- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.e ci połowę włosów. Czy ja ci opowiadałam, jak zapragnęłam odmiany? To było ze dwa lata temu. Zerwałam z chłopakiem, z którym chodziłam od liceum. Poszłam do fryzjera, kazałam się odmienić, popuścić wodze wyobraźni i stała się magia. Nagle zupełnie mnie nie obchodziło rozstanie z facetem, bo tak załamałam się swoim wyglądem. - Co zrobił? - Ciachnął mi pół włosów właśnie. Ponoć bardzo modnie. Resztę pocieniował i jeszcze zrobił mi pasemka. W kolorze złocistego brązu. Wyglądałam, jakbym zasnęła w ogrodzie podczas koszenia. A złocisty brąz okazał się kolorem sraczkowatym. - Biedna! - Śmiej się, śmiej - parsknęła Natalia. - Mnie wtedy nie było do śmiechu. Nie wychodziłam z domu przez dwa tygodnie, a ten kretyn, mój były, sądził, że to przez niego! Teraz ani drgnij. Emilia posłusznie ani drgnęła, jedynie spoglądając na pokój. Jej wzrok przyciągnęły kwiaty stojące na ławie. W błękitnym, okrągłym pudełku pyszniły się róże i frezje oraz fioletowe eustomy w oprawie z paproci. - Prezent od Marcina? Ładne. - Co? Ach, - wymamrotała Natalia, zamierając na moment. Emila, obrócona tyłem do dziewczyny, nie mogła zobaczyć jej twarzy, ale w głosie zabrzmiała dziwna nuta. - Czy ja wiem. Wolę bardziej kolorowe. Okej, skończyłam. Co sądzisz? Podsunęła Emilce lusterko. Jakimś cudem udało się jej stworzyć z nieposłusznych loków Brzeskiej całkiem przyzwoicie wyglądającą fryzurę. Emilia jednak się nie łudziła: wystarczyło dać jej włosom dwie, maksymalnie trzy godziny, a znów zaczną żyć własnym życiem. W najlepszym razie przetrwają część uroczystości w kościele, ale podczas wesela będą już sterczeć na wszystkie strony. - Jest dobrze. Dzięki. - Wyglądasz super, ale wciąż uważam, że byłoby lepiej, gdybyś założyła moją sukienkę. - Daj już spokój. - Oj, Emi, Emi - westchnęła Natalia, po czym łagodnie ujęła podbródek przyjaciółki, zmuszając, by ta uniosła nieco głowę. Przez moment krytycznie przyglądała się jej twarzy. - Okej, do twojej karnacji i tej sukienki użyjemy chyba szarych cieni i jasnej szminki. Dawaj pyszczek, zrobimy ci cud-miód makijaż. Emilia cierpliwie poddawała się jej zabiegom. Natalia wiedziała, co robi: ledwo po dwudziestu minutach Brzeska mogła stwierdzić, że lepszy makijaż nosiła tylko raz w życiu, mianowicie na ślubie Patryka. Marcin pojawił się podczas całej procedury, krótko przywitał i szybko uciekł do kuchni, pewnie nie chcąc słuchać paplaniny Natalii o cieniach, podkładach i niemalże hamletowskich rozważań co do tego, którą szminkę wybrać. Wszystko trwałoby pewnie dużo dłużej, gdyby nie to, że wkrótce musieli ruszyć do kościoła. - Jest świetnie. Szkoda, że ten twój Kacper cię nie widzi. - To nie jest mój Kacper - odparła niemalże automatycznie. - A czyj? - zdziwiła się Natalia. - Spotykacie się, ile, z osiem czy dziewięć miesięcy? Zaraz, czemu tak patrzysz? Pokłóciliście się? Emilia faktycznie patrzyła na Natalię. Z pewnym namysłem, jakby zastanawiała się, czy pora ,,za pięć minut jedziemy na ślub" to dobry moment, by przyznać, że właściwie od jakiegoś czasu nie spotykali się wcale. I że Brzeska sama nie wiedziała, czy powinna czuć się jak kobieta porzucona, skoro w gruncie rzeczy zatrzymali się na etapie spotkań, które na upartego dało się uznać za przyjacielskie. Rzadkich, ponieważ oboje mieli napięty terminarz, a Kacprowi często coś wypadało. Przywykła do tego na tyle, że nawet w tej chwili nie była w stu procentach pewna, czy ,,to już jest koniec, nie ma już nic", czy sytuacja wiąże się z gorącym okresem w pracy dla nich obojga. - - wydusiła w końcu z siebie. - Po prostu nie jestem na czym stoimy. - To z nim pogadaj - oświadczyła autorytarnym tonem Natalia. - Takie rzeczy trzeba wyjaśniać. Naprawić albo ruszać dalej, ot co! - Niby wiem - mruknęła Emilka. Wiedziała. Naprawdę wiedziała. Ale jakoś nie mogła zebrać się w sobie, by chwycić za telefon. - Zachowuję się jak niedojrzała nastolatka, pierwszy raz umawiająca się z chłopcem? - Może troszeczkę - roześmiała się Natalia. Wyciągnęła rękę z wyraźnym zamiarem poczochrania włosów przyjaciółki i powstrzymała się w ostatniej chwili. - Patrz, mało brakowało, a zniszczyłabym ci fryzurę. To co, lecimy? Koniec darmowego fragmentu Spis treści Okładka Strona tytułowa Strona redakcyjna Prolog Rozdział pierwszy. Wesele numer sto Rozdział drugi. Kłótnia w weselną noc Rozdział trzeci. Oczy Natalii Rozdział czwarty. Gdzie jesteś, Natalio? Rozdział piąty. To nie ona Rozdział szósty. Twoja twarz Rozdział siódmy. Co spotkało Klaudię L. Rozdział ósmy. Zatrute jabłko Rozdział dziewiąty. Na twoim tropie Rozdział dziesiąty. Konkretna dziewczyna Rozdział jedenasty. Róże czerwone jak krew Epilog. Kwiaty dla Natalii
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Kryminał, Polskie kryminały, książki na jesienne wieczory, Sensacja, thriller |
Wydawnictwo: | Czarna Dama |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Liczba stron: | 336 |
ISBN: | 9788366375659 |
Wprowadzono: | 26.01.2021 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.