Zaczęło się od występów w Gladsaxe, następnie było Hvidovre IF, później wypłynięcie na szerokie wody w Br?ndby IF, aż w końcu niezliczone sukcesy w barwach Manchesteru United. Peter Schmeichel to bez wątpienia jeden z najbardziej utytułowanych bramkarzy w historii futbolu. Jego sukcesy, a przede wszystkim znakomite występy na europejskich boiskach, do dzisiaj uznawane są za maestrię okraszoną nutą geniuszu. Pod koniec ubiegłego roku na polskim rynku wydawniczym ukazała się autobiografia legendy duńskiego i europejskiego futbolu.
W początkowych fragmentach swojej autobiografii Peter Schmeichel opowiada o swoim dzieciństwie, polskich korzeniach, pierwszych krokach w świecie piłki nożnej, czyli wszystkim tym, co ukształtowało jego osobowość. Czasem jest poważnie, a czasem zabawnie. Schmeichel w bardzo ciekawy sposób opisuje przebieg swojej zawodowej ścieżki oraz mówi o motywach, które nim kierowały.
Czytając autobiografię Duńczyka można dojść do wniosku, że widzimy w niej jednego człowieka w dwóch odsłonach. Jedna z nich to młody perspektywiczny bramkarz, który szuka swojej drogi, popełnia błędy, ale niezrażony prze naprzód, a druga to były piłkarz, z naciskiem na były. Schmeichel bardzo dokładnie opowiada o decyzjach, które podejmował, także o tych, które z perspektywy czasu ocenia źle. Nie żałuje ich jednak, ale można odczuć wrażenie, że gdyby dzisiaj miał dokonywać pewnych wyborów, to prawdopodobnie postąpiłby inaczej niż kilkadziesiąt lat temu. Ten dojrzały mężczyzna wie, że w życiu zdarzają się błędy, dlatego nie żałuje niczego, co kiedyś zrobił.
Peter Schmeichel wiele uwagi poświęci także swoim dzieciom, głównie, co oczywiste, synowi Kasprowi, który poszedł w jego ślady i również został bramkarzem. Mr Hectic unika poruszania trudnych tematów związanych z życiem prywatnym, skupia się raczej na swoich relacjach z dziećmi. Opowiada, jakie dylematy towarzyszyły mu, gdy Leicester City, z jego synem między słupkami, mierzyło się z Manchesterem United, z którym odniósł niezliczone sukcesy oraz jak poradził sobie z tymi rozterkami. Duńczyk pozwolił sobie także na dokonanie swoistej oceny stanu futbolu w obecnych czasach, powiedział, co mu się podoba, a co niekoniecznie. Wszystko jest napisane w bardzo rzeczowy sposób.
Autobiografia byłego bramkarza m.in. Manchesteru United wolna jest raczej od dziwacznych historii, co do wiarygodności których można mieć wątpliwości. Cała książka, choć nieco obszerna, jest napisana bardzo spójnie, nie odczuwa się, że poszczególne wątki, rozdziały, są pisane na siłę, z chęcią pokonuje się kolejne strony. Spośród wszystkich autobiografii dostępnych na polskim rynku wydawniczym, ta konkretna plasuje się na bardzo wysokim miejscu, głównie dlatego, że została napisana przez inteligentnego faceta, który wiedział, co chce opowiedzieć i wiedział, jak to zrobić, żeby zainteresować czytelników.