SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Patostreamerzy

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

Opis produktu:

Stołeczni kryminalni odnajdują na terenie Kampinoskiego Parku Narodowego w spalonej stodole ciało Stefana Koniecznego. Ślady wskazują, że mężczyzna był przed śmiercią torturowany. Sprawę udaje się dość szybko rozwiązać, bo zabójcą okazuje się mieszkający nieopodal sąsiad. Jakiś czas później dziennikarze Gazety Warszawskiej znajdują w sieci film z przebiegu tortur Stefana Koniecznego. Informują policję, która na nowo otwiera śledztwo. Wszystkie fakty wskazują na to, że zabójcą jest znany w Internecie patostreamer Metaxa. Niestety wkrótce okazuje się, że ofiar jest więcej. Dwa lata wcześniej na Roztocze przyjeżdża grupa tancerzy amatorów pod przewodnictwem Krzysztofa Tycana. Podczas nauki nowych kroków odkrywają również tajniki świadomego śnienia. Jaki związek mają zabójstwa relacjonowane na żywo przez Metaxę do sieci z wielbicielami zmysłowego tańca? Świat patostreamerów jest brudny, brutalny i bezwzględny, jednak przede wszystkim zaspokaja gusta zdemoralizowanej internetowej publiczności. Czy jesteście gotowi zanurzyć się w tę najciemniejszą stronę ludzkiej natury?

Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura faktu, publicystyka
Wydawnictwo: CM Jakub Jagiełło
Wydawnictwo - adres:
cm@wydawnictwocm.pl , http://www.wydawnictwocm.pl , PL
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 130 x 205
Liczba stron: 322
ISBN: 978-83-67240-31-4
Wprowadzono: 19.07.2022

Wojciech Kulawski - przeczytaj też

Humbug Książka 30,90 zł
Dodaj do koszyka
Kryptonim Młot Thora Książka 31,82 zł
Dodaj do koszyka
Meksykańska hekatomba Książka 27,04 zł
Dodaj do koszyka
Między światami Książka 37,40 zł
Dodaj do koszyka
Poza granicą szaleństwa Książka 27,07 zł
Dodaj do koszyka
Rok 2022 Książka 22,95 zł
Dodaj do koszyka
Syryjska legenda Książka 27,07 zł
Dodaj do koszyka
Zamknięci Książka 31,41 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Patostreamerzy - Wojciech Kulawski

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

5/5 ( 6 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Inthefuturelondon

ilość recenzji:217

18-12-2022 09:28

Myślę, że w dobie tak rozwiniętego Internetu i wszelkich kanałów multimedialnych zjawisko patostreamingu nie jest nikomu obce. Sama swego czasu chętnie oglądałam filmiki, w których twórcy komentowali/krytykowali owo zjawisko i jego przedstawicieli. Teraz przyszła pora na odsłonę książkową, w kryminalnym klimacie. Pytanie tylko, czy Patostreamerzy Wojciecha Kulawskiego okazała się chociaż troszeczkę bliska rzeczywistości?

Na terenie Kampinoskiego Parku Narodowego zostają odnalezione spalone szczątki stodoły, w której znajduje się ciało mężczyzny. Wszystkie poszlaki jasno mówią, że był on przed śmiercią poddawany torturom. Sprawcę udaje się namierzyć bardzo szybko, ponieważ jest nim mieszkający niedaleko sąsiad. Pewien czas później dziennikarze znajdują w sieci filmik, na którym pokazano tortury przeprowadzone na zmarłym mężczyźnie. Śledztwo na nowo ożywa, a cała sprawa zaczyna być jeszcze poważniejsza. Najnowsze dowody wskazują znanego internetowego patostreamera, Metaxę. Wkrótce na jaw wychodzi, że ofiar jest więcej. Czy policjantom uda się namierzyć zabójcę? Jaka tajemnica wyjdzie na jaw przy okazji tego śledztwa?

Zaczynając lekturę tej pozycji, nastawiłam się na dość mocny kryminał - w końcu sam opis jasno mi to zasugerował. Jak się okazało, nie było aż takiej jazdy bez trzymanki, jak się tego spodziewałam, jednak nie oznacza to, że było tutaj lekko ? absolutnie nie. Autor zadbał o to, bym podczas poznawania kolejnych bohaterów czy dowodów w sprawie czuła rosnący niepokój i pewnego rodzaju dyskomfort spowodowany opisywanymi scenami.

Samych bohaterów było tutaj dość sporo. Nie zabrakło policjantów, wspomnianych w opisie dziennikarzy, ale i postaci pobocznych. W efekcie pojawiło się tutaj dużo imion i przyznać muszę, że bywały chwile, gdzie po prostu się gubiłam. Oczywiście, z czasem zdołałam zapamiętać, kto kim jest, jednak pierwsze wrażenie gdzieś tam osiadło w mojej pamięci. Wspominam o tym też dlatego, że nie wszyscy lubią taki natłok postaci i mogą czuć się przytłoczeni zagubieni przez całą książkę. Wracając już do samych bohaterów, najbardziej zaciekawiły mnie postaci dziennikarzy, którzy byli dość... specyficzni. Ich zachowanie momentami wydawało mi się dziwne i wręcz niepokojące, jednakże z drugiej strony myślę, że dzięki temu dodali całej historii takiego mocnego charakteru ? co oczywiście odpowiednio współgrało z klimatem powieści.

Wojciech Kulawski ma bardzo dobre pióro i już od pierwszej strony czułam, iż autor nie jest debiutantem, a jego słowo pisane jest barwne, konkretne i idealnie pasuje do takiej tematyki. Lektura książki okazała się dla mnie całkiem przyjemna (mam tu na myśli samą warstwę literacką) i szybka ? nie wiem nawet kiedy przewracałam kolejne strony. Poruszona tematyka okazała się niezwykle angażująca i przerażająca. Patostreaming nie jest przyjemnym zjawiskiem, a oglądanie czy nawet słuchanie o kolejnych wyczynach przedstawicieli tej internetowej społeczności zdecydowanie nie wywołuje uśmiechu na moich ustach. Tutaj, w przypadku słowa pisanego również tak nie było, natomiast fakt, iż opisane przez autora sceny rzeczywiście mogły i z pewnością mają gdzieś na świecie miejsce, sprawia, że książka zdecydowanie trafia na moją topkę tych mocniejszych powieści kryminalnych.

Patostreamerzy to tytuł, który jest jednocześnie powieścią, która może zająć myśli na długie godziny, ale również skłonić do pewnych refleksji nad tym, jak wygląda współczesny świat i co może fascynować kolejnych internetowych widzów. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego tytułu i z pewnością w przyszłości będę poznawać pozostałe książki Wojciecha Kulawskiego ? Was również do tego zachęcam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Ewelina Górowska.

ilość recenzji:398

14-10-2022 09:07

"Patostreamerzy" to piąty tom serii z prokuratorem Suskim oraz trójką policjantów- Marzeną Gibałą, Rafałem Trygarem i Tymonem Foltyńskim.
Na (moje) szczęście wszystkie historie są tak skonstruowane, że można je czytać w dowolnej kolejności i nie ma potrzeby znać poprzednich tomów.
Ja jednak po lekturze "Patostreamerów" na pewno w niedługim czasie sięgnę po przednie tomy, bo autor stworzył fenomenalny kryminał- obnażający najgorsze zło i pokazujący- bez owijania w bawełnę i kolorowania- to do czego może być zdolny człowiek, by zostać zauważonym i w jakiś dziwny i pokrętny sposób, docenionym. W tej książce poznamy najciemniejszą z wszystkich możliwych stron internetu, wydobywającą z człowieka najgorsze pokłady zła, momentami wręcz go odczłowieczając.
Wątkiem przewodnim są transmisje online, w których nie tylko giną ludzie, ale pokazane są także zachowania, które wpływają na nakręcanie przemocy skierowanej w stronę ludzi- łamiące wszystkie normy moralne i etyczne, zmuszające do zadania sobie wielu pytań w tym tego jednego z podstawowych... gdzie jest granica, czy też- na ile można sobie pozwolić pod przykrywką dobrej zabawy?

Dawno nie czytałam tak brutalnej i rzeczywistej historii, a ci, którzy tu do mnie zaglądają, wiedzą, że uwielbiam takie mocne i brutalne książki, w których trup ściele się gęsto, a intryga upleciona jest na najwyższym poziomie. Jestem pod olbrzymim wrażeniem tej historii.
Akcja dzieje się dwutorowo w roku 2019 i dwa lata wcześniej. Jak i w którym momencie te dwa wątki się połączą, nie zdradzę, ale gwarantuję, że będzie to sporym zaskoczeniem dla czytającego i zostawi w głowie wiele pytań.
Akcja nie goni może na złamanie karku, ale gwarantuje emocjonalny rollercoaster. Przebrniecie przez wszystkie możliwe stany- od obrzydzenia po totalne zszokowanie, współczucie i wzruszenie.
Postaci jest sporo, ale każda z nich ma swoją rolę do odegrania i wiele do fabuły wnosi. Dzięki temu możemy zrozumieć i poczuć to co czują dzieci alkoholików, narkomanów itp. Później łatwiej jest zrozumieć główne motywy zabójcy, ale czy to go usprawiedliwia?
Fabuła zaskoczyła mnie wiele razy, autor miesza wątki, urywa snutą historię w najmniej spodziewanym momencie, by ta sama historia wypłynęła ponownie kilka stron później, i znów porządnie wszystko wymieszała- kiedy już byłam pewna, że rozwiązałam zagadkę, pojawiał się kolejny trop (ewentualnie trup), który totalnie burzył całą moją koncepcję.

Książkę czyta się doskonale. Mrok i brutalność wyziera z każdej strony, otacza czytelnika strachem i niepokojem. Duszna atmosfera stworzona przez autora nie pozwala na zaczerpnięcie oddechu- wciąga, przeraża, a zarazem fascynuje. Zapewnia sporo wrażeń.

Czy polecam?
Zdecydowanie tak, ale muszę zaznaczyć, że ilość zła, która płynie z tej książki nie do każdego trafi. Jest to zdecydowanie historia dla czytelnika 18 + dojrzałego emocjonalnie.

POLECAM...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Piotr Rosiak

ilość recenzji:1

5-09-2022 11:39

Zweryfikowany zakup

Autor tej opinii jest naszym klientem. Kupił ten produkt w naszym sklepie.

Zdecydowanie polecam. Jak każda książka tego autora wciąga bez litości.

Czy recenzja była pomocna?

Anna

ilość recenzji:690

30-08-2022 14:45

Rozpoczęłam poznawać nieznaną mi do tej pory twórczość Pana Wojciecha Kulawskiego, który to zaciekawił mnie tym, że pisze o tym, co właściwie w kryminale ukazuje mroczną niewiadomą zmieniającą życie zwyczajnego bohatera odsłaniająca to, co nawet ja jako odbiorczyni nie mogłabym sobie tego wyobrazić, co się wydarzyło, przekracza wszelkiego rodzaju granice urzeczywistniające prawdę lub jedynie udowodnienie przed samym sobą, że potrafi, działać na pokaz bawiąc, się przy tym doskonale czerpiąc, korzyści krzywdząc niewinne ofiary.

Opis głównej treści w książce pt. Patostreamerzy autorstwa Pana Wojciecha Kulawskiego spowodował, że zechciałam przeczytać zapowiadający się z pozoru interesujący kryminał ze względu na to, że będzie stanowił jako czytelniczki również zagadkę, którą uwagę mogę również rozwiązać bądź też snuć jedynie domysły kto powoduje tyle nieszczęść wokół, gdy czuje się satysfakcję z wykonywanych czynów wywołujących postrach.

Dzięki temu, że zamieszczona została, po ostatnim rozdziale na samym końcu informacja o autorze mogłam dowiedzieć się nieco więcej o autorze, któremu nie są obce zjawiska kultywujące zainteresowania, od których zależy życie ludzi dzielącymi się uwagami na ich temat.

Istotne jest to, aby pisarz opisujący zagadnienia, w książce, które potrafią, a nawet bywają mocnym atutem odzwierciedlającym to, czy on dobrze się czuje, tworząc występujących głównych bohaterów, drugoplanowych, a co najważniejsze główne wątki.

Podczas czytania tego kryminału zwróciłam szczególną uwagę na to, jak autor odnajduje się w mocnych wątkach pełnych grozy, czy nie sprawiały mu trudności, emocjonalność, dialogowość, rozeznanie się w gatunku kryminalnym, czy zajął się również innymi, z jakimi zmagali się bohaterowie.

Nie ukrywam tego, że bohaterowie mnie zaskakiwali pozytywnie niezależnie od sytuacji, które nie należały w sumie do łatwych.

Zauważalne jest to, jak bardzo dokładnie została wykonana analiza przedstawionych policyjnych działań, ale bywały chwile, kiedy dział kryminologiczny zmagał się z czasem, szybkim tempem pracy, które nie zawsze był dla nich korzystne, bo liczy efekt i sposób logicznego myślenia, od którego tak wiele momentami zależy.

Pojęcie nadanego tytułu książce Patostreamerzy było mi do tej pory nieznane. Zaznajomiłam się z nim dzięki wyjaśnieniom autora.

Należy podkreślić to, że bardzo podobało mi się, że autor doskonale ujął w bohaterach znajomość charakterów, tłumaczenia zagadnień u bohaterów, którzy rozważali, o czym będą rozmawiać podczas rozwoju pasji tańca, gdyż akcja ich losów toczy się wcześniej przed głównym wydarzeniem, które miało miejsce. Uważam, że jest to konieczne, bo można powiązać z tym wątek lub pozwolić sobie na myślenie, czy grupa tychże osób zmieni coś, jeśli ma się już w zasięgu ręki winnego lub poszukuje tego właściwego.

Kryminał ten składa się z 52 rozdziałów.

Pomysłowość, właściwa obserwacja, barwność języka, z czasem lekki pozwoli czytelnikowi uzyskać właściwą ocenę, na jaką zasługuje autor, lubiący dzielić się swoją pasją, a przy tym wplata sprytnie pazur ukryty w skomplikowanych na pierwszy rzut oka bohaterach.


Polecam przeczytać tę książkę.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

gal*********

ilość recenzji:325

29-08-2022 20:14

?Patostreamerzy? to nie tylko świetnie skonstruowany kryminał z dwoma równoległymi wątkami, ale także powód do przemyśleń, bo autor postawił w nim sporo pytań. Nie sądziłam, że kryminał zmusi mnie do tylu refleksji. Pierwszą myślą, jaka nasunęła mi się po lekturze książki, było rozważanie, jak wielkim zagrożeniem, zwłaszcza dla młodych ludzi i dzieci, jest Internet.

Z jednej strony Internet to kopalnia wiedzy, dla tych, którzy jej szukają. Inspiracja do działania, dla tych, którzy jej potrzebują, jest narzędziem pracy, edukacji, a także źródłem rozrywki, ale niestety jest też druga strona medalu, ta zła i niebezpieczna. Internet jest miejscem, gdzie złaknieni sławy i łatwego zarobku ludzie posuwają się do wręcz niewyobrażalnych działań. Tu już nawet nie chodzi o hejt, podkładanie sobie kłód pod nogi z zawiści, czy tym podobnych występów, dziwnych filmików na Tik Toku. Nawet Instagram, który z założenia miał być miejscem, w którym można zamieszczać piękne zdjęcia i konstruktywne treści zmienił się, mówiąc kolokwialnie w jedno ogromne ?śmietnisko?, gdzie już coraz trudniej jest znaleźć piękne zdjęcia, które chciałabym oglądać i treści, które warto by było mi czytać. Nie dba się, o jakość przekazu, najważniejsze to przyciągnąć uwagę odbiorców, którzy coraz mniej zwracają uwagę na to, co się im pokazuje. Coraz mniej merytorycznych treści, a coraz więcej chaosu i bylejakości. Internet jest już nie tylko wspaniałym źródłem wiedzy, lecz niesie ze sobą spore zagrożenia. W swoim założeniu miał zbliżyć do siebie ludzi, a teraz właśnie tu przekracza się wszystkie możliwe granice. W Internecie pojawia się mnóstwo ludzi z wypaczoną psychiką, którzy w imię popularności zrobią dosłownie wszystko. Pojęcie patostreamer było mi obce, o tym, że w ogóle istnieje taki rodzaj przekazu w Internecie dowiedziałam się z książki Wojciecha Kulawskiego. Fakt, że ludzie zajmują się czymś takim, a inni to oglądają, wstrząsnął mną do głębi. Nasuwa się jedno pytanie dokąd człowiek zmierza? Ludzie przestają wierzyć w to, co dobre i piękne, a zachwycają tym, co złe i brzydkie. Niestety jak nie ma, w co wierzyć, to wierzy się w byle co.

Wojciech Kulawski stworzył przemyślaną niezwykłą historię kryminalną opowiadającą o brudnym, bezwzględnym i brutalnym świecie patostreamerów zaspokajającym gusta zdemoralizowanej internetowej publiczności, którą czyta się jednym tchem, dopracowaną w każdym calu. Uwagę przyciąga genialnie przedstawiony problem społeczny, którym niewątpliwie jest patostreaming, zwłaszcza że dotyczy on najmłodszej części widowni i mistrzowsko zaprezentowany profil psychologiczny sprawcy. Autor doskonale zaprezentował, co doprowadziło, że ktoś postanowił zostać mścicielem, oczyszczającym społeczeństwo z degeneratów znęcającymi się nad rodzinami, mordując ich w okrutny sposób na oczach wielotysięcznej widowni.
Gdy stołeczni kryminalni na terenie Kampinowskiego Parku Narodowego odnajdują w spalonej stodole zwłoki Stefana Koniecznego, bardzo szybko zamykają sprawę, oskarżając o zabójstwo mieszkającego nieopodal sąsiada. Gdy jakiś czas później dziennikarze "Gazety Warszawskiej" natrafiają w sieci na film z przebiegu tortur mężczyzny, bezzwłocznie informują o tym policję, która zmuszona jest na nowo otworzyć śledztwo.
Czas ucieka, śladów mordercy brak, tropy najpierw prowadzą do innych przestępców, a potem donikąd. Kryminalni zdają sobie sprawę, że Metaxa, który zachłysnął się popularnością, nie odpuści, i że wkrótce pojawią się nowe ofiary. Porażająca jest ta bezradność kryminalnych, połączona z poczuciem zagrożenia. Nie mając innego wyjścia, zgadzają się na prowokację wyreżyserowaną przez dziennikarzy przy pomocy znanej patostreamerki. Tylko, czy podjęli właściwą decyzję?

Akcja w powieści toczy się dwutorowo. Współcześnie, gdy grupa śledczych, wspomagana przez dziennikarzy próbuje dowiedzieć się, kim jest Metaxa oraz znaleźć klucz, według jakiego on wybiera swoje ofiary, by ich zabójstwa relacjonować potem na żywo w sieci. I dwa lata wcześniej, gdy na Roztocze przyjeżdża grupa tancerzy amatorów pod przewodnictwem Krzysztofa Tycana, który wieczorami po zajęciach przy świecach i alkoholu w dworku odciętym od świata karmi młodych ludzi swoją filozofią życia i odkrywa przed nimi tajniki świadomego śnienia. Nieoczekiwanie niezobowiązujące wieczorne nasiadówki kończą się grupową sesją terapeutyczną. Każde z nich ma swoje traumatyczne wspomnienia związane z dzieciństwem, którymi teraz dzielą się z pozostałymi. Atmosferę grozy podsyca dziwny sąsiad, który pomimo okazywanej mu niechęci przez grupę, wciąż ich nawiedza nieproszony. Grupa nagle opuszcza Roztocze, a po tym jak okazuje się, że namolny sąsiad nie żyje, Krzysztof w trybie natychmiastowym rozwiązuje warsztaty, nakazując wszystkim bezwzględne milczenie. Co takiego się wtedy wydarzyło, że lepiej, aby nikt o tym nie pamiętał?
Policja dociera do informacji, że obaj zamordowani mężczyźni bezwzględnie traktowali swoje rodziny, może ktoś wymierzył im karę. Obaj denaci natomiast, byli związani z młodymi kursantami. Czy wśród nich kryje się bezwzględny morderca?

Świetna powieść, do której nie miałam żadnych zastrzeżeń. Wspaniale poprowadzona fabuła, która chwilami była bardzo drastyczna, lecz autorowi nie chodziło jednak o epatowanie przemocą, ale o pokazanie, że w Internecie można bezkarnie publikować treści z natury ohydne, gloryfikujące przemoc i okrucieństwo, a dostęp do nich nie jest przez nikogo kontrolowany. Szokujące opisy mają tu sens i właściwe miejsce, bo autor chciał pokazać, że patostreamerzy to nie styl życia i subkultura, za jaką by chcieli uchodzić, ale przede wszystkim to pełny brudu i brutalności, wypaczony świat, o istnieniu, którego niewielu z nas wie. Kiedyś takie treści, były dostępne tylko w darknecie, natomiast teraz można na nie natrafić w normalnej sieci, gdyż dzięki cebulowemu zatajaniu identyfikacji IP, wszelkiej maści dewianci mogą czuć się bezkarni i emitować naprawdę wulgarne filmiki i zarabiać na tym spore pieniądze. Autor poważył się poruszyć kontrowersyjny temat, ale zrobił to po mistrzowsku. Oprócz intrygującej zagadki kryminalnej, gdzie trudno było wytypować mordercę, Wojciech Kulawski wspaniale oddał tło społeczno ? obyczajowe. Mocna, szokująca i przerażająca historia, którą warto przeczytać ku przestrodze. Chrońmy młodych ludzi przed zalewem ohydy i przed uleganiem fascynacji, przemocą i wulgarnością.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?