Najmocniejsza i rzeczywiście wyjątkowo ostra, paskudna książka Miniera, a przeczytałam wszystkie dotąd wydane. Szok. Tak mocnego, brutalnego Miniera jeszcze nie znałam. Już od pierwszej strony czytelnik zostaje pochłonięty i umazany w błocie, brudzie, wręcz pochłonięty przez bagno. Dalej jest tylko gorzej lub lepiej, zależy jak na to spojrzeć.
Paskudna historia to przerwa od pisania o Servazie, ukochanym bohaterze Miniera. Tym razem bohaterem jest nastolatek, Henry. Wychowują go dwie mamy. Rodzina mieszka odizolowana na wyspie Glass Island. To miejsce, w którym mieszka mało osób, a ci co mieszkają wszystko o wszystkich wiedzą.
Surowy klimat, surowi ludzie, klaustrofobiczna społeczność, w sumie okropne warunki do życia, a w szczególności do dorastania przez nastolatka. Mimo, iż chłopiec ma kilkoro kolegów, ma nawet dziewczynę to sam musi radzić sobie z emocjami, hormonami, chęcią dowiedzenia się i sprawdzenia. Wiadomo jak trudno jest być nastolatkiem w sprzyjającym otoczeniu.
Dodatkowo pewnego dnia na wyspie dochodzi do dramatu. Na plaży znalezione zostają zwłoki szesnastolatki, zamordowanej w bestialski sposób. Jeżeli myślicie, że to koniec całej historii, że to samo w sobie jest tragiczne, to poczekajcie aż przeczytacie o tym, co będzie się działo dalej. Odkrycie zwłok to dopiero początek całej historii. Wszystko jest bardzo mocno zagmatwane. A finał... no cóż, Minier wywinie nam nie lada psikusa. Warto doczytać do końca. Satysfakcja gwarantowana.
Genialnie nakreśleni bohaterowie. Henry, jego matki, koledzy to przede wszystkim, ale nie tylko.
Sporo miejsca jest poświęcone także bogatym, którym wydaje się, iż są bezkarni, degeneratom w eleganckich, drogich strojach.
Autor bardzo duży nacisk położył także na patologiczną rodzinę Oetsów. Powiedzenie, że są na bakier z prawem to jakby nic nie powiedzieć. Bandyci, degeneraci terroryzujący wyspę. Nikt z nimi nie zadziera, nikt im się nie przeciwstawia. Do czasu...
Książka ma wiele wątków, porusza wiele ważnych spraw. Oprócz tego, iż jest to świetna książka kryminalno-obyczajowa, jest to także opowieść z ważną misją społeczną. To o czym pisze Minier, taka społeczność, takie wydarzenia mają miejsca nie tylko na wyspach. Wystarczy mniejsza społeczność. Wiele razy słyszymy o tym w tv, czytamy w sieci. Warto zwrócić na to uwagę.
Te wszystkie poruszane kwestie sprawiają, iż w pewnym momencie zabójstwo młodej dziewczyny schodzi na drugi plan. Zbrodnia staje się pretekstem do pokazania czegoś innego, czegoś więcej. Polecam. Doskonała, mroczna i wyjątkowo paskudna jeżeli chodzi o ludzkie charaktery powieść.
Opinia bierze udział w konkursie