SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Pensjonat pod Świerkiem

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Novae Res
Oprawa miękka
Liczba stron 312

Opis produktu:

Do ukrytego w Tatrach, zasypanego śniegiem Pensjonatu pod Świerkiem przybywają na święta kolejni goście. Każdy z nich przywozi własną historię. Na miejscu wita ich para właścicieli, którzy - niczym anioły - przyjmują pod swoje skrzydła życiowych rozbitków. Czy ich dobroć i życzliwość wystarczy, by wydobyć z człowieka to, co w nim najlepsze i jednocześnie uchronić od tego, co złe?
"Pensjonat pod Świerkiem" to zbiór nastrojowych opowiadań stworzonych specjalnie na magiczny czas świąt Bożego Narodzenia przez lubianych autorów - Ninę Reichter, Jolantę Kosowską, Agnieszkę Lingas-Łoniewską, Magdalenę Knedler, Annę Kasiuk, Daniela Koziarskiego i Annę Szafrańską. Do czytania nie tylko przy kominku, z kubkiem aromatycznej herbaty w dłoni, w towarzystwie bliskich osób i... pierniczków.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść społeczno-obyczajowa
Wydawnictwo: Novae Res
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Liczba stron: 312
ISBN: 978-83-8083-694-5
Wprowadzono: 07.11.2017

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Pensjonat pod Świerkiem - PRACA ZBIOROWA

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.2/5 ( 29 ocen )
  • 5
    20
  • 4
    2
  • 3
    4
  • 2
    0
  • 1
    3

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Kosz z Książkami

ilość recenzji:210

18-12-2020 19:26

W trakcie swojego przedświątecznego maratonu książkowego zawitałam do ,,Pensjonatu pod Świerkiem?, gdzie ugościło mnie ośmiu autorów, w czternastu świątecznych opowiadaniach. Jeżeli jesteście ciekawi wrażeń z pobytu w ,,Pensjonacie pod Świerkiem?, serdecznie zapraszam do lektury recenzji!

Pensjonat pod Świerkiem to miejsce scalające wszystkie zebrane w książce opowiadania. Do położonego na uboczu pensjonatu przybywają różni goście, przywożąc ze sobą swoje historie oraz? problemy. Nie dla każdego bowiem święta stanowią radosny czas. Niektórych męczą niedokończone sprawy, dawne urazy, niezdrowe relacje, uczucia które wygasły lub które, mimo iż byłoby to wskazane, nie chcą wygasnąć. Dla każdej z tych osób pobyt w Pensjonacie będzie swego rodzaju kuracją, szansą na zmianę oraz małe świąteczne cuda.

Ośmiu autorów zabiera czytelników w czternaście różnych historii, które łączą dwie rzeczy ? tytułowy pensjonat oraz około świąteczna tematyka. Dominujące są tutaj proste historie pisane ku pokrzepieniu serc ? spotykamy bohaterów w różnych sytuacjach życiowych, niezależnie od tego jednak jak bardzo bywa ciężko, wizyta w Pensjonacie udowadnia, że zawsze jest czas na zmianę, a los może się do nas uśmiechnąć. Jest więc miło, świątecznie (a przynajmniej w większości przypadków, o czym napiszę za chwilę nieco więcej), choć niezobowiązująco. Nie są to bowiem głębokie historie, a często niestety kończą się one zbyt szybko, zanim tak naprawdę zdążymy się wczuć w opowiadanie i jakoś bardziej zżyć z jego bohaterami.

Opowiadaniami, które wyróżniają się w zbiorze, choć niestety na minus, są ,,Pokój nr 106? oraz ,,Świąteczna niespodzianka? Adriana Bednarka. Obie historie kompletnie nie wpasowują się w klimat zebranych w ,,Pensjonacie pod Świerkiem? historii ? autor w klasyczny dla siebie sposób wprowadza postacie kontrowersyjne, ogarnięte chorymi żądzami i ściągające na innych nieszczęście, co tutaj kompletnie się nie sprawdza. I nie chodzi bynajmniej o ową odmienność od pozostałych opowiadań, ale zamknięte w krótkiej formie schematy znane z książek tego autora zwyczajnie się nie sprawdzają. ,,Pokój nr 106? kompletnie mnie odrzucił, z kolei ,,Świąteczna niespodzianka? nie byłaby już taka zła, gdyby nie zakończenie, moim zdaniem wciśnięte nieco na siłę, by zszokować czytelnika. Szoku nie było, co najwyżej lekki zawód.

Ale, żebym nie wyszła na marudę, muszę dodać, że zdarzyły się również opowiadania, które miło wspominam. A wśród wszystkich historii na szczególne wyróżnienie zasługuje ,,Mały Książę? Anny Szafrańskiej. To niezwykle urocze opowiadanie, które, mimo iż liczyło sobie kilka stron, naprawdę chwytało za serce i co ważniejsze zaskakiwało czytelnika. Świetny przykład na to, że niekiedy krótka forma może w sobie kryć więcej niż można by się tego po niej spodziewać.

Samo wydanie również cieszy oczy, twarda oprawa i ilustracja, która nie może się nie kojarzyć ze świętami, sprawiają, że po książkę aż chce się sięgnąć w okresie przedświątecznym. Może też stanowić ładny prezent dla jakiegoś mola książkowego.

,,Pensjonat pod Świerkiem? to niezobowiązujący zbiór opowiadań o tematyce świątecznej. Zawarte w nim historie są bardzo proste i w większości sprowadzają się do dość ckliwej magii świąt, która sprawia, że niezależnie od tego jak źle jest w naszym życiu, zawsze możemy coś w nim zmienić. Bądź liczyć na świąteczne, małe cuda. Książka bardzo lekka, nadająca się jako przerywnik między innymi tytułami bądź jako szybka lektura przed snem. Oczywiście w okresie przedświątecznym, w końcu wtedy jesteśmy bardziej skłonni wierzyć w świąteczne czary.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zaczytana na zabój

ilość recenzji:63

brak oceny 22-12-2018 15:49

Opowiadania, które są stworzone z myślą na umilenie tego magicznego czasu jakimi jest okres świąt. Różni bohaterowie, różne historie i różne emocje - to wszystko w tej książce.

Ta książka okazała się moją ulubioną pozycją tych świąt! Dlaczego? Już Wam śpieszę z wyjaśnieniami. Otóż forma krótkich opowiadań, które zawierają największą esencję świąt była najbardziej trafna dla mnie! Mogłoby się wydawać iż to niemożliwe, przecież krótkie opowiadania nie mogą nieść za sobą głębszych emocji i przywiązań do bohaterów. Nonsens! Właśnie to było w nich urocze! Krótkie, treściwe, można było przeczytać jedno lub dwa, a do reszty lektury powrócić za jakiś czas. Każdy z autorów dał 100% swoich umiejętności i emocji. W każde z opowiadań wczuwałam się niesamowicie mocno. Z niektórymi z autorów miałam do czynienia po raz pierwszy i na pewno nie ostatni! Dzięki tym opowieściom zachęcili mnie do zapoznania się z ich innymi dziełami.

MOIM ZDANIEM:
Książka nie tylko o Bożym narodzeniu, świątecznej atmosferze i przyprószonym śniegiem pensjonacie. To książka o ludziach, emocjach, uczuciach, miłości, nostalgii i przemyśleniach. Każde z opowiadań jest inne i pozwala zanurzyć się w odmiennych losach. W tej pozycji losy bohaterów bezpośrednio nie łączą się ze sobą, ale jednocześnie mają odniesienie w tym samym czasie i miejscu. "Pensjonat pod Świerkiem" prowadzą Gabriel i Ewa, ludzie o złotych sercach, którzy służą zawsze dobrą radą, zrozumieniem i bije od nich niepohamowane ciepło. Tatry to jedno z najpiękniejszych miejsc w Polsce, kiedy nadchodzi zima zamienia się w magiczną krainę. Góry, górale, ludowa muzyka, piękne klimatyczne domy i zapach oscypków i grzanego wina unosi się w powietrzu każdego dnia. Bohaterowie książki przybywają tam z myślą spędzenia świąt. Czy może być coś bardziej magicznego niż spędzenia jednego z najważniejszych dni w roku właśnie w Tatrach?
14 opowiadań, które poruszają różnorakie tematy, stwierdziłam natomiast, ze nie ma większego sensu, abym przytaczała Wam pokrótce fabułę każdego z opowiadań. Są one na tyle krótkie, że nie ma potrzeby zdradzać ich treść.


Moje serce zdecydowanie skradły"Zaręczyny" i tragedia ich bohaterów, ale jednocześnie niosąca się nadzieja i "Przyjaciel w wigilijną noc". Nie zamieszkam wspomnieć o "Edgarze" czyli opowieści o podupadłym artyście, który popełnił pewien nieodwracalny błąd. Te i wszystkie inne były dla mnie wyjątkowe i wartościowe.

Każdy z autorów zasługuje na pochwałę i docenienie czytelników, bo spójnie razem stworzyli książkę, która podnosi na duchu, ukazuje magię świąt i przenosi nas do pięknego i malowniczego miejsca.

DLA KOGO:
Niezwykłe historie zwykłych ludzi. Piękno świąt, miłości i chwile zapomnienia - to da Wam ta piękna w swej treści książka! Polecam z całego serca, nie tylko w świąteczny okres będzie świetną lekturą! No i to piękne wydanie w twardej oprawie! Nie wspomnę o cudnej okładce!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Izabela W

ilość recenzji:1117

brak oceny 15-12-2018 15:12

Do ukrytego w Tatrach, zasypanego śniegiem Pensjonatu pod Świerkiem przybywają na święta kolejni goście. Każdy z nich przywozi własną historię. Na miejscu wita ich para właścicieli, którzy ? niczym anioły ? przyjmują pod swoje skrzydła życiowych rozbitków. Czy ich dobroć i życzliwość wystarczy, by wydobyć z człowieka to, co w nim najlepsze, i jednocześnie uchronić od tego, co złe?

Pensjonat pod Świerkiem to zbiór nastrojowych opowiadań stworzonych przez lubianych autorów specjalnie na magiczny czas świąt Bożego Narodzenia. Do czytania nie tylko przy kominku, z kubkiem aromatycznej herbaty w dłoni, w towarzystwie bliskich osób i? pierniczków.

"- Musisz pamiętać, że w życiu czasami dotykają nas cudowne, ale i tragiczne rzeczy. Jednak to miłość i wsparcie bliskich nam osób mogą być jedyną receptą na to, aby dać radę, aby pokonać przeciwności, żyć dalej."

W moje ręce ostatnimi czasy wpadła kolejne antologia. W przedświąteczny czas, gdzie jesteśmy zabiegani, mamy tyle do zrobienia i ogarnięcia, uważam iż to idealna lektura, gdyż krótka forma opowiadań pozwala na przeczytanie jednego, a w wolnej chwili następnego.

Każdy z autorów napisał po dwa utwory. Jedynie po jednym Nina Reichter i Daniel Koziarski. Spora część tych historii posiada otwarte zakończenie, więc czytelnik może sam dopowiedzieć sobie własne rozwiązanie. To, na co zwróciłam uwagę to spójność wszystkich opowiadań. Jednakże te w wykonaniu Adriana Bednarka odbiegają od reszty. W porównaniu z pozostałymi są mocniejsze, mroczne, przesiąknięte złem. Z drugiej zaś strony doskonale rozumiem zamysł autora, który myślę że chciał nam pokazać, że człowiek posiada dwie twarze. I nigdy nie wiadomo, która z nich i kiedy się ujawni.

Autorzy barwnie i sugestywnie kreślą historie. Jak się okazało, każdy z nich inaczej postrzega święta. Jestem pod wrażeniem tego, jak udanie umieścili w jednym miejscu swoich bohaterów. Oczyma wyobraźni niemal widziałam ten zimowy, świąteczny pejzaż. Oczywiście znalazły się dwie drobniutkie nieścisłości, merytoryczne, ale w żaden sposób nie wpłynęło to na odbiór przez mnie całości.

W sumie każde z opowiadań miało w sobie to coś, co przykuło moją uwagę. Coś, co sprawiło, że wywołało we mnie przeróżne emocje i uczucia. Z antologii płynie melancholia, nastrój, zaduma, spokój, wzruszenie, śmiech, niepokój, nadzieja. Momentami jest słodko-gorzko, ale w większości ciepło. Różnorodność historii pozwoliła mi na przemyślenie kilku spraw.

"Kiedy stracę nadzieję, powinnam patrzeć w niebo. Ono jest zwierciadłem, w którym mam się doszukiwać otuchy i wskazówek..."

Na uwagę zasługuje również przepiękne wydanie książki w twardej, solidnej oprawie. Środek również zaopatrzony jest w różnego rodzaju ozdobniki. Lektura więc nie tylko daje rozrywkę, zapełnia dobrze wolny czas, ale i cieszy oko.

"Pensjonat pod Świerkiem" to opowiadania o życiu, naszej codzienności, poszukiwaniu miłości, szczęścia, bliskości i ciepła. To skłaniająca do refleksji powieść o rodzinie, przemijaniu, poszukiwaniu samego siebie, akceptacji, tolerancji, pozorach, sile przebaczenia. Polecam każdemu, zwłaszcza na okołoświąteczny czas!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Joanna A. PrzeCzytajka

ilość recenzji:148

brak oceny 5-06-2018 10:42

?Pensjonat pod świerkiem? to zbiór czternastu opowiadań świątecznych napisanych tak, że każdy z autorów zachował swój styl pisania, zachowując przy tym wspólny mianownik jakim jest ukryty w lesie Pensjonat pod świerkiem oraz osoby, które go prowadzą ? Ewa i Gabriel oraz pan Józef. Każde z opowiadań to odrębna, niezależna historia, można więc je czytać po kolei a równie dobrze można zacząć od swojego ulubionego autora :)

Do ukrytego w Tatrach, zasypanego śniegiem Pensjonatu pod Świerkiem przybywają na święta kolejni goście. Każdy z nich przywozi własną historię. Na miejscu wita ich para właścicieli, którzy ? niczym anioły ? przyjmują pod swoje skrzydła życiowych rozbitków. Czy ich dobroć i życzliwość wystarczy, by wydobyć z człowieka to, co w nim najlepsze, i jednocześnie uchronić od tego, co złe?
Pensjonat pod Świerkiem to zbiór nastrojowych opowiadań stworzonych przez lubianych autorów specjalnie na magiczny czas świąt Bożego Narodzenia. Do czytania nie tylko przy kominku, z kubkiem aromatycznej herbaty w dłoni, w towarzystwie bliskich osób i? pierniczków.

Z twórczością niektórych autorów np. Magdalena Knedler i Agnieszka Lingas ? Łoniewska spotkałam się wcześniej, natomiast pozostali współautorzy antologii byli dla mnie tajemnicą, nie wiedziałam zatem tak do końca czego się mogę spodziewać po ich stylu, preferencjach i czy w ogóle trafi do mnie ich pióro.

?Pensjonat pod świerkiem? przeczytałam tak szybko, że sama byłam zdziwiona, a potem zrobiło mi się nawet przykro, że to już koniec. Tyle emocji, tyle odczuć, które towarzyszą czytaniu mogę porównać tylko do zmieniającej się za oknem pogody. Było słońce, ciepło, radość, nadzieja, łzy, wzruszenie. Nie zabrakło też odrobiny strachu, złości, współczucia czy zaskoczenia.
Muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem, głównie dlatego, że autorom o tak różnorodnym stylu pisania i tematyce, udało się stworzyć wspólnie naprawdę wyjątkowy tomik opowiadań.
Każda opowieść to inna koncepcja, inny sposób postrzegania świąt, inna wizja. Jedne są pełne ciepła i miłości, tęsknoty, skłaniają do refleksji nad tym, co w życiu najważniejsze, co utracone, a co jeszcze można naprawić i odzyskać. Inne opowiadania pokazują, że nawet w święta życie potrafi być pokręcone, a los śmieje się w twarz i nie daje wytchnienia od problemów.

A wszystko to, łączy jedno miejsce ? magiczny Pensjonat pod świerkiem, wypełniony po same drzwi domową świąteczną atmosferą, gdzie goście są jak rodzina, gdzie Ewa i Gabriel ? są jak dobre anioły i duchy, ofiarujące zrozumienie, niosące pocieszenie i dobre rady.
Czas w tym niesamowitym miejscu, zatrzymuje się, dla jednych dosłownie, dla innych po to, by dać im chwilę na poprawienie swojego życia.
To miejsce, do którego bohaterowie opowiadań przybywają, gdyż sami tego chcą, a innych przyciąga tam ślepy los. Czy dla wszystkich ukryty przed światem, głęboko pośród tatrzańskich lasów Pensjonat pod świerkiem okaże się tym właściwym miejscem, we właściwym czasie?
Cóż ? no akurat tego Wam nie zdradzę :)
?Pensjonat pod świerkiem? to zaczarowane miejsce, które przyciąga jak magnes. Podczas czytania nasunęło mi się skojarzenie, że wszystkie drogi prowadzą do Pensjonatu pod świerkiem!
Czy istnieje naprawdę? Czy może jest tylko taką bramą do świata tego, co człowiek nie jest w stanie ogarnąć umysłem?
Pensjonat pod świerkiem budzi w niektórych uśpione uczucia, przypomina im o tym, co wartościowe jest w życiu, co trzeba zrobić, by podążyć właściwą ścieżką. Koi ich ból po stracie bliskich, wycisza, pomaga zrozumieć, że czasem trzeba pogodzić się z życiem i z bliskimi.
W innych zaś wywołuje to, czego się nie spodziewacie. Coś, co może Was zaskoczyć podczas czytania. Ale przecież okres świąteczny działa dokładnie tak samo! Ludzie wariują!
Święta wywołują nadmiar emocji, wyciągają z ludzi to, czego mają w sobie najwięcej i nie zawsze są to te najcieplejsze z ciepłych uczuć. A trzeba nam przecież i o tym pamiętać, kiedy siadamy do wigilijnego stołu ? że gdzieś obok nas mogą być Ci, którzy Nas potrzebują, którym trzeba pomóc, a nie tylko skupiać się na własnym talerzu. Bo może pod ich dachem górę biorą te gorsze emocje.

?Pensjonat pod świerkiem? to zbiór, który przyniesie Wam mnóstwo śniegu, szczypiącego mrozu, wiatru i nocnych śnieżnych zawiei. Zapach żywej choinki i ciepło płynące z płonących polan w kominku. A z kuchni rozniesie się aromat rozgrzewającej herbaty, kawy i gorącej czekolady, smakowitych pierożków, szarlotki i pierników.

?Pensjonat pod świerkiem? przeniesie Was do tajemniczego miejsca, w którym tak naprawdę wszystko jest możliwe. Dlatego jeśli jeszcze do tej pory zastanawialiście się, czy warto otworzyć drzwi i wyruszyć w drogę do pensjonatu, to nie zwlekajcie. Przyjmie Was z otwartymi ramionami, tak jak każdego zbłąkanego podróżnika.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Maadziuulekx3

ilość recenzji:175

brak oceny 22-12-2017 18:29

Coraz bliżej święta! W oczekiwaniu na śnieg i pierwszą gwiazdkę przyszedł czas na świąteczne, ciepłe opowieści! W moje ręce - nie tak dawno - wpadła książka pt.: ,,Pensjonat pod świerkiem.To zbiór opowiadań, akcja których przenosi się do oddalonego, małego ale bardzo przytulnego zakątku, gdzie czas biegnie w zwolnionym tempie, a problemy odchodzą precz jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.


Zainteresowałam się lekturą, gdyż w środku znajdują się historie moich ulubionych autorów, a także za to, że posiada piękną, klimatyczną okładkę, która przyciąga wzrok. Już sam jej widok skłania do tego, by zagłębić się w czeluściach historii, którą ma nam do przekazania. Podoba mi się fakt, że każdy z pisarzy otrzymał swoje pięć minut i pole do popisu. Dzięki temu mogłam poznać różne opowieści, wydarzenia z nimi związane i poznać powody, dla których każdy z bohaterów ląduje w pensjonacie. Czego tam szukają i czy znajdują rozwiązanie na trapiące ich dylematy.

Sięgając po książkę w głowie miałam myśl, by się przy niej odprężyć, zrelaksować, zostawić za sobą wszystko, co złe, smutne. I tak się stało. Historie dają nadzieję, ładują pozytywną energią, pokrzepiają serce i zranioną duszę. Niektóre z nich są ciepłe, przyjemne, otulają niczym ciepła kołderka. Czytając w powietrzu czuć goździki, smakowite potrawy, a w tle słychać kolędy. Klimat świąteczny pochłania nas do reszty. Ale, dla odmiany, niektóre historie rzucają zupełnie inne światło na okres świąteczny, w pierwszej chwili potrafią zaskoczyć, ponieważ niewiele w nich z klimatu świąt. Ale jak się później okazuje są wspaniałym zabiegiem dającym równowagę całości historii.

Jedynie, co w całej lekturze mi się nie podobało to, to że historie są niebywale krótkie. Chętnie poznałabym dalsze losy każdych z bohaterów. Czy ich życie w końcu się unormowało, czy zrealizowali wszystko, co sobie postanowili. Wcześniej jeszcze miałam uwagi wobec opowieści pana Adriana, które nijak nie pasowały mi do całej otoczki, ale z czasem dostrzegłam jego potencjał. W życiu zdarzają się różne sytuacje. Niespodziewane zwroty akcji, które mimo niedowierzaniu mogą się spełnić. I to właśnie przedstawił pan Adrian, wywołując gęsią skórkę. To sprawiło, że zbiór wyróżnia się na tle innych i może wiele osób zaciekawić.

W ostateczności z książki jestem bardzo zadowolona. Dzięki niej mogłam poznać pióro kilku autorów, z którymi wcześniej nie miałam styczności. I na pewno kiedyś z przyjemnością poznam ich inne dzieła. Jeśli szukacie lekkiej i przyjemnej opowieści, która nie tylko wzbudza rozmaite emocje, ale też wywołuje gęsią skórkę to ,,Pensjonat pod świerkiem będzie idealnym wyborem. Gorąco polecam.

Czy recenzja była pomocna?

Domi czyta

ilość recenzji:83

brak oceny 12-12-2017 15:46

?Życzmy sobie, abyśmy znaleźli miłość, abyśmy potrafili przebaczać i aby nasze prośby, do kogokolwiek je zanosimy - do siebie nawzajem, do Boga czy do losu - zostały wysłuchane. Jesteśmy wdzięczni za życie, za wiarę w nas, w nasze ludzkie siły. Wierzymy, że Bóg - albo po prostu los - ma wobec nas jakiś plan i pomoże nam odnaleźć drogę do siebie nawzajem. Że będziemy zdolni odróżnić dobro od zła, światło od ciemności. I nauczymy się wybaczać.? - fragment opowiadania ?Zagubione?, Anna Szafrańska.

Tytułowy ?Pensjonat pod świerkiem? to ostoja spokoju i miejsce rozliczenia się z trudną przeszłością, uchwycenia życiowego balansu oraz ustalenia, co tak naprawdę jest w życiu najważniejsze. To ukryte wśród zaśnieżonych drzew, górskie miejsce, które w doskonały sposób spaja wszystkie opowiadania zaprezentowane przez flagowych autorów wydawnictwa NR. Jego właściciele - Gabriel i Ewa - w sposób niemal magiczny rozpoznają emocje odwiedzających ich pensjonat gości, serwując im nie tylko wigilijne potrawy i niepowtarzalną atmosferę Świąt, ale i dobre słowo czy pociechę. Każde z opowiadań oddaje indywidualny styl jego twórcy; nie zawodzą oczywiście Magdalena Knedler - autorka, Agnieszka Lingas-Łoniewska Pisarka i Anna Szafrańska.

Dzięki tej książce miałam okazję poznać Ninę Reichter oraz Annę Kasiuk, których to pióra jeszcze nie miałam okazji zweryfikować i... bardzo spodobało mi się to, co otrzymałam - refleksyjne historie o zwykłych ludziach, którzy w tym niezwykłym świątecznym czasie szukają odkupienia i kontaktu z najbliższymi.

Polecam Wam te opowiadania, bardzo, chociaż ja nie do końca rozumiem zawarcie w tym tomie tekstów Adriana Bednarka, które wśród wszystkich anielskich opowieści stanowią dwa niemal piekielne przerywniki. Ale może o to chodziło, żeby nie było aż tak ciepło i cynamonowo ;)? Sprawdźcie sami.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Magnolia044

ilość recenzji:193

brak oceny 21-11-2017 16:36

Pensjonat pod świerkiem to zbiór czternastu opowiadań znanych polskich autorów, którzy w swoich krótkich historiach dotykają wielu ważnych dla nas tematów. Mówią między innymi o przebaczeniu i miłości, pokładaniu wiary w ludzi, akceptowaniu niepełnosprawności innych. Kładą też nacisk na pamięć o rodzinie i bliskich. Podkreślają, by potrafić dostrzegać piękno w niuansach i umieć kategoryzować sprawy na ważne i ważniejsze.

Pomimo że historie zawarte w książce dzieją się w okresie świątecznym, to nie wszystkie są ciepłe i radosne. Jedne owszem wywołują nostalgię i wzruszają, ale znajdą się też takie, które budzą wstręt i szok ? no bo jak to, tak w czasie świąt mordować, kiedy to okres na pojednanie i miłość ? a jednak Adrian Bednarek pokazał, że znajdują się wśród nas zwyrodnialcy, którzy nie przywiązują wagi na to, co i kiedy robią.

Dla mnie dużym plusem okazał się fakt, że pióra niektórych autorów jak dotąd nie znałam. A dzięki tej książce miałam możliwość zaznajomienia się z ich stylem, choć zdaję sobie sprawę, że w tak krótkich formach nie pokażą wszystkiego, na co ich stać. Mantyla Magdaleny Knedler mnie zachwyciła. To opowiadanie, które wydało mi się najbardziej rzeczywiste, ale też wzruszyło i skłoniło do chwilowej refleksji. Opowiadania Adriana Bednarka, który postanowił przełamać świąteczną barierę, też przypadły mi do gustu, choć biorąc pod uwagę wydarzenia, które miały w nich miejsce, nie powinny. Pojawiły się też historie, które przyjęłam dość obojętnie, a na niektórych się wręcz zawiodłam? ale jak to w życiu bywa, nie można mieć wszystkiego.

Historie zawarte w książce bardzo się od siebie różnią, począwszy od fabuły, kończąc na postaciach, a jedynym ich wspólnym mianownikiem jest tytułowy Pensjonat pod świerkiem, gdzie bohaterowie spędzają czas przedświąteczny. Są to odrębne historie, dlatego równie dobrze można sobie wybrać, które opowiadanie chce się przeczytać w pierwszej kolejności. Kierować się można: ulubionym autorem bądź tym, który do tej pory był Wam nieznany, lub też zwyczajnie tytułem.

Podsumowując: uważam, że jest to ciekawy zbiór opowiadań znanych i lubianych autorów, z którymi warto, jest się zapoznać. Przez urozmaicenie nie tylko autorskie, ale też gatunkowe tę książkę dosłownie się pochłania. Dlatego jeśli szukacie lekkich i niezobowiązujących opowiadań, których fabuła toczy się w okresie świątecznym, to polecam Waszej uwadze Pensjonat pod świerkiem.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?