze bardziej. Polecam!