Pierwiastki śladowe to kryminał i doskonała powieść socjologiczno-obyczajowa w jednym. Tak jest z każdym tomem serii. Książka ta łączy w sobie cechy powieści społecznej, psychologicznej, obyczajowej, wątki moralizatorskie oraz elementy...przewodnika turystycznego po mieście kanałów i okolicznej lagunie wraz z mocnymi i jakże istotnymi elementami książki kucharskiej. Sam wątek kryminalny jest śladowy, jest ukazany w tle, a w zasadzie jest pretekstem do pokazania czegoś innego, czegoś więcej. Próżno więc czekać na dramatyczny rozlew krwi, pościgi, spektakularne zbrodnie. Choć zbrodnie są i to często w sporym zagęszczeniu. Są one jednak pretekstem do pokazania czegoś więcej, czegoś co wychodzi z ludzi przy okazji zbrodni, albo do nich wręcz prowadzi.
Tym razem na "tapetę" wjeżdża upał, taki wszechobecny, bez mała obezwładniający, oblepiający i sprawiający, że ludziom nie chce się nic robić. W Wenecji do tego dochodzi lekki fetor z kanałów, który jest nieodłączną cechą weneckiego lata.
Wydawałoby się, że z tej letniej, upalnej Wenecji wyjeżdża kto może. Jednak nie komisarz Guido Brunetti, który przyjmuje bardzo ciekawą sprawę. Ponownie na plan pierwszy wysuwają się pieniądze, którą są z reguły motorem większości zbrodni.
Tym razem do tego dochodzi zabójstwo oraz strasznie smutne i dołujące ostatnie dni śmiertelnie chorej kobiety. A to dopiero początek. Na jaw w skrupulatnie prowadzonym dochodzeniu wychodzą kolejne grzechy i grzeszki. Dodatkowo autorka bez ogródek prezentuje kiepską, bardzo zdegenerowaną kondycję włoskiego (ale nie tylko) społeczeństwa. Donna Leon, od ponad 30 lat mieszkająca w Wenecji, jest trafną i bezlitosną obserwatorką. Bez skrupułów obnaża, piętnuje i ukazuje grzeszki i całkiem poważne grzechy, przywary. Cala książka jest wielkim pytaniem o to co właściwe. Jednak najbardziej dwuznaczne moralnie i na długo zapadające w pamięć jest zakończenie. Finał to wydarzenia, które na długo zostaną w waszej pamięci. Długo też będziecie się zastanawiać czy to było właściwe.
Pierwiastki śladowe to ponownie dobry kryminał, ale jeszcze lepsza, moim zdaniem mistrzowska książka o ludziach, ich dążeniach, najgłębiej skrywanych demonach, obawach i tym czym złym co drzemie na dnie duszy każdego człowieka. Tylko od nas zależy, czy to coś dojdzie do głosu czy nie, czy zrobimy coś złego, czy nie.
Kolejny tom przygód weneckiego komisarza to także możliwość odwiedzenia Wenecji, poznania tego wspaniałego miasta niejako "od kuchni" oraz niezwykle inteligentna rozrywka.
Niezmiennie zachęcam do lektury całej serii o komisarzu Guido Brunettim. Jednak ostrzegam, nie jest to lektura dla wszystkich. To pozycje, dla tych, którzy od kryminału oczekują czegoś więcej, lubią pomyśleć nie tylko nad zagadką kryminalną, ale także nad problemami otaczającego nas świata.
Zdecydowanie polecam.
Opinia bierze udział w konkursie