- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.k ma dużo pieniędzy i wybudował sobie dom jak pałac, to może rozkazywać. O jego poziomie najlepiej świadczy to, że zatrudnił stróża. Swoją drogą, biedny chłop ten cały stróż. Widać, że boi się Bazyry. Klara chichotała, szczerze ubawiona tym, co mówił Andrzej. - A skąd takie przypuszczenie? - Za każdym razem, gdy otwiera mi bramę, ma wystraszony wzrok. - Może taka jego uroda? - E tam, uroda. - Poruszył brwiami. - Do tego, gdy coś głośniej pozwolę sobie o Bazyrze powiedzieć, to nerwowo się rozgląda i mnie ucisza. - Po prostu jest lojalny wobec szefa. - Szef, też mi coś - prychnął, a Klara ponownie nie mogła powstrzymać chichotu. - Śmiej się, śmiej - obruszył się. - Niby taki światowy, a zawsze przyjmuje mnie w holu. Tym razem nie było inaczej. - Ja tam bywam na salonach - stwierdziła wesoło. - Ty to co innego. Jesteś dla niego wielką artystką. A teraz, jak twój obraz kupiła królowa Hiszpanii, to w ogóle zaczął cię wielbić. Chełpi się tym, że ma twoje dzieła. - Nie przesadzaj. - Poczuła zawstydzenie, które objawiło się wystąpieniem na policzki pąsowych rumieńców. Andrzej patrzył na nią z niesłabnącym podziwem i szacunkiem. - Uwielbiam twoją skromność. Nie zmieniaj się, proszę. - Nie mam takiego zamiaru - odpowiedziała z błyskiem w oku. - No dobra, dość odpoczynku. Trzeba wracać do pracy. - Podniósł się z miejsca. - Słyszysz, jaki szum? - Zza niedomkniętych drzwi dochodziły przyciszone odgłosy rozmów. - Niezły mamy dzisiaj ruch od rana. Po twoim sukcesie w Hiszpanii obrazy i rzeźby schodzą jak świeże bułeczki. Wszyscy autorzy, jakich prezentujemy, mają wzięcie. ,,Jeżeli Klara Nowosielska ich poleca, to znaczy, że są dobrzy", mówią. Bym zapomniał. - Wrócił od drzwi. - Był tu Wojtek. - Mój mąż? - Poczuła, jak serce zaczyna jej szybciej bić. - No, twój mąż. Chyba że rozwiodłaś się, nic mi o tym nie mówiąc. - Wymownie uniósł brwi. Tym razem jednak Klara nie była skora do żartów. Wiadomość o Wojtku wytrąciła ją z równowagi. - Nie wiedziałam, że wrócił - myślała na głos. - Dlaczego przyszedł tutaj, a nie do domu? Mógł też zadzwonić - analizowała zachowanie męża. - Może wolał się spotkać przy świadkach. - Andrzej pozwolił sobie na żart. Klara rzuciła mu znaczące spojrzenie. - Wybacz. - Podrapał się w brodę, zmieszany. - Czego chciał? - zapytała, starając się nie pokazać po sobie zdenerwowania. - Nie mówił. - Zostawił mi jakąś wiadomość? - Nie. - Andrzej pokręcił głową. Klara poczuła niepokój, który objawił się skurczem żołądka. Myśli w jej głowie galopowały. Bezskutecznie starała się znaleźć logiczne wytłumaczenie wizyty Wojtka w galerii. - Jak wyglądał? - zapytała po chwili. - Normalnie. - Wzruszył ramionami Andrzej. - Chociaż - Zastanawiał się przez moment. Klara wpatrywała się w niego z uwagą. - Odniosłem wrażenie, że jest przybity. - Boże. - Usiadła, czując, że nogi ma jak z waty. - Ty wciąż nie możesz o nim zapomnieć - bardziej stwierdził, niż zapytał. Był na bieżąco z tym, co działo się w jej życiu, także uczuciowym. Miał swoje zdanie na ten temat. - Może Alojzy jest chory? - A może chce rozwodu. Spojrzała na niego z wyrzutem. - Na miłość boską! Nie patrz tak na mnie - zdenerwował się. - Dobrze znasz moje zdanie. Według mnie to chore, że żadne z was nie ma odwagi złożyć pozwu rozwodowego. Trzy lata w separacji chyba wystarczająco świadczą o tym, że związek się dawno skończył - pozwolił sobie na szczerość. Słowa Andrzeja bolały, ale były prawdą. Sama dobrze wiedziała, że taka sytuacja nie może trwać w nieskończoność. Rodzice także poruszali temat, radząc, aby jak najszybciej zakończyła prawnie ten związek. Nawet brat Michał naciskał, aby zerwała kajdany nieudanego małżeństwa i ułożyła sobie życie na nowo. A w jego przypadku takie zachowanie było wyjątkiem. Mimo że był starszy od niej cztery lata, nigdy nie starał się wtrącać w jej życie. Radził jej tylko wtedy, gdy o to prosiła. Z całej rodziny jedynie dziadek Konstanty uważał, że powinna zrobić wszystko, aby uratować małżeństwo. ,,Jeżeli wciąż kochasz, daj mu jeszcze jedną szansę" - zadźwięczały jej nagle w uszach jego słowa. Miesiąc temu, gdy była w rodzinnym domu na Roztoczu, także wrócił do tej kwestii. Mobilizował wnuczkę, aby zrobiła pierwszy krok w stronę męża. Ona oczywiście odrzuciła ten pomysł jako niedorzeczny, stwierdzając, że inicjatywa w tym przypadku należy wyłącznie do Wojtka. Dziadek nic więcej już nie powiedział. - Nie umiem definitywnie przekreślić mojego małżeństwa. - W jej głosie brzmiała bezradność. - Już najwyższy czas, aby to zrobić - drążył Andrzej. - Nie zapominaj o kwestii podziału majątku. - Nie rób z niego łowcy fortuny. Ma dość własnych pieniędzy.
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Literatura piękna, Dla kobiet, Powieść społeczno-obyczajowa, książki dla babci |
Wydawnictwo: | Axis Mundi |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 210x145 |
Liczba stron: | 358 |
ISBN: | 9788364980664 |
Wprowadzono: | 12.09.2018 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.